Steven Spielberg, Hollywood
Szanowny Panie Spielberg,
piszę do Pana, ponieważ jest Pan moim ulubionym reżyserem filmowym. Należę do zapalonych kinomanów i oglądam każdego roku około setki filmów! Na tej podstawie mogę śmiało stwierdzić, że pańskie dzieła bardzo wyróżniają się na tle innych produkcji.
Serwuje Pan doskonałą, trzymającą w napięciu rozrywkę, okraszoną wspaniałym poczuciem humoru! Za każdym razem trzymam kciuki za Indianę Jonesa, uciekającego przed toczącą się gigantyczną kulą i wybucham śmiechem, kiedy jego ojciec nieporadnie nawiguje samolot. Okrutne raptory z „Parku Jurajskim” to chyba jedne z najbardziej przerażających stworzeń w dziejach kina – tym bardziej kibicujemy sympatycznym postaciom, zmagającym się z krwiożerczymi bestiami. Muszę też przyznać, że kiedy jako małe dziecko, pierwszy raz obejrzałem ten film, sądziłem, że naprawdę sprowadził Pan na plan olbrzymiego tyranozaura! Czy można nazwać to inaczej niż „magią kina”?
Sądzę, że to wielka sztuka, nakręcić dwugodzinny film w taki sposób, by widz ani razu nie ziewnął. Jednak Pan nie ogranicza się do kręcenie dzieł rozrywkowych. Pana kino skłania także do głębokich refleksji i powoduje wiele wzruszeń. Uważam, iż dzięki postaci kosmity z „ET” zacząłem dużo lepiej rozumieć innych – na obcość nie reaguję już strachem, czy podejrzliwością, ale ciekawością i życzliwością. Wprawdzie nie stykam się z kosmitami, ale doskonale wiem, że nie przybyszów z innych galaktyk miał Pan na myśli, kręcąc ten film. Postać ET jest metaforą i w gruncie rzeczy oznacza każdego obcego, którego zachowania i kultury nie pojmujemy. Pan uczy, że nie wolno w takich sytuacjach reagować wrogością, tylko trzeba wykrzesać z siebie miłość – i nieważne, czy chodzi o kosmitę, czy o człowieka o innym kolorze skóry, innej religii lub narodowości.
W filmie „Szeregowiec Ryan” przedstawił Pan okrucieństwo wojny. Dzięki temu zrozumiałem, że nie jest ona zabawą, jakiej oddają się dorośli mężczyźni, tylko strasznym dramatem wielu ludzi. Jednocześnie po tym seansie z większą wdzięcznością myślę o tych, którzy oddali swoje życie w walce z tyranią Hitlera. Pojąłem wówczas, że często byli to chłopcy w gruncie rzeczy niewiele starsi ode mnie. Los postawił przed nimi ciężkie zadania, a oni sprostali im z podniesionymi czołami.
Chciałem jeszcze raz wyrazić Panu wdzięczność za to wszystko. Swoją twórczością podarował mi Pan mnóstwo radości, jednocześnie ucząc mnie wielu rzeczy. Dzięki Panu stałem się bardziej tolerancyjny i z większym zrozumienie odnoszę się do innych. Potrafię też bardziej docenić swoje życie, które upływa w pokoju, nie zaś w trakcie wojny. Jest Pan moim idolem, a także –choć zabrzmi to górnolotnie – wychowawcą.
„Potop” roztacza przed czytelnikiem bogaty krajobraz Rzeczpospolitej z lat 1655 - 1660. Był to okres bujnego rozkwitu baroku epoki kojarzonej w historii polskiej...
Epilog „Pana Tadeusza” po raz pierwszy dołączono do dzieła w 1860 r. czyli 5 lat po śmierci autora. Najprawdopodobniej powstał on tuż po ukończeniu poematu...
Pisarze i poeci od tysiącleci sławią miłość – miłość nieszczęśliwą tragiczną lub też miłość spełnioną. Opis tej ostatniej zazwyczaj kończy się w chwili...
„Wolność wiodąca lud na barykady” to dzieło które stworzył Eugene Delacroix a jego inspiracją była rewolucja lipcowa. Opis Powstanie przeciwko Karolowi...
Symbole narodowe to takie rzeczy które dla każdego przedstawiciela danego narodu mają szczególną wartość.Dla mnie polskie symbole narodowe też ją posiadają....
Czym jest dla mnie szczęście? Na to pytanie musi odpowiedzieć sobie każdy z nas. Być może jest to najważniejsze pytanie z jakim się spotkamy w życiu. Przecież nikt...
Cezaremu Baryce - głównemu bohaterowi „Przedwiośnia” Stefana Żeromskiego - czytelnik towarzyszy przez całą młodość. Najpierw obserwuje psotnego młodzieńca...
„Przedwiośnie” Stefana Żeromskiego wydane zostało w 1924 r. a więc sześć lat po odzyskaniu przez Polskę niepodległości. Powieść przedstawiająca losy Cezarego...
Fraszka to krótki utwór pisany wierszem który tradycyjnie podejmował tematykę błahą. Poznane przeze mnie fraszki Jana Kochanowskiego spełniały normę...