Słowo absurd można rozumieć dwojako – albo jako określenie sfomułowania, które jest sprzeczne albo (szerzej) jako coś, co jest niezgodne z prawami logiki. „Młody starzec” może być uznany za absurd według obu tych wyznaczników, gdyż już na pierwszy rzut oka widać zestawienie dwóch słów, z których każde oznacza zupełnie co innego.
Wydaje się więc, że absurd jest czymś, co powinno być sprzeczne z literaturą. W końcu pisanie polegać powinno na szukaniu harmonii, ładu. Zresztą sama forma powieści, czy dramatu wymaga jakieś logiki, żeby fabuła mogła się rozwijać. Tak w istocie uważano jeszcze do XIX wieku.
Jednak wówczas pojawiły się koncepcje filozoficzne uznające, iż życie człowieka jest w pewien sposób absurdalne. Człowiek marzy o wieczności, ale jest skazany na śmierć, rozprawia o rzeczach wzniosłych, ale pozostaje związany swoją fizjologią. Czyż to nie absurd? Tak przynajmniej uważali myśliciele zaliczani do egzystencjalizmu.
Absurd zdawał się cechować nie tylko życie człowieka jako takie, ale szczególnie życie w XX wieku. Stulecie owo, poznaczone wojnami, masowymi mordami i przewrotami sprawiać mogło wrażenie całkowitego chaosu. Trudno było trwać przy dawnych wyznacznikach ładu i porządku w czasach, gdy dyktatorzy decydowali, kto ma prawo być uznawany za człowieka, a kto nie, zaś ideologie domagały się boskiego kultu. W tym kontekście absurd w sztuce miał podwójne znaczenie – po pierwsze dawał wrażenie wolności w sytuacjach, gdy dominujące prądy polityczne wymagały pochwał. Po drugie zaś, wyrażał zagubienie człowieka w tym dziwnym, nowoczesnym świecie.
Pojęcie „teatr absurdu” pojawiło się w 1961 roku w pracach krytyka Martina Esslina. Do jego reprezentantów zaliczał on między innymi Samuela Becketta, Jeana Geneta oraz Eugene’a Ionesco.
Co interesujące, wielki wkład w literaturę absurdu mieli polscy autorzy – zaliczyć ich można wręcz do prekursorów wspomnianego teatru absurdu. Wymienić tutaj trzeba tworzącego w dwudziestoleciu międzywojennym Stanisława Ignacego Witkiewicza oraz Witolda Gombrowicza. Ten ostatni zaczął publikować w latach trzydziestych, ale tworzył również w późniejszym okresie.
Można wręcz powiedzieć, iż absurd stał się znakiem rozpoznawczym Gombrowicza. Już w debiutanckiej powieści „Ferdydurke” obserwujemy zachwianie zasad logiki świata przedstawionego – bohater, dorosły mężczyzna, trafia przecież do szkoły.
Również w późniejszym okresie absurd cieszył się popularnością, jako środek wyrazu niepokojów polskich twórców. Wskazać tu można chociażby opowiadania i dramaty Sławomira Mrożka („Słoń”, „Tango”).
Autorzy sięgają po absurd, by wyrazić niepokoje egzystencjalne współczesnego człowieka. Pokazują zagubienie proporcji, jakie panuje w naszych czasach – stąd kpina miesza się z okrucieństwem, a błahość z rzeczami wzniosłymi.
Wystarczy zerknąć na świat za oknem, by przekonać się, że twórcy literatury jeszcze nieraz będą musieli sięgnąć po absurd, dla celnego skomentowania go.
Przeciętny dzień mieszkającego w Hobbitonie pana Bagginsa upływał na przyjemnościach oferowanych przez jego niezwykle komfortową norkę. Jedzenie lektury wygodny fotel...
Moje hobby pochłania mi sporą ilość czasu. Uważam jednak że jest ono ciekawe i rozwijające. Daje mi także możliwość dowiedzenia się nowych rzeczy. Mimo że nie mam...
Don Kichot i jego giermek Sancho należą do najbardziej znanych par z literatury światowej. Zarówno ich wygląd jak i podejścia do życia różnią się ale są...
Moje wymarzone miejsce na ziemi to niewielkie miasteczko. Jest tam tylko kilka ulic a każdy z mieszkańców dobrze zna innych. Ludzie żyją z własnej pracy i własnych...
Powieść „Tajemniczy Ogród” to nie tylko opowiadanie ukazujące dzieje zagubionych dzieci które zaczyna łączyć przyjaźń oraz wspólny cel...
Nie muszę go często widywać by wiedzieć że zawsze mogę na niego liczyć. To nie towarzysz radosnych chwil który ulatania się gdy tylko pojawiają się kłopoty....
Definicja i wyznaczniki gatunku Poemat to jeden z gatunków który charakteryzuje się szeregiem odmian nadających indywidualny rys utworom tworzonym w wybranej...
Rozwój nowożytnych miast wiązał się z napływem nowych mieszkańców. Przestrzenie te z racji dostępności pracy mieszkań i innych udogodnień stały się...
W „Chłopach” Władysława Reymonta mamy do czynienia z narracją charakterystyczną dla powieści modernistycznej. Jej główną cechą jest synkretyzm stylistyczny....