Rozważania na temat cnoty, jej wartości i jej form, należą do kwestii najczęściej poruszanych przez filozofów i artystów. Wydaje się to rzeczą dość oczywistą – w końcu jakie może być ważniejsze pytanie, przed jakim staje człowiek, niż to, co jest dobre, a co złe? A przecież refleksje na temat cnoty to w gruncie rzeczy próby odpowiedzi na owo pytanie.
Wśród twórców, którzy dołożyli swoje cegiełki do owego wielkiego gmachu przemyśleń, są również polscy poeci – Jan Kochanowski oraz Zbigniew Herbert. Obaj zastanawiali się, czy cnota jest wartością nieprzemijającą, czy też przeżytkiem. Obaj doszli do podobnych wniosków, chociaż nieco innymi drogami.
Dla Kochanowskiego („Pieśń XII”) kwestia wartości cnoty wydaje się leżeć poza sferą dyskusji. Jest ona czymś bez wątpienia wspaniałym, godnym naśladowania i rozpowszechniania. Poeta nie przeczy natomiast, że ludzie są o nią zazdrośni.
Niemasz i po raz drugi niemasz wątpliwości,
Żeby cnota miała być kiedy bez zazdrości:
Jako cień nieodstępny ciała naszladuje,
Tak za cnotą w też tropy zazdrość postępuje.
Owe słowa mają dwojakie znaczenie. Przede wszystkim podkreślają, że cnota wiązać się może z nieprzyjemnościami – ludzie dobrzy, godni, doświadczają zawiści i obmowy. Nie jest to nigdy miłe, ale poeta podkreśla, że świadomość, iż postępujemy porządnie, sprawi prędzej czy później, że przestaniemy być wrażliwi na owe „jady”. Owa zawiść jest także dowodem na to, że cnota jest czymś nieprzemijającym i cudownym – promienieje tak bardzo, że ludzie źli muszą próbować ją zohydzić. Paradoksalnie, ich zachowanie jest dowodem jej wartości.
Nieco bardziej złożony obraz zagadnienia przedstawia Zbigniew Herbert w wierszu „Pan Cogito o cnocie”. U niego cnota nie jest czymś atrakcyjnym, jaśniejącym. Nie ma urody Liz Taylor i nie budzi pożądania prawdziwych mężczyzn, sprawujących władzę nad światem (generałów/ atletów władzy/ despotów). Za pomocą tych sformułowań Herbert wręcz dosłownie odwołuje się do współczesnego slangu, w którym to, co jest pozytywne, określa się jako „seksowne”. Cnota z pewnością nie jest „seksowna” – to płaczliwa stara panna, niosąca krzyżyk ulepiony z chleba. Wydawałoby się więc, że Herbert negatywnie ocenia cnotę – to jednak tylko pozór. Dwa fragmenty sugerują, że poeta uważa ją za rzecz niesamowicie istotną, nieprzemijającą. Owi „prawdziwi mężczyźni”, którzy nie lubią cnoty, nie są powiem pozytywną grupą – „despota” to określenie jawnie krytyczne, tak samo „atleta władzy”. Zostają oni skojarzeni z życiem, które zostaje nazwane wspaniałym – jednak owo życie jest rumiane jak rzeźnia o poranku. Rzeźnia z pewnością nie kojarzy się pozytywnie, nasuwa raczej myśli o rozlewie krwi – i to krwi ludzkiej. I tak też należy rozumieć słowa Herberta – cnota jest czymś, co wydaje się przestarzałe, niemodne. Jednak to ona sprawia, że ludzie sprzeciwiają się władcom tego świata, którzy popadają w zło. Bardzo łatwo sobie wyobrazić, kogo żyjący w XX wieku Zbigniew Herbert mógł mieć na myśli, gdy pisał o „atletach władzy” – zapewne Hitlera, Stalina i podobnych im, pomniejszych tyranów. I to właśnie im owa pozornie przestarzała cnota powtarza wielkie Nie.
Zarówno dla Jana Kochanowskiego, jak i dla Zbigniewa Herberta cnota jest rzeczą istotną. Dla Kochanowskiego jest ona czymś wspaniałym i promieniującym na pierwszy rzut oka, przez co ściąga na siebie zawiść. Dla Herberta cnota to coś, co wydaje się niepozorne i przestarzałe. Jednak w realiach okrutnego wieku XX, wieku totalitaryzmów i ludobójstwa, jest ona być można ważniejsza niż w pełnym nadziei okresie renesansu.
Moja szkoła to duży budynek położony na obrzeżach miasta. Jest to miejsce pełne zieleni a tuż obok szkoły znajduje się niewielki las w którym uczniowie mają...
Lekcje w środę kończę w południe i udaję się do domu. Potem odrabiam lekcje jem obiad gram w piłkę z kolegami – przyznacie sami że dość zwyczajny plan dnia....
Premiera mało którego dzieła XX-wiecznej sztuki wywołała takie kontrowersje jak prezentacja „Fontanny” Marcela Duchampa. Trudno się temu dziwić –...
Porównanie manifestu napisanego przez Aleksandra Świętochowskiego z wierszem napisanym przez Adama Asnyka pokazuje podejście przedstawicieli dwóch pokoleń do...
Konflikt pokoleń jest czymś co w mniej lub bardziej wyraźnej formie ma miejsce od stuleci. Stary król powoli szykuje się na śmierć a dworacy skupiają się wokół...
Katastrofizm należy do bardzo charakterystycznych prądów kulturalnych XX wieku a jego rozkwit przypada na dwudziestolecie międzywojenne. Jednak korzenie nurtu tkwią...
Słowo absurd można rozumieć dwojako – albo jako określenie sfomułowania które jest sprzeczne albo (szerzej) jako coś co jest niezgodne z prawami logiki. „Młody...
Przemiany bohaterów literackich dokonują się na kilku płaszczyznach – może to być przemiana wewnętrzna lub zewnętrzna; przemiana może być konsekwencją...
Staś i Nel znajdowali się razem z Arabami na pustyni. Dzień był niezwykle ciepły a w powietrzu wyczuwalny był dziwny zapach. Beduini dostrzegli oznaki działalności złych...