Jan Matejko, Hołd pruski – opis, interpretacja i symbolika obrazu

Obraz Jana Matejki, zatytułowany „Hołd pruski”, przedstawia historyczną scenę złożenia lennego hołdu polskiemu królowi, Zygmuntowi I Staremu przez Albrechta Hohenzollerna, ostatniego wielkiego mistrza zakonu krzyżackiego. Dzieło to wpisuje się w nurt historycznych obrazów Matejki poświęconych chwilom chwały narodu polskiego. Obrazy tego rodzaju miały przede wszystkim krzepić serca rodaków w czasach zaborów.

Na obrazie wyodrębnione jest wyraźne centrum, w którym na specjalnym podeście, wyłożonym czerwoną tkaniną, zgromadzeni są główni bohaterowie wydarzenia. Zygmunt Stary siedzi w złotym płaszczu i koronie z lewej strony, wyciągając prawą rękę w stronę Hohenzollerna i przekazując mu, jako symbol swego zwierzchnictwa, proporzec z herbem Prus Książęcych, nowo przekształconych z wcześniejszych Prus Zakonnych. Albrecht Hohenzollern, ubrany w zbroję i okryty złotym płaszczem z futrzanym obszyciem, klęczy przed królem z wyciągniętą w jego stronę prawicą. Tuż za pruskim księciem ustawiony jest jego wspaniały orszak.

Grupę okalają z prawej i lewej strony, a także u dołu obrazu, różnego rodzaju osobistości ówczesnego świata, między innymi: Bona Sforza i Jadwiga Jagiellonka, biskup krakowski Piotr Tomicki oraz arcybiskup Jan Łaski, Hieronim Łaski, Andrzej Tęczyński, Przecław Lanckoroński i inni ważni dostojnicy świeccy. Obok Zygmunta Starego z prawej strony, na specjalnym podeście i podtrzymywany przez Piotra Opalińskiego, stoi mały Zygmunt II August. Chłopczyk uważnie przysłuchuje się słowom opiekuna szepczącego mu do ucha, pouczającego zapewne przyszłego króla o doniosłości chwili.

W tle widoczne są mury krakowskich Sukiennic, na których ustawiony jest szereg ciekawskich mieszczan, którzy także chcą być świadkami historycznego wydarzenia i na własne oczy zobaczyć wspaniały orszak polskiego króla i pruskiego księcia. Zza murów Sukiennic wystają wieże Kościoła Mariackiego.

Najważniejszą postacią dla znaczenia obrazu jest niepozorna sylwetka nadwornego królewskiego błazna, Stańczyka, zapamiętanego jako postać o wyjątkowym intelekcie i przezorności. Stańczyk duma nad historyczną sceną, siedząc u stóp polskiego króla. Zamyślona, skupiona mina błazna, który wspiera przegiętą głowę na dłoni, każe nam widzieć w tym zdarzeniu, które miało być dla Polski ogromnym sukcesem, zapowiedź odmiany losów, kiedy to Prusy staną się jednym z zaborców Polski. Matejko z perspektywy czasu wie, jak potoczą się losy Polski, dlatego też swojej własnej twarzy użyczył Stańczykowi, malując jego postać.

Scena hołdu pruskiego w wykonaniu Matejki oparta jest na kontrastach - wyraźnemu, eliptycznemu centrum, w którym postaci wykonują stonowane, wyważone ruchy, przeciwstawione są kłębowiska ludzi na obrzeżach obrazu, gdzie nie brakuje żywego gestykulowania i póz zdradzających silne emocje. Otwarta kompozycja obrazu sprawia wrażenie nieco chaotycznej i przez to nad wyraz żywotnej, dynamicznej. Jednocześnie mamy świadomość, że na wszystkich obrazach Matejki każdy element jest gruntownie przemyślany i niesie silne znaczenie symboliczne. Dominacja ciepłych kolorów na obrazie, w szczególności zaś czerwieni i złocistej żółci, nadaje obrazowi pogodnego nastroju, a także patosu - czerwień i złoto od starożytności znane są przecież jako królewskie barwy.