„Tren XIX albo sen” łączy wątki cyklu, stanowi też jego podsumowanie. Poetę przez niemal całą noc dręczy bezsenność, dopiero tuż przed świtem udaje mu się zasnąć. We śnie widzi swoją zmarłą matkę, trzymają na rękach Urszulę. Jest to dowołanie do Trenu X, gdzie Kochanowski prosił córkę:
Gdzieśkolwiek jest, jeśliś jest, lituj mej żałości
Pociesz mię, jako możesz, a staw się przede mną
Lubo snem, lubo cieniem, lub marą nikczemną.
Matka wyjaśnia poecie, że jego smutek jest daremny. Obie – ona i Urszulka – cieszą się radością w niebie.
Czyli nas już umarłe macie za stracone
I którym już na wieki słońce jest zgaszone?
A my, owszem, żywiemy żywot tym ważniejszy,
Czym nad to grube ciało duch jest szlachetniejszy.
W raju nie ma cierpienia i bólu, związanego z życiem na ziemi. Każda ziemska radość zaprawiona jest goryczą, radość niebiańska jest zaś czysta i wieczna. Przed śmiercią ludzie nie są w stanie przejrzeć boskich zamysłów (Kochanowski żalił się na to w Trenie XI). Natomiast, mówi matka, my, zbawione dusze przyczyny wszytkich rzeczy znamy.
W Trenie VII poeta bolał, iż jego córka nie dostąpiła radości ślubu. Teraz matka wraca do tego wątku i poucza Jana:
Czegóż płaczesz, prze Boga? Czegóż nie zażyła?
Że sobie swym posagiem pana nie kupiła?
Że przegróżek i cudzych fuków nie słuchała?
Że boleści w rodzeniu dziatek nie uznała?
Matka porównuje Urszulkę do żeglarzy, którzy wyruszają w rejs, ale widząc zagrożenia, wracają do portu. Inni zaś płyną i gdy ich statek się rozbija, konają z głodu lub chłodu. Urszulka była na ziemi krótko, ale wróciła do bezpiecznego portu (raj), ci natomiast, którzy kontynuują rejs (życie), ryzykują klęskę (grzech, wieczne potępienie).
Matka poety rehabilituje też filozofię, której poeta zarzucał daremność w Trenie IX i Trenie XI. Czas leczy rany, ale Kochanowski po to lata strawił nad księgami, by mądrość dopomogła czasowi.
Teraz, mistrzu, sam się lecz! Czas doktór każdemu,
Ale kto pospolitym torem gardzi, temu
Tak póznego lekarstwa czekać nie przystoi!
Rozumem ma uprzedzić, co insze czas goi.
Kochanowski budzi się i nie wie, czy przez sen słuchał, czy na jawie.
Tren XIX przywraca porządek rzeczy. Po rozpaczy i cierpieniu nadchodzi ukojenie, umysł godzi się z powszechnymi prawami świata (śmierć, przemijanie), a serce człowieka poddaje się woli Boga. Osiemnaście wcześniejszych trenów opisywało rozpacz – ten jeden sprawia, iż cykl uzyskuje wymowę optymistyczną.
Forma utworu (kilka informacji):
-trzynastozgłoskowiec
-rymy parzyste(aabb)
-wiersz stychiczny (bez podziału na strofy)
-porównanie, metafora, epitet
Streszczenie Jednym z głównych bohaterów utworu jest Jarek – młody chłopak chodzący do podstawówki. Tak jak koledzy niezbyt lubi zajęcia z matematyki...
Geneza Utwór „O psie który jeździł koleją” opowiada historię o dzielnym psie Lampo po części opartą na faktach. Książka po raz pierwszy została...
„Kruk i lis” Krasickiego porusza temat pojawiający się również w innych bajkach (np. w „Szczur i kot”). Mianowicie utwór dotyczy zapatrzenia...
Streszczenie Akcja I części sagi „Opowieści z Narnii” pt. „Lew czarownica i stara szafa” rozgrywa się w trakcie trwania II wojny światowej. Miejscem...
Streszczenie W przypowieści o sieci królestwo niebieskie porównane jest do sieci która została zarzucona w morze i zgarnia różne ryby. Rybacy wyłowili...
Kochanowski mówi iż żaden z ojców bardziej nie kochał swojego dziecka żaden też bardziej nie cierpiał z powodu jego straty. Nie jest to jednak dziwne bowiem...
Czas i miejsce akcji Miejscem akcji zaprezentowanych w powieści „Kwiat kalafiora” wydarzeń jest Poznań. Część wydarzeń dzieje się w kamienicy Borejków...
Jan Kochanowski wielokrotnie poruszał w swojej twórczości temat relacji damsko-męskich. Niejednokrotnie czynił to w sposób prześmiewczy lub wręcz frywolny....
Streszczenie Rozdział I - Porwanie Narrator obudził się o dziwnej porze - ni to nocą ni to o świcie. Zbudzony chciał pędzić na dworzec taksówką lecz po chwili...