Wizje apokalipsy, końca świata towarzyszyły ludziom od zarania dziejów. Przyjmowały różną formę, zarówno religijną, jak i świecką. Oczywiście najbardziej znane są obrazy utrwalone na piśmie przez świętego Jana. Ale przecież podobny wydźwięk, zarówno moralizatorski, jak i emocjonalny, ma już choćby wizja potopu (obecna w wielu kulturach starożytnego bliskiego wschodu). Współcześnie z dreszczem, ale i fascynacją oglądamy filmy katastroficzne, również będące odpowiednikiem apokaliptycznych poematów.
Sam nie boję się końca świata, a przynajmniej staram się go nie bać. Można powiedzieć, że próbuję się teraz puszyć. „Patrzcie, jaki jestem odważny, nawet śmierć mi niestraszna”. Łatwo powiedzieć, prawda? Nieraz wygłaszamy takie slogany, a zarazem zaczynamy panikować przy najmniejszej gorączce. Każde przeziębienie wydaje się zapowiedzią wizyty „kostuchy”. Sam też boję się o swoje życie i nie próbuję udawać dzielniejszego, niż jestem. Jednak wydaje mi się, że są powody, dla których nie trzeba żyć w nieustannym strachu przed apokalipsą.
Przede wszystkim wskazać można na religię. Człowiek wierzący nie musi się lękać końca, gdyż zdaje sobie sprawę, iż ponowne przyjście Chrystusa (tak zwana paruzja) to wydarzenie pozytywne. Przynieść ma ono zjednoczenie Stwórcy i stworzenia. Święty Augustyn stwierdził, iż dusza człowieka nie zazna spokoju, dopóki nie spocznie w Bogu. I apokalipsa, mimo groźnych wydarzeń zapowiadanych przez świętego Jana, ma być właśnie takim pełnym ukojenia spotkaniem z Ojcem.
Człowiek niewierzący również nie powinien żyć w ciągłym przerażeniu. Dlaczego? Bo koniec świata może nadejść w dowolnej chwili. Uderzenie komety, nieprzewidziana przez fizykę kosmiczna eksplozja – wszystko to ma prawo się zdarzyć w każdym momencie. Mamy więc wybór. Możemy codziennie budzić się z trwogą i zastanawiać, czy to już, czy to dzisiaj nadejdzie koniec. Możemy też nie myśleć o tym – „co się ma dziać, niech się dzieje”. Jak mawiał dobry wojak Szwejk: „jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było”. Ta pozornie fatalistyczna postawa umożliwi nam zachowaniem optymizmu i nieprzejmowanie się możliwością końca. Możemy też wspomnieć mądrość Epikura: „Śmierć wcale nas nie dotyczy. Bo gdy my istniejemy, śmierć jest nieobecna, a gdy tylko śmierć się pojawi, wtedy nas już nie ma.”
Wreszcie dobrze jest zachować wiarę w ludzkość. Jeśli apokalipsa nie oznacza zniszczenia całej naszej planety w jednym momencie, to na pewno odbudujemy cywilizację i kulturę. Człowiek nie raz już dźwigał się z upadku i każda dotychczasowa klęska potwierdzała naszą żywotność. Zresztą wątek odbudowy zniszczonej cywilizacji po wojnie jądrowej jest wątkiem wielu powieści i filmów.
Sądzę, że nie należy się bać końca świata. Dla osób wierzących nadzieją jest Bóg, dla niewierzących to, że śmierć przypomina spokojny sen, jak nauczają dawni mędrcy. Wreszcie musimy mieć świadomość, że jeśli Ziemia nie zginie w jednym momencie, to z pewnością ludzkość ponownie dźwignie się na nogi!
Pojedynki funkcjonują w kulturze od stuleci. Nie ma się czemu dziwić – starcie dwóch osobowości dwóch wojowników zawsze budzi emocje. Pojedynek...
Poszukiwany król Koryntu! W dniu 14 sierpnia bieżącego roku ze świata podziemnego zbiegł Syzyf. Pod pretekstem powrotu na ziemię i ukarania żony która nie...
„Wenus z Milo” to jedna z najsłynniejszych rzeźb powstałych w antyku. Być może świat nigdy nie usłyszałby o niej gdyby nie przypadkowe odnalezienie jej przez...
Obecne w najstarszej części „Bogurodzicy” archaizmy są niespotykane w innych polskich tekstach wieków średnich. Świadczy to o bardzo wczesnym powstaniu...
Konflikt pokoleń jest czymś co w mniej lub bardziej wyraźnej formie ma miejsce od stuleci. Stary król powoli szykuje się na śmierć a dworacy skupiają się wokół...
Stabilne i spokojne życie jakie państwo Barykowie wiedli w Baku zostało zakłócone przez wybuch I wojny światowej. Wcielenie pana Seweryna do armii było szczególnie...
W czasie podróży z Baku do Moskwy Seweryn Baryka opowiadał synowi jak wygląda Polska którą odwiedził w czasie wojny. Zgodnie z jego słowami na kształtowanie...
„Chłopów” Władysława Reymonta można nazwać epopeją wsi ponieważ ukazują drobiazgowy i sugestywny obraz tej warstwy społecznej. Reymont posługując...
Główny bohater „Cierpień młodego Wertera” należy do grona postaci literackich które niedyskretnie wymknęły się poza karty powieści i zaczęły...