W roku 1957 Roman Bratny opublikował trzytomową powieść „Kolumbowie. Rocznik 20”. Autor, urodzony w 1921 roku, opowiada w niej o losach swojego pokolenia. Tytuł książki stąd się w następnych latach powszechnym określeniem owej generacji.
Skąd wyjątkowość równolatków Bratnego? Otóż mamy do czynienia z ludźmi, którzy w dorosłość wchodzi w okresie II wojny światowej. Wielu z nich zdawało maturę w roku 1939. W normalnych czasach ludzie w tym wieku zaczynają studia, publikują swoje pierwsze utwory. Zupełnie inna rzeczywistość stała się udziałem dorastających „Kolumbów” – dla nich codziennością nie były korytarze uniwersytetów, a terror niemieckiej i sowieckiej okupacji.
Młodzi poeci publikowali wiersze, ale w podziemnych wydawnictwach – mogła ich za to spotkać kara śmierci. Przy tym duża część z nich angażowała się w działalność Armii Krajowej, walki partyzanckie, a także Powstanie Warszawskie. Powodowało to, że zdobyli zupełnie wyjątkowe, straszne doświadczenia. Bohater wiersza Tadeusza Różewicza (ur. 1921) mówi: Mam lat dwadzieścia /jestem mordercą („Lament”). Podmiot liryczny innego jego utworu dodaje widziałem:/ furgony porąbanych ludzi. Tego typu przeżycia – powszechne przecież – powodowały wątpliwości, co do ludzkiej cywilizacji i sensu kultury. Tadeusz Gajcy zmieniał słowa kolędy, by „dostosować” ją do realiów okupacji: Lulajże w powrozie, lulajże na haku („1942. Noc wigilijna”).
W związku z kolejami ich losów, pisarzy z pokolenia Kolumbów dzieli się na dwie części. Jedna to ci, którzy publikowali jeszcze w trakcie konfliktu (Gajcy, Krzysztof Kamil Baczyński) i wątkami twórczości nadal pozostający związany z prądami literackimi międzywojnia. Druga to autorzy debiutujący pod koniec wojny lub po jej zakończeniu: Różewicz, Józef Hen, czy Gustaw Herling-Grudziński.
Pokolenie Kolumbów nie jest oczywiście zwartą grupą literacką – trudno wszak wymagać tego od ludzi, którzy poza doświadczeniami życiowymi różnili się niemal wszystkim. Wspólne dla ich twórczości są próby zrozumienia natury ludzkiej i jej mrocznej strony, ujawnionej przez totalitaryzmy, II wojnę światową i ludobójstwo, do jakiego wówczas doszło. Kolumbowie tworzyli zarówno poezję (Baczyński, Gajcy, Różewicz), jak i prozę – beletrystykę (Hen, Tadeusz Borowski) oraz książki autobiograficzne (Herling-Grudziński).
Warto także odnotować, że wielu reprezentantów tego pokolenia nie przeżyło do końca wojny – wymienić można chociażby najsłynniejsze bodaj ofiary Powstania Warszawskiego: Gajcego i Baczyńskiego. Dzisiaj większość Kolumbów już nie żyje – chociaż i tutaj można wskazać wyjątek, jakim jest Józef Hen, do tej pory pozostający aktywnym twórcą.
Dzieła pokolenia Kolumbów należą do najbardziej wstrząsających świadectw okrucieństw XX wieku w polskiej literaturze. Młode umysły wyjątkowo jasno dostrzegały zło, jakie wydarzyło się w latach 1939-1945. Zadziwiać może co najwyżej, że pomimo pozorów zniechęcenia do człowieka i jego zbrodniczej natury, ludzie owi nie popadli w nihilizm.
Zawód lekarza to jedna z najbardziej interesujących profesji. Nieustannie styka się on ze śmiercią ratuje ludzi przed chorobami i przynosi im ulgę w cierpieniu –...
Nigdy nie sądziłam że niezapomniana przygoda przytrafi mi się podczas drogi do szkoły. Od zawsze przecież chodziłam tą samą ścieżką przez las. Jednak do ostatniej...
Arkady Fiedler w swojej książce „Dywizjon 303” nazywa polskich pilotów biorących udział w bitwie o Anglię współczesnymi rycerzami. Porównanie...
Odpowiedź na pytanie czy kultura polska jest kulturą o cechach mieszczańskich nie jest odpowiedzią łatwą. Można bowiem w polskiej kulturze dostrzec elementy twórczości...
Zazwyczaj gdy mowa o Biblii mamy na myśli jedną książkę. Gdy chodzi o formę fizyczną będziemy mieli rację – Pismo Święte to najczęściej jeden obszerny tom....
Tytuł „Jądro ciemności” ma znaczenie symboliczne. Po pierwsze odnosi się do Afryki jako kontynentu czarnych ludzi – w sensie dosłownym – ale również...
„Lalka” Bolesława Prusa jest dziełem w którym ukazana została szczegółowa panorama polskiego społeczeństwa. Co charakterystyczne dla powieści...
Słowo „vanitas” to po łacinie „marność”. Przez wieki najpopularniejszym językiem w jakim czytano Pismo Święte była bowiem łacina – i właśnie...
„Książka nie jest tak fajna jak film!” – powiedział ostatnio mój kolega. „W filmie widzisz co robią bohaterowie słyszysz jak rozmawiają....