Unikalne i sprawdzone teksty

Jak napisać recenzję? – wskazówki, przykład recenzji

1. Wybierz dzieło aktualne. Zarówno krytyka, jak i publicystyka, zajmują się wydarzeniami aktualnymi, a w dziedzinie literatury obie interesują się prawie wyłącznie tekstami, które zostały napisane niedawno. Postaraj się więc zrecenzować jakąś nowość książkową.

2. Poznaj dobrze dzieło, które będziesz recenzował. Aby dobrze napisać recenzję, trzeba przede wszystkim bardzo szczegółowo zapoznać się z recenzowanym dziełem. W przypadku recenzji krytycznoliterackiej konieczna jest oczywiście znajomość fabuły, której zarys należy krótko przedstawić potencjalnemu odbiorcy, jednak niezbędne będzie także zebranie wszelkich potrzebnych informacji do analizy dzieła (gatunek, konwencja, środki wyrazu) i interpretacji (własne propozycje odczytania dzieła).

3. Postaraj się usytuować dzieło w kontekście. Ważny dla odczytania i oceny dzieła literackiego jest kontekst. Zawsze warto skonfrontować nowy tekst danego artysty z już istniejącymi, czasem interesująca może być dla odczytania tekstu biografia autora, duże znaczenie mają obowiązujące w momencie wydania książki trendy, nie bez znaczenia pozostają także inne teksty pojawiające się na rynku, wypowiedzi krytyków czy też samego autora. Zorientuj się więc, poczytaj, sięgnij po czasopisma z wywiadami, recenzjami i innymi tekstami krytycznymi. Jeśli wykonasz ten wysiłek, poziom Twojej recenzji zdecydowanie się podniesie.

4. Nie bój się krytykować. Bardzo ważnym elementem recenzji jest ocena dzieła, które bierzemy na warsztat. Postaraj się więc, by w Twoim tekście nie zabrakło pozytywnej lub negatywnej krytyki. Jeśli zamierzasz przystąpić do pisania tekstu o charakterze publicystycznym, możesz pozwolić sobie na bardzo wyraźną zachętę potencjalnego odbiorcy do przeczytania czy wręcz zakupu danej książki albo zdecydowaną odmowę. W przypadku recenzji krytycznoliterackiej unikaj tego typu sformułowań, skup się na wnikliwej analizie dzieła, kontekście jego powstania, postulatach krytycznych, ale - nadal nie bój się krytykować!

5. Zadbaj o dobry tytuł. Na koniec postaraj się o to, by swojej recenzji nadać tytuł, który będzie przykuwał uwagę. Jest to drobnostka, a jednak sukces Twojego tekstu w dużej mierze może zależeć właśnie od tytułu. Możesz wykorzystać w tym celu dobry cytat, jakiś ciekawy fragment ze swojej recenzji albo po prostu wymyślić coś błyskotliwego.


Przykład recenzji

W poszukiwaniu prawdziwej opowieści

„Wielkim nieobecnym” „Chochołów” Wita Szostaka był Bartłomiej Chochoł – od pierwszej do ostatniej strony pozostaje on postacią zagadkową, tajemnicą trudną do rozwikłania dla czytelnika, bo ciężko określić, czy Bartek w ogóle istnieje, czy też nie. Może on być wyłącznie projekcją wyobraźni bohatera-narratora, który desperacko szuka męskiego autorytetu, którego mu brakuje z powodu choroby ojca, bądź ideałem, do którego bohater bezskutecznie dąży. W ten sposób postać starszego brata rekompensowałaby braki, z którymi bohater nie może się pogodzić – tak ja odczytuję cały wątek fabularny zbudowany wokół zniknięcia starszego brata narratora. Jaka jest jednak prawda na temat Bartka? Powieść jednoznacznej odpowiedzi nie daje, ale pojawiła się nadzieja, że kolejne dzieło Szostaka przyniesie choć częściowe rozwiązanie zagadki. W rozmowie z Pawłem Dunin-Wąsowiczem Wit Szostak tak zapowiadał:

Żartuję ze znajomymi, że kolejna moja powieść powinna zaczynać się od zdania „Nazywam się Bartłomiej Chochoł...” (...) Coraz silniej jestem przywiązany do myśli, że właśnie on [Bartek] będzie bohaterem następnej książki, choć na pewno nie będzie to wyjaśnienie, „co się wydarzyło naprawdę”. Może będzie pracował w korporacji, może będzie rencistą, może jedynakiem – nie wiem.

Wprawdzie Szostak nie obiecuje w powyższych słowach, że kolejna powieść będzie stanowiła fabularne dopełnienie „Chochołów”, jednak zapowiada on pojawienie się w niej Bartka, co z pewnością zainteresuje czytelnika, który towarzyszył poszukiwaniom tego bohatera przez ponad czterysta stron tekstu. Następna po „Chochołach” powieść Szostaka, „Dumanowski”, nie przyniosła opowieści o Bartku, natomiast pisząc „Fugę” Wit Szostak spełnił obietnicę i powieść tę zaczął od słów: „Nazywam się Bartłomiej Chochoł i jestem ostatnim królem Polski”. A czy Bartek z „Fugi” to ten sam człowiek, co Bartek z „Chochołów”? Zagadnienie to jest zbyt skomplikowane, by krótka i jednoznaczna odpowiedź mogła wystarczyć.

Bartłomiej Chochoł z „Fugi” to postać przybierająca w kilku opowieściach różne oblicza, więc określenie, która z jego biografii jest najbardziej adekwatna z jednej strony jest niemożliwe, z drugiej zaś mija się z celem. Jednak mimo że bohater-narrator w każdej z „Fug” przedstawia zupełnie inną historię swojego życia, to można nakreślić pewien rys psychologiczny tej postaci. Jest to przede wszystkim człowiek, któremu nie ułożyło się w życiu. Może on wprawdzie zakładać maskę króla Polski czy człowieka sukcesu, ale im bardziej próbuje się on dowartościować, tym bardziej jest godny współczucia. Jest to człowiek, który poniósł porażkę na kilku płaszczyznach, przede wszystkim zaś w sferze uczuciowej, osobistej. Mimo że w każdej z opowieści towarzyszy mu ta sama czuła Zosia, to jednak jego relacje z nią nigdy nie są właściwe, kompletne. W konsekwencji bohater pozostaje człowiekiem samotnym, złamanym, próbującym ułożyć swoje życie z gruzów opowieści. Opowieść jest dla niego jedyną nadzieją na zmianę własnego życia.

Trudno jest mi się oprzeć wrażeniu, że Bartłomiej Chochoł z „Fugi”, ten życiowy rozbitek z tendencjami do kreowania świata ze swoich własnych opowieści, to ta sama postać, co bezimienny bohater-narrator z „Chochołów”. W moim odczuciu Bartek we wcześniejszej powieści Szostaka był wyłącznie kreacją głównego bohatera, stanowił jego alter ego, dlatego tym bardziej bliska jestem utożsamieniu nieporadnego „brata mniejszego”, który we własnej imaginacji stwarza swojego starszego brata, swój własny Dom, własny Kraków, z Bartłomiejem Chochołem. Przy tej okazji warto też przypomnieć sobie jedną z ostatnich scen „Chochołów”, gdy po rozpadzie Domu, a w konsekwencji całego Krakowa, bohater stojąc samotnie na płycie krakowskiego rynku, próbuje odtworzyć Dom rodziny Chochołów z rozrzuconych mebli i znajomych przedmiotów, a następnie wciela się w role swoich krewnych:

Kiedy i z tym się uporałem, kiedy przeżyłem wszystkie warianty zmian w świecie rzeczy, postanowiłem wymyślić grę godną mojego prywatnego miasteczka. Bawiłem się w odgrywanie ról moich bliskich (...). Byłem po kolei wszystkimi Chochołami, poświęcając każdemu z moich bliskich wiele uwagi, wcielając się w niego na długie dnie, a więc od przebudzenia do kolejnego zaśnięcia, jeśli to subiektywne odczucie przemijania może stać się jakąkolwiek miarą czasu.

Ten cytat wydaje mi się niezwykle znaczący, gdyż kolejne „Fugi” przypominają podobne próby odgrywania ról bliskich osób przez głównego bohatera. Trudno oprzeć się wrażeniu, że Bartłomiej Chochoł-rencista to znany z innych „Fug” (i z „Chochołów” także) Łukasz Wicher – malarz i alkoholik; człowiek sukcesu to być może wuj Piotr (architekt z „Fugi II”) lub jego syn Paweł z „Chochołów” (inżynier, jedyny, któremu z najmłodszego pokolenia bohaterów, udało się ułożyć życie); król Polski z „Fugi I” to obłąkany ojciec bohatera z „Fugi III” i tak dalej. Najnowsza powieść Wita Szostaka jest w całości splotem różnych biografii i wątków fabularnych, które w różnych historiach odnoszą się do siebie nawzajem, wyjaśniają, zacierają, czasem sobie przeczą, jednak tworzą jeden w miarę spójny ciąg. Dodatkowo nasuwają skojarzenia z poprzednimi powieściami Szostaka – „Chochołami” i „Dumanowskim”. Oczywiście nie można traktować historii przedstawionych we wcześniejszych tekstach oraz w „Fudze” jako tożsamych – rozmaite wątki fabularne różnią się od siebie, zresztą to nie fabuła w powieściach krakowskiego prozaika jest najważniejsza, bardziej istotne jest to, w jaki sposób jest ona budowana. Nie ulega wątpliwości, że tworzy ją niejako sam bohater-narrator. Być może pragnie on w ten sposób zbudować na nowo świat, który przeżył się wprawdzie, ale jest jedynym, jaki zna, jedynym, jaki nadaje mu poczucie sensu, bo zbudowany jest na fundamentach silnych więzi rodzinnych i tradycji. Może też w ten sposób chce on wpłynąć na swoje zmarnowane, przegrane życie i na przykład, przybierając maskę nieszczęśliwego rencisty, znajduje wytłumaczenie dla swego romansu z Anią. Szybko jednak orientuje się, że jest to maska człowieka godnego pożałowania, więc w następnej odsłonie postanawia być człowiekiem sukcesu i choć nadal jest sam, ma nadzieję, że jako osoba z lepszymi perspektywami, ma większe szanse na odzyskanie Zosi. Zosia pozostaje niedostępna, ale jest osobą niezmiernie dobrą i bezinteresowną, dlatego bohaterowi udaje się do niej zbliżyć pod postacią skrzywdzonego bezdomnego oraz schorowanego starca. Jako starzec traci szansę na związanie się z dużo młodszą od niego Zosią, ale ma za to możliwość patrzenia na ukochaną kobietę, zaznaje na co dzień jej czułej troski i to w zupełności wystarcza mu do szczęścia.

„Fuga” to kilka różnych biografii zawartych w jednej powieści i jednocześnie spójna biografia jednego człowieka. Zmiana tła wydarzeń nie wpływa na zmianę osobowości bohatera, w dodatku każda z opowiedzianych historii jest w jakimś sensie historią prawdziwą, bo historią człowieka. Kluczową dla takiego odczytania jest „Fuga V”, w której bohater-rencista podróżując pociągiem po Polsce, rozmawia z przypadkowymi ludźmi i poznaje historie ich życia:

Ciągle te same historie, wszyscy mają takie same historie do opowiedzenia. Im się wydaje, że mają swoje własne, ale to nieprawda. Ale lubię słuchać. Bo w tych zwykłych historiach widać życie.

Tak rolę opowieści charakteryzuje bohater i sam wykorzystuje jej potencjał dla własnych potrzeb – gdy spotyka swego sobowtóra, opowiada mu jedną z zasłyszanych ludzkich historii, pomijając prawdę o sobie. Jednak gdy podróżny zarzuca mu fałsz, ten z przekonaniem kłamie, że mówił prawdę. Ma świadomość, że jego życie potoczyło się zupełnie inaczej, niż to przedstawił, ale jednocześnie jego zmyślenie też jest naznaczone prawdziwością – żadna historia nie jest jedyna i niepowtarzalna, zatem wszystkie są uniwersalne. Każda z nich mogłaby się nam przydarzyć, każda zasłyszana opowieść w jakiś sposób nas ukształtowała i pchnęła na odmienne tory.

Wit Szostak wypowiadając się na temat kryzysu polskiej powieści, zwraca uwagę na opowieść jako bardzo ważny element kształtowania własnej świadomości:

Mieć powieść to ufać opowieściom i temu, że dzięki nim odsłaniają się fundamentalne prawdy o człowieku, o życiu, o świecie. Odsłaniają się nie mimo powieści, mimo fikcji, lecz właśnie dzięki nim. I odsłaniają się nie po to, by je potem z tych opowieści wyrywać i walczyć nimi w ideologicznych sporach, ale po to, by choć na chwilę człowiek poczuł, że udaje mu się uchwycić coś istotnego, że choć na mgnienie oka udaje mu się dotknąć w jednym doświadczeniu tego prawdziwego splotu wydarzeń, ludzi, wartości, lęków i marzeń, który nazywamy życiem.

Wydaje mi się, że właśnie w „Fudze” Wit Szostak próbuje osiągnąć to założenie – próbuje choć na chwilę dotknąć prawdy i dać taką możliwość swoim czytelnikom. Ma świadomość, że prawda jest zjawiskiem relatywnym, dlatego też czytelnikowi nigdy nie uda się uchwycić jedynej prawdy na temat Bartłomieja Chochoła, zawsze będzie ich tyle, ile opowieści o nim samym. W każdej z opowieści jest jednak coś, co posiada znamiona prawdziwości i w tym Szostakowi udaje się osiągnąć swoje krytyczne postulaty. A że mówienie o prawdzie na początku XXI wieku jest nieco anachroniczne, to nie szkodzi – Michał Paweł Markowski przekonuje, że anachroniczność można poczytywać za największą cnotę. „Literatura, która jest bardzo na czasie nie może być dobrą literaturą” – kwituje i śmiało można jego słowa zastosować do twórczości Wita Szostaka.

Rozwiń więcej

Losowe tematy

Rozprawka - definicja

W szkole do popularniejszych form wypowiedzi należy rozprawka. Jest to dłuższa forma pisemna w której analizujemy zadany problem. Rozprawka rządzi się jasnymi regułami....

Opowiadanie – definicja wyznaczniki...

Opowiadanie jest jedną z podstawowych form narracyjnych. Jako gatunek literacki charakteryzuje się ono niewielkimi rozmiarami oraz prostą zazwyczaj jednowątkową fabułą...

Esej - definicja, wyznaczniki

Esej to prozatorski gatunek z pogranicza literatury i nauki o rodowodzie renesansowym. Sama nazwa wywodzi się od francuskiego słowa essai które znaczy tyle co „próba”...

Jak napisać sprawozdanie – wskazówki...

Sprawozdanie to jedna z form pisemnych których tworzenie ma na celu przedstawienie wydarzeń. Sprawozdanie powinno więc zawierać dokładne informacje o danym zdarzeniu...

Jak napisać dialog – wskazówki...

Z dialogiem czytelnik czy też odbiorca danego dzieła zdaje się mieć do czynienia bezustannie. Rozmowa pomiędzy bohaterami może pełnić szereg funkcji które nie...

Jak napisać recenzję? – wskazówki...

1. Wybierz dzieło aktualne. Zarówno krytyka jak i publicystyka zajmują się wydarzeniami aktualnymi a w dziedzinie literatury obie interesują się prawie wyłącznie...

Jak napisać felieton – wskazówki...

Felieton jest doskonałym gatunkiem kształcącym umiejętności pisarskie oraz dziennikarskie. Pozwala na zastanowienie się nad bieżącymi sprawami ich ocenę oraz wyrażenie...

Sprawozdanie - definicja wyznaczniki...

Definicja Sprawozdanie to gatunek którego głównym wyznacznikiem jest oddanie wydarzeń. Sprawozdawca ma za zadanie przedstawić za jego pomocą sytuacje które...

Dialog – definicja, wyznaczniki

Dialog to pojęcie które w języku łacińskim oznacza rozmowę i tak też jest rozumiane. Dialog może przybierać różnorodne formy oraz służyć różnorodnym...