Rozmiłowała się ma dusza... – interpretacja i analiza
„Rozmiłowała się ma dusza...” to wiersz Jana Kasprowicza pochodzący z tomu „Księga ubogich” (1916). Liryk ma charakter poetyckiego wyznania podmiotu, który odczuwa głęboką więź z otaczającą go naturą. Wiersz posiada regularną budowę, o stałej ilości sylab i układzie rymów abab. Harmonijna struktura tekstu świadczy o wewnętrznym spokoju podmiotu oraz o tym, że dostrzega on również harmonię w świecie przyrody.
W wierszu mamy do czynienia z paralelizmem składniowym. Każdą strofę otwiera anaforyczne powtórzenie zdania „rozmiłowała się ma dusza…”, w trzecim wersie pojawia się zaś ta sama konstrukcja „gdy druh mój…”. Jest to figura stylistyczna właściwa dla poezji ludowej. Leksykalna warstwa tekstu została oparta o słownictwo z dwóch porządków: świata ducha („dusza”, „miłować”, „śmierć”) oraz świata natury.
Podmiot podkreśla niemal mistyczną więź pomiędzy tymi dwiema sferami. Człowiek jest tu nieodłączną cząstką przyrody i czerpie z niej duchową siłę, z kolei przyroda jest niejako obdarzona własną, niezależną duchowością. W wierszu mamy do czynienia z zestawieniem kontrastowych elementów świata. Cisza zderza się tu z głośnym dźwiękiem: „cichy szelest drzew” i „głośne odmęty fal”, a światło z ciemnością: „twórcze promienie zórz” i „przepastnej nocy mgły”.
Warto zwrócić uwagę na zastosowane w tekście epitety, ponieważ służą one nie tylko unaocznieniu tego, o czym się mówi, ale także są nośnikiem ukrytego znaczenia. Określenie „twórcze promienie zórz” odsyła do aktu boskiej kreacji świata, z kolei „przepastne mgły nocy” kojarzą się z piekłem i otchłanią. Słońce określone za pomocą pięknej metafory: „życia płomienny stróż” przywodzi natomiast na myśl anioła postawionego przez Boga na straży edenu.
Znamienne, że podmiot akceptuje oba te oblicza natury i oba miłuje; zarówno światło, jak i ciemność. Kasprowicz wyraża zatem afirmację świata we wszystkich jego przejawach. Zarówno szczęście, jak i cierpienie mają swoje miejsce w rzeczywistości. Podmiot swoim druhem nazywa delikatny „wiew” i słońce, ale też burzę i śmierć.