Unikalne i sprawdzone teksty

Fantastyczny przyjaciel – opowiadanie z dialogiem | wypracowanie

Pewnego styczniowego popołudnia udałem się na sanki. Zima była tego roku wprost cudowna – puszysty śnieg pokrywał wszystko, jak okiem sięgnąć! Mróz nie dokuczał jednak za bardzo i można było codziennie spędzać dużo czasu na dworze. Oczywiście i ja i moi przyjaciele, bardzo chętnie z tego korzystaliśmy. Przyznacie przecież sami – niewiele jest przyjemniejszych rzeczy niż budowanie bałwana albo pędzenie na sankach w dół! 

Górka na której jeździliśmy, znajduje się nieopodal mojego domu. Więc często, gdy wszyscy inny zbierali się już, ja zostawałem, by zjechać jeszcze kilka razy. W końcu nie musiałem się nigdzie spieszyć i bać, że dopadnie mnie zmrok. Tego dnia właśnie tak było. Kasia, Krysia i Romek rozeszli się już do swoich mieszkań, a ja postanowiłem jeszcze raz zaszarżować z góry!
Usadowiłem się na sankach, kopnąłem ziemię koło siebie i wystartowałem! Było cudownie, aż nagle coś łupnęło i świat stanął do góry nogami! Okazało się, że wpadłem do jakieś pieczary! Rozejrzałem się i ujrzałem prawdziwego smoka! Pęknięcie w które wpadłem było bowiem tylko przedsionkiem do ogromnej jaskini, w której siedział ów potężny gad! Miał jakieś dziesięć metrów wzrostu, zieloną łuskę i wielgachne zęby!
Zamarłem z przerażenia, a smok wypuścił z potężnych nozdrzy kłąb dymu i powiedział:
- Cześć, jestem Mariusz. Zostaniesz moim przyjacielem?
- To ty mówisz – zapytałem zdziwiony.
- Hmmm… tak, oczywiście – odparł smok, chyba nieco urażony – mam już przecież tysiąc pięćset lat i zdążyłem przez ten czas się nauczyć.
– Ojej, przepraszam – bąknąłem – nie chciałem cię obrazić.
– Nie ma sprawy. Kiedy masz moje lata, możesz przywyknąć do takich niemiłych stereotypów. Nie masz nawet pojęcia, jakie bzdury ludzie wymyślają o nas, smokach. Choćby to, że gustujemy w mięsie człowieka. A przecież jesteśmy jaroszami i w ogóle nie jadamy innych stworzeń! A już zwłaszcza dziewic!
- Bardzo mi przykro. Ale to chyba dlatego, że mało kto poznał prawdziwego smoka.
– Tak, może tak być – zasępił się olbrzym – mało nas już zostało na świecie. Ale, ale… nie odpowiedziałeś, czy chcesz być moim przyjacielem.
– No pewnie! Mam na imię Piotrek.
- Doskonale. Zagramy w piłkę? Chyba już zapadł zmrok, prawda? Bo nie chciałbym się pokazywać w świetle dnia.
- Wprawdzie miałem już wracać do domu - powiedziałem – ale chyba nic się nie stanie, jak kwadrans sobie poodbijamy. Tylko nie mam piłki.
– Nie szkodzi! Mam własną. – na dowód pokazał mi piłkę do koszykówki. Poznałem ją, bo kiedyś należała do Romka – ale podczas któregoś meczu wpadła do pobliskiej rzeczki i odpłynęła. Smok najwidoczniej wyłowił ją i zabrał do swojej jaskini.
– Miałbym też prośbę, Piotrku.
–Tak?
– Czy jak przyjdziesz do mnie następnym razem, mógłbyś mi przynieść puszkę zielonego groszku. Uwielbiam groszek!
I co wy powiecie na takiego smoka? Do dzisiaj odwiedzam go prawie każdego dnia po zmroku, chociaż nikt nie wie o moim fantastycznym przyjacielu.

Rozwiń więcej

Losowe tematy

Motyw odwagi w literaturze i sztuce...

Odwaga to jedna z najbardziej docenianych cnót. Nikt nie pragnie uchodzić za tchórza natomiast każdy z przyjemnością słucha gdy ktoś nazywa go dzielnym. Przed...

"Stajesz się odpowiedzialny na...

„Mały Książę” Antoine’a de Saint-Exupery’ego to piękna alegoryczna opowieść o miłości i przyjaźni. Autor w historii chłopca zamieszkującego...

Rozmowa Andrzejowej Korczyńskiej...

Pani Andrzejowa Korczyńska wdowa po powstańcu styczniowym decyduje się poważnie porozmawiać z synem Zygmuntem na prośbę swojej synowej która zauważa zbytnie zainteresowanie...

List do Jana Kochanowskiego pocieszający...

Mistrzu Janie! Doszły mnie tragiczne wieści o waszej sytuacji. We wszystkich okolicznych dworach szlachta opowiada o Twej rozpaczy z powodu utraty ukochanej córki Urszulki....

„Chłopi” jako epopeja

„Chłopów” Władysława Reymonta można nazwać epopeją wsi ponieważ ukazują drobiazgowy i sugestywny obraz tej warstwy społecznej. Reymont posługując...

Wszyscy jesteśmy pielgrzymami –...

Wielki polski poeta Cyprian Kamil Norwid napisał wspaniały wiersz pod tytułem „Pielgrzym”. Opisuje w nim człowieka który uchodzić może za nędzarza....

Romantyczna koncepcja miłości...

W epoce romantyzmu miłość stała się wartością szczególną. Nad fizyczność i uwielbienie cielesnego piękna zaczęto cenić wyjątkową relację dusz przekonanie...

„Ludzie bezdomni” jako powieść...

Powieść Stefana Żeromskiego „Ludzie bezdomni” umiejscowić należy między dwiema epokami. Z jednej strony dzieło mocno czerpie z tradycji pozytywistycznej z...

Utopia w oświeceniu – realizacja...

Motyw utopii przewijał się przez literaturę już w starożytności chociaż sama nazwa pochodzi od utwory Tomasza Morusa. Wątek odległej krainy (zazwyczaj wyspy) na którą...