Wystawiony na Salonie Odrzuconych w 1863 roku, uprzednio niezaakceptowany przez oficjalny Salon, obraz Maneta ukazuje bardzo swobodną obyczajowo scenę. W centrum dzieła widzimy grupę ludzi spędzającą wolny czas w parku nad sadzawką. Troje z nich, dwóch elegancko ubranych mężczyzn i jedna kobieta, siedzi na trawie, rozmawiając o czymś żywo, czwarta natomiast postać, kobieta z trzeciego planu, kąpie się w źródełku. Wrażenie nieprzyzwoitości wywołuje nagość kobiety z drugiego planu, siedzącej w otoczeniu mężczyzn, której pewny wzrok skierowany na odbiorcę dzieła nie zdradza najmniejszego skrępowania. Druga z kobiet także ubrana jest bardzo skromnie, w białą halkę, ledwo zakrywającą jej ciało. Na pierwszym planie, z lewej strony widzimy rozrzucone ubrania nagiej kobiety oraz przewrócony kosz z jedzeniem. Tej małej martwej naturze towarzyszy przyroda ożywiona, otaczająca bohaterów sceny z każdej strony.
Kompozycja obrazu jest otwarta, statyczna, zbudowana po przekątnej, biegnącej z prawego górnego rogu wzdłuż pleców kąpiącej się kobiety, głów mężczyzny i kobiety z drugiego planu, aż do kapelusza leżącego u dołu z lewej strony. Nagromadzenie elementów obrazu z prawej strony, tuż za przekątną, sprawia, iż kompozycja jest asymetryczna. Wyraźne centrum stanowi grupa postaci w samym środku obrazu.
Manet malując „Śniadanie na trawie” sięgał po odcienie stonowane, przełamane jedynie czystymi, świetlistymi odcieniami beżu na ciałach ukazanych kobiet. Użycie brązów obok złamanych zieleni i błękitów w towarzystwie ugrów sprawia, że paleta barwna jest tutaj dość bogata. Obecność czerni i szarości sprawia, że jasne ciało kobiety w centrum wydaje się być jeszcze bardziej świetliste. Stanowi ono wyraźną dominantę kolorystyczną dzieła.
Światło rozjaśniające przedstawione postaci jest zapewne naturalne, jednakże jego źródło znajduje się poza obrazem. Pada ono na przedstawioną grupę centralnie, wyłaniając ich sylwetki z cienia drzew. Modelunek światłocieniowy zastosowany na obrazie jest tradycyjny, choć stosowany dość oszczędnie.
Przedstawienie nagiej modelki, zresztą wieloletniej muzy Maneta, Victorine Meurent, w męskim towarzystwie wywołało oburzenie zarówno jury oficjalnego Salonu, jak i odbiorców późniejszego Salonu Odrzuconych. W rzeczywistości jednak „Śniadanie na trawie” wcale nie miało bulwersować i wywoływać niechcianych skojarzeń. Manet ukazał scenę zaczerpniętą wprost z malarstwa okresu renesansu – w szczególności inspirując się swoimi mistrzami, Tycjanem i Rafaelem – osadzając ją we współczesnych mu, paryskich realiach. Dzięki temu dzieło to stanowiło wyjątkowo kunsztowne nawiązanie do odrodzeniowych tradycji, pozostając bardzo aktualnym.
„Potop” roztacza przed czytelnikiem bogaty krajobraz Rzeczpospolitej z lat 1655 - 1660. Był to okres bujnego rozkwitu baroku epoki kojarzonej w historii polskiej...
Epilog „Pana Tadeusza” po raz pierwszy dołączono do dzieła w 1860 r. czyli 5 lat po śmierci autora. Najprawdopodobniej powstał on tuż po ukończeniu poematu...
Pisarze i poeci od tysiącleci sławią miłość – miłość nieszczęśliwą tragiczną lub też miłość spełnioną. Opis tej ostatniej zazwyczaj kończy się w chwili...
„Wolność wiodąca lud na barykady” to dzieło które stworzył Eugene Delacroix a jego inspiracją była rewolucja lipcowa. Opis Powstanie przeciwko Karolowi...
Symbole narodowe to takie rzeczy które dla każdego przedstawiciela danego narodu mają szczególną wartość.Dla mnie polskie symbole narodowe też ją posiadają....
Czym jest dla mnie szczęście? Na to pytanie musi odpowiedzieć sobie każdy z nas. Być może jest to najważniejsze pytanie z jakim się spotkamy w życiu. Przecież nikt...
Cezaremu Baryce - głównemu bohaterowi „Przedwiośnia” Stefana Żeromskiego - czytelnik towarzyszy przez całą młodość. Najpierw obserwuje psotnego młodzieńca...
„Przedwiośnie” Stefana Żeromskiego wydane zostało w 1924 r. a więc sześć lat po odzyskaniu przez Polskę niepodległości. Powieść przedstawiająca losy Cezarego...
Fraszka to krótki utwór pisany wierszem który tradycyjnie podejmował tematykę błahą. Poznane przeze mnie fraszki Jana Kochanowskiego spełniały normę...