„Pinokio” Carlo Collodiego to jedna z najpopularniejszych książek dla dzieci w historii literatury! Doczekała się przekładów na dwieście czterdzieści różnych języków i chyba trudno znaleźć dziecko, które nie słyszałoby o łobuzie wystruganym z drewna przez poczciwego Dżepetta!
Skąd popularność tej opowieści? Z pewnością duża w tym zasługa niezwykłej wyobraźni autora i wspaniałego poczucia humoru! Jestem pewien, że niejeden czytelnik aż gwizdnął z zachwytu, natykając się na opis Zabawkonii! No i każdy przyzna, iż trudno się nie śmiąc, czytając o Pinokiu zamienionym w osła lub o sprytnym tuńczyku, którego ten spotyka w brzuchu rybopsa. Jednak wiele jest książek pełnych fantazji i bardzo zabawnych. „Pinokio” wyróżnia się czymś jeszcze – mądrością. Opowieść o pajacyku uczy nas rzeczy bardzo ważnych i pozwala przemyśleć swoje postępowanie, a nawet całe życie.
Dzięki książce Collodiego możemy lepiej docenić wysiłki naszych wychowawców. Czytamy z oburzeniem o niewdzięcznej marionetce, która nie potrafi dostrzec, jak inni się dla niej poświęcają. Ale po chwili zaczynamy się zastanawiać, czy my nie postępujemy podobnie. Być może nasi rodzice nie muszą sprzedawać swoich kurtek, żeby zakupić dla nas elementarz – jak do uczynił Dżepetto dla Pinokia. Zapewne nie ma też potrzeby, by wyruszali po nas w morze. Ale przecież ciężko pracują, by zapewnić nam dach nad głową i syty posiłek! Pomagają nam w nauce, opiekują się nami. Nie muszą trafiać do brzucha morskiego potwora, by okazywać nam miłość – „Pinokio” przypomina nam, że powinniśmy dostrzegać to wszystko, co dla nas robią.
Inną ważną nauką, płynącą z książeczki, jest wartość edukacji. Często nudzimy się w szkole, wyglądamy przez okno i rozmyślamy, jak przyjemnie byłoby pobiegać po boisku, zamiast siedzieć w klasie nad podręcznikiem. Mówimy w gniewie, że szkoła nie jest nam do niczego potrzebna – w końcu można robić tyle ciekawych rzeczy, zamiast rozwiązywać zadania z matematyki. Jednak Carlo Collodi przypomina, iż bez nauki szybko zamieniamy się w … osły. Oczywiście nie tak dosłownie. Raczej nie wyrośnie nam ogon i uszy oraz nie podzielimy losu Pinokia, który po takiej przemianie wylądował w cyrku. Ale nieustanna zabawa, taka jak w Zabawkonii, sprawia, że nie możemy być dobrymi, odpowiedzialnymi ludźmi. Do tego potrzebna jest ciężka i solidna praca, a takiej możemy się nauczyć tylko w szkole!
Carlo Collodi to nie tylko wybitny humorysta. Sądzę, że był on bardzo mądrym człowiekiem – w niepozornej książeczce o marionetce zawarł wiele porad życiowych, które mogą się przydać każdemu z nas. W końcu nikomu nie zaszkodzi, gdy będzie bardziej doceniał swoich bliskich i poświęcał więcej czasu na naukę!
Drogi Mateuszu piszę do Ciebie ponieważ wiem że są wakacje i masz dużo czasu. A ja chciałbym zachęcić Cię do tego byś podczas ich trwania przeczytał jakąś ciekawą...
Jest wiele zawodów które mnie interesują istnieje wiele rzeczy które wydają mi się warte spróbowania. Jednak najbardziej chciałbym zostać nauczycielem....
Obraz Piekła w „Boskiej Komedii” Dantego jest bardzo wymowny i silnie alegoryczny. W toku narracji dowiadujemy się że Piekło powstało w momencie strącenia Lucyfera...
„Chłopi” Władysława Reymonta posiadają wiele cech impresjonistycznych. Impresjonizm to kierunek wywodzący się z malarstwa powstały w drugiej połowie XIX wieku....
Ludzie mawiają często że trzeba wielu lat by nauczyć się czym jest życie. Starsi ludzie wspominają że prawdę o świecie poznali podczas wojny zaś wiele osób...
Sformułowanie „teatr absurdu” zawdzięczamy angielskiemu badaczowi Martinowi Esslinowi. W eseju o takim tytule opublikowanym w 1960 roku wskazał wyróżniki...
Większość uczniów marzy o długich i słonecznych dniach wolnych od szkoły oraz… o idealnym nauczycielu. Jaki powinien on być czym powinien się odznaczać...
„Granica” Zofii Nałkowskiej jest powieścią o kompozycji retrospektywnej. Tragiczny koniec kariery obiecującego Zenona Ziembiewicza staje się w dziele punktem...
Poszukiwanie szczęścia to jedno z najważniejszych zadań stojących przed człowiekiem. Chyba każdy chciałbym prowadzić dobre i miłe życie – nie ma się więc co...