Gdy pomyślę o sobie za dwadzieścia lat, dopadają mnie różnego rodzaju obawy. Przez ten czas czeka mnie tyle nowych przeżyć, trudnych wyzwań, ale i pewnie wspaniałych chwil, że myślę o tym okresie z niesłabnącym lękiem i zachwytem. Z jednej strony boję się, czy podołam wyzwaniom stawianym mi przez życie, czy wszystko poukłada mi się tak, jak bym chciała, a z drugiej strony nie mogę się doczekać wizyt w tylu nowych miejscach, poznania całej rzeszy nowych, ciekawych ludzi, przeżycia wielu wspaniałych chwil.
Ponieważ planuję naukę w liceum, po maturze będę próbowała dostać się na studia. Póki co, marzą mi się studia niełatwe, bo medyczne. Chciałabym zostać lekarzem, co wypływa z jednej strony z chęci pomocy innym, z drugiej z moich osobistych zainteresowań – pomimo tego, że ogólnie całkiem nieźle się uczę, najlepsze stopnie i tak zawsze zdobywam z biologii, która jest moim ulubionym przedmiotem w szkole. Zresztą od zawsze z ogromnym zainteresowaniem przeglądałam atlasy anatomii, które moja mama, pielęgniarka, trzymała na półkach z książkami. Dlatego myślę, że na studiach równie chętnie będę zgłębiała wiedzę w tej i wielu innych pokrewnych dziedzinach.
Jeśli więc moje plany się powiodą, za dwadzieścia lat będę już lekarzem z niemałym doświadczeniem. Być może będę stała nad pacjentem leżącym na stole operacyjnym i wykonywała skomplikowany zabieg chirurgiczny. Albo też będę ocierała łzy malutkiemu pacjentowi, który przyjdzie ze swoją mamą do lokalnej przychodni z gorączką palącą mu czoło. Tego jeszcze nie wiem. Nie podjęłam jeszcze decyzji odnośnie specjalizacji, jaką chciałabym obrać podczas studiów medycznych, na to mam jeszcze czas. Cieszę się póki co, że wiem, co chcę w życiu robić, bo to bardzo ułatwia podejmowanie decyzji.
Myśląc o sobie za dwadzieścia lat, nie mam w głowie wyłącznie marzeń związanych z rozwojem zawodowym. Marzy mi się też, że będę miała wtedy już swój własny kąt, najlepiej jakieś przytulne mieszkanko w kamienicy w centrum miasta. Oczywiście mam nadzieję, że nie będę tam mieszkała sama. Za dwadzieścia lat pewnie będę już mężatką, a na swojego życiowego partnera wybiorę wyłącznie kogoś, kogo będę mogła uznać za swojego największego przyjaciela, komu będę się zwierzać ze wszystkich swoich trosk i radości i z kim będę mogła spędzać wolne chwile na oglądaniu naszych ulubionych filmów i słuchaniu muzyki.
Mówiąc o tym, co ma się wydarzyć w moim życiu za dwadzieścia lat, marzę sobie, że wszystko ułoży się po mojej myśli. Oczywiście przez ten czas wiele może się zmienić w mojej głowie i pewne marzenia mogą się nie zrealizować. Mimo wszystko będę się jednak starała, by osiągnąć swój cel, a wierzę, że póki nie przestanę ciężko pracować na swoją przyszłość, wszystko jest możliwe.
Zawód lekarza to jedna z najbardziej interesujących profesji. Nieustannie styka się on ze śmiercią ratuje ludzi przed chorobami i przynosi im ulgę w cierpieniu –...
Nigdy nie sądziłam że niezapomniana przygoda przytrafi mi się podczas drogi do szkoły. Od zawsze przecież chodziłam tą samą ścieżką przez las. Jednak do ostatniej...
Arkady Fiedler w swojej książce „Dywizjon 303” nazywa polskich pilotów biorących udział w bitwie o Anglię współczesnymi rycerzami. Porównanie...
Odpowiedź na pytanie czy kultura polska jest kulturą o cechach mieszczańskich nie jest odpowiedzią łatwą. Można bowiem w polskiej kulturze dostrzec elementy twórczości...
Zazwyczaj gdy mowa o Biblii mamy na myśli jedną książkę. Gdy chodzi o formę fizyczną będziemy mieli rację – Pismo Święte to najczęściej jeden obszerny tom....
Tytuł „Jądro ciemności” ma znaczenie symboliczne. Po pierwsze odnosi się do Afryki jako kontynentu czarnych ludzi – w sensie dosłownym – ale również...
„Lalka” Bolesława Prusa jest dziełem w którym ukazana została szczegółowa panorama polskiego społeczeństwa. Co charakterystyczne dla powieści...
Słowo „vanitas” to po łacinie „marność”. Przez wieki najpopularniejszym językiem w jakim czytano Pismo Święte była bowiem łacina – i właśnie...
„Książka nie jest tak fajna jak film!” – powiedział ostatnio mój kolega. „W filmie widzisz co robią bohaterowie słyszysz jak rozmawiają....