Pytanie o wartość tego, co jest emitowane we współczesnej telewizji, pobudza nas do trudnej refleksji. Z jednej strony zdajemy sobie sprawę, że telewizja stanowi dla nas bardzo ważną formę rozrywki, ale pozostajemy też świadomi, że nierzadko rozrywka ta nie kryje żadnych głębszych treści, nie sprawia, że w jakikolwiek sposób stajemy się lepsi, a za treściami niesionymi w przekazie telewizyjnym skrywają się wyłącznie komercyjne pobudki. Czy więc jest telewizja wyłącznie gumą do żucia dla oka? Myślę, że może, ale wcale nie musi nią być.
Jedną z najpopularniejszych ostatnio rozrywek, jakie dostarcza nam telewizja, są seriale i wyreżyserowane programy telewizyjne, grane przez aktorów-amatorów, na przykład „Trudne sprawy”, „Szpital”, „Kto poślubi mojego syna?”. Pojawienie się na antenie postaci pozbawionych warsztatu aktorskiego i wyglądu top modeli daje widzowi złudne poczucie bliskości z bohaterami tych programów, a oni sami wydają się bardziej autentyczni. Poruszane problemy mają też przybierać pozory wyjętych z życia. Prawda jest jednak taka, iż tego typu rozwiązania bazują wyłącznie na pozorach wszelkiej autentyczności, prezentując schematyczne postaci uwikłane w kłopoty ukazane z najbardziej stereotypowej perspektywy, rozwiązywane zgodnie z czarno-białą wizją świata. Tanie scenografie i brak profesjonalizmu sprawiają, że seriale i programy tego rodzaju pozbawione są wszelkich artystycznych walorów. Nie zmuszają one też do refleksji, gdyż prezentują gotowe, proste rozwiązania.
Włączając telewizor wcale jednak nie musimy sięgać po taką formę rozrywki, jaką zaprezentowałam powyżej. Przeglądając program telewizyjny nierzadko możemy natrafić na naprawdę godny uwagi film, który nas poruszy. Jedną z takich propozycji jest, emitowany niedawno w telewizji właśnie, film „Dwunastu gniewnych ludzi”. Pozbawiony efektownych rozwiązań na miarę współczesnego kina akcji, rozgrywający się w jednym pomieszczeniu, wciąga od pierwszej minuty i do samego końca wywołuje w nas silne emocje, a co najważniejsze – uczy. Dzięki tej produkcji przekonujemy się, jak łatwo człowiekowi przychodzi osądzanie drugiego drugiego człowieka, zwłaszcza na podstawie jego pochodzenia, klasy społecznej, z której się wywodzi. Poznajemy jak daleko posunięta może być ludzka ignorancja, która pozwala przedkładać własne błahe interesy nad najbardziej podstawowe potrzeby i problemy innych ludzi. Takie filmy emitowane w telewizji otwierają oczy.
Istnieje coraz więcej programów, przyciągających ludzi przed telewizor, które nie niosą za sobą głębszych treści. Mam wrażenie, że bardzo lubiany w Polsce program „Top Model” się do nich zalicza. Wciąga, dzięki toczącej się między kandydatami rywalizacji. W rzeczywistości jest to jednak, mam wrażenie, mało przyjemna dla uczestników konkurencja, w której są wyszydzani przez jurorów, często też pozostając bardzo krytycznymi wobec siebie nawzajem. Zażarta walka o sławę i pieniądze większości nie przynosi nic ponad ogrom stresu i łez, które wylewają na ekranie. Cel, do jakiego dążą bohaterowie tego programu, nie jest moim zdaniem tego wart. Śledzenie losów bohaterów „Top Model” zaspokaja bardzo prymitywne potrzeby, którym hołdują producenci programu, pozwalając na zajadłą krytykę, której żaden z uczestników nie szczędzi innym.
Świetną alternatywą dla takich programów, dzięki którym dowiadujemy się wyłącznie, że współczesny świat to arena do walki o sławę i pieniądze, są programy przyrodnicze Martyny Wojciechowskiej, na przykład „Kobieta na krańcu świata”, dzięki którym możemy pochylić się nad codziennymi problemami ludzi z różnych zakątków ziemi, różnych kultur i poznać ich niezwykły świat. Takie programy otwierają nas na odmienne kultury, uczą i wychowują, abyśmy z szacunkiem traktowali Innego. Dzięki nim możemy też podziwiać wspaniałą egzotyczną przyrodę, gdyż nierzadko scenariusze tych programów rozgrywają się w niezwykłych plenerach.
Jak, mam nadzieję, udało mi się wykazać, telewizja wcale nie musi stanowić dla nas taniej rozrywki, bawić oko pięknymi obrazami, za którymi kryje się pustka. Może ona być dla nas oknem na świat, przez które zobaczymy wspaniałe, egzotyczne miejsca, poznamy kulturę ludzi innych kontynentów, zatrzymamy się choć nad chwilę nad istotnymi problemami współczesnego świata. Taka może być nasza telewizja – wybór tego, po co sięgniemy, przeglądając program telewizyjny, zależy wyłącznie od nas.
Poszukiwanie szczęścia to jedno z najważniejszych zadań stojących przed człowiekiem. Chyba każdy chciałbym prowadzić dobre i miłe życie – nie ma się więc co...
Pozytywizm jako nurt ideowy rozwijał się na ziemiach polskich po upadku powstania styczniowego - jego początek datowany jest więc na rok 1864. Kolebką tego nowego prądu...
Trzecia część „Dziadów” Adama Mickiewicza jest dziełem wyjątkowym zajmującym szczególne miejsce w rodzimym dorobku kulturalnym. Utwór ze...
Wysoki sądzie szanowni ławnicy! Chciałem wznieść akt oskarżenia przeciw jednemu z najokrutniejszych władców w całej historii Słowian! Nie dopuścił się on jednak...
Juliusz Verne to według mnie jeden z najciekawszych pisarzy jacy żyli w XIX wieku! Była to epoka obfitująca w wielkich literatów – wtedy tworzyli Henryk Sienkiewicz...
Bohaterowie powieści z początku XXI wieku niosą na swych barkach wszystkie te problemy które towarzyszą współczesnemu człowiekowi. Nierzadko znajdują się...
Wiosna to najpiękniejsza pora roku. To czas w którym wszystko rozkwita na nowo. Najpiękniej widać jej działanie w sadach. Sad wiosną jest miejscem niezwykłym które...
Czekając aż Marcin i Kostek wpadną do mnie rozpaliłem ognisko i ruszyłem do lasu na grzyby by zobaczyć czy w sprawdzonych przeze mnie miejscach jest jeszcze co zbierać....
Chociaż życie nie szczędzi nam smutnych chwil porażek i rozczarowań to jednak warto skupić się w nim przede wszystkim na tym co warto kochać. Przecież obok wszystkiego...