Nadzieja – interpretacja i analiza

Wiersz Czesława Miłosza „Nadzieja” stanowi część cyklu „Świat. Poema naiwne”. W tych spisanych w 1943 roku utworach nasz wielki poeta próbował uporać się z najbardziej dojmującymi problemami metafizycznymi i moralnymi epoki. Niech nas nie zwiedzie nieco baśniowa forma tych krótkich wierszy i „dziecięca” perspektywa patrzenia na świat w nich obecna – dzieło Miłosza zawiera w sobie głęboki ładunek filozoficzny, którego przyswojenie przynieść może pożytek i w obecnych czasach.

Wróćmy jednak do chwil, gdy Miłosz pisał „Nadzieję” – kwiecień 1943 roku to czas II wojny światowej. Ledwo kilka miesięcy wcześniej skończyła się przełomowa dla losów konfliktu i bardzo krwawa bitwa pod Stalingradem. W tym też czasie trwał Holocaust – III Rzesza przeprowadzała systematyczną eksterminację europejskich Żydów. Świat wydawał się chaosem, a ludzkość sprawiała wrażenie pogrążonej w odmętach szaleństwa. „Poema naiwne” były próbą zmierzenia się z nihilizmem epoki, jej okrucieństwem i mrokiem.

W „Przypowieści o maku” Miłosz przywoływał koncepcje stoików. Twierdził, że Ziemia to ziarnko – naprawdę nic więcej. Owo odwołanie się do względności rzeczy służył podniesieniu na duchu czytelnika. Poeta przypominał, że powinniśmy myśleć o wielkości kosmosu i jego wieczności – w tym kontekście każde ziemskie zło wyda się krótkotrwałe.

Jednak ta względność wszystkich rzeczy może być sama w sobie uznana za nihilizm. Bo czy skoro świat jest mały i bez znaczenia, to dlaczego jakiekolwiek znaczenie miałoby życie ludzkie? Ale przecież istnieje zło i dobro! O tym właśnie przypomina poeta w „Nadziei”.

Nadzieja bywa jeżeli ktoś wierzy
Że ziemia nie jest snem, lecz żywym ciałem
I że wzrok, dotyk ani słuch nie kłamie.

Każda względność ma więc swoje granice. Świat istnieje i narzuca nam pewne obowiązkowi – choćby niesienie pomocy bliźniemu. Istnieje pogląd filozoficzny, tak zwany solipsyzm, głoszący, iż nie można udowodnić istnienia świata wokoło. Możliwe, że ty, który czytasz ten tekst, jesteś jedynym człowiekiem – a wszystko, co widzisz, wszyscy, których spotykasz, to tylko twój sen. Miłosz wie, że nie da się udowodnić, że tak nie jest. Dlatego wiarę w świat nazywa nadzieją. Bo tylko istnienie świata sprawia, że nie jesteśmy samotni. A to coś, w co warto wierzyć i dla czego warto się starać (dbając o bliźnich właśnie).

Forma utworu (kilka informacji):
– układ rymów abab
– jedenastozgłoskowiec
– sformułowania z mowy potocznej (niektórzy mówią)