W 1898 roku Wojciech Weiss namalował jedno ze swoich bardziej znanych dzieł, „Melancholika” (znanego także jako „Totenmesse”). Data powstania obrazu jest istotna, ponieważ była to epoka, w której ogromnym zainteresowaniem artystów i intelektualistów cieszyły się mroczniejsze strony duszy człowieka. Ówczesne odejście od optymizmu, charakterystycznego dla epoki pozytywizmu symbolizowała twórczość Fryderyka Nietzschego, czy Fiodora Dostojewskiego. W tym czasie publikował swoje pierwsze prace Zygmunt Freud, a do Krakowa przybył pozujący na satanistę Stanisław Przybyszewski.
Właśnie poemat Przybyszewskiego „Totenmesse” z 1893 roku, zainspirował malarza. Przybyszewski zwracał uwagę na mroczne instynkty drzemiące w człowieku i jego walkę z popędami.
Olejny obraz przedstawia siedzącego młodzieńca. Trzyma on ręce na nodze, a głowa jego jest opuszczona. Nie można jednoznacznie ocenić emocji, jakie malują się na twarzy mężczyzny. Bo czym jest tytułowa melancholia – czy to przesycona smutkiem refleksja, czy zniechęcenie życiem, czy też krótkotrwała zaduma, po której powróci radość? Tę ostatnią interpretacje wydaje się potwierdzać mlecz, figlarnie wsunięty w elegancki, czarny ubiór młodzieńca. Stanowi nawiązanie do poematu Przybyszewskiego, a także wnosi optymistyczny akcent do dzieła. Być może owa melancholia to tylko poza – mężczyzna, jak wspomniano, jest dobrze ubrany, jego blond włosy są stylowo ułożone, mimo pozornego nieładu. Ewidentnie jest dandysem, a ówcześni dandysi lubili dekadenckie klimaty.
Tło obrazu utrzymane jest w jasnych barwach – wiją się po nim fantastyczne, kolorowe kształty. Być może to tylko ściana mieszczańskiego domu, a być może – oddanie emocji kłębiących się w duszy melancholika.
Dzieło Weissa stwarza możliwość różnych interpretacji, a jednocześnie perfekcyjnie oddaje klimat epoki. Obecnie obraz znajduje się w Krakowie.
Zawód lekarza to jedna z najbardziej interesujących profesji. Nieustannie styka się on ze śmiercią ratuje ludzi przed chorobami i przynosi im ulgę w cierpieniu –...
Nigdy nie sądziłam że niezapomniana przygoda przytrafi mi się podczas drogi do szkoły. Od zawsze przecież chodziłam tą samą ścieżką przez las. Jednak do ostatniej...
Arkady Fiedler w swojej książce „Dywizjon 303” nazywa polskich pilotów biorących udział w bitwie o Anglię współczesnymi rycerzami. Porównanie...
Odpowiedź na pytanie czy kultura polska jest kulturą o cechach mieszczańskich nie jest odpowiedzią łatwą. Można bowiem w polskiej kulturze dostrzec elementy twórczości...
Zazwyczaj gdy mowa o Biblii mamy na myśli jedną książkę. Gdy chodzi o formę fizyczną będziemy mieli rację – Pismo Święte to najczęściej jeden obszerny tom....
Tytuł „Jądro ciemności” ma znaczenie symboliczne. Po pierwsze odnosi się do Afryki jako kontynentu czarnych ludzi – w sensie dosłownym – ale również...
„Lalka” Bolesława Prusa jest dziełem w którym ukazana została szczegółowa panorama polskiego społeczeństwa. Co charakterystyczne dla powieści...
Słowo „vanitas” to po łacinie „marność”. Przez wieki najpopularniejszym językiem w jakim czytano Pismo Święte była bowiem łacina – i właśnie...
„Książka nie jest tak fajna jak film!” – powiedział ostatnio mój kolega. „W filmie widzisz co robią bohaterowie słyszysz jak rozmawiają....