Konflikt pokoleń jest czymś, co w mniej lub bardziej wyraźnej formie ma miejsce od stuleci. Stary król powoli szykuje się na śmierć, a dworacy skupiają się wokół jego następcy. Młody rolnik przysposabia się do przejęcia majątku po ojcu, który jeszcze nie ma ochoty opuszczać ziemskiego padołu. Wszyscy znamy takie opowieści. Literatura nie jest strefą wolną od działania tego mechanizmu. Jedni autorzy zastępują drugich, zazwyczaj przy wtórze buńczucznych zapewnień, że dopiero to oni będą pisać „prawdziwe” książki!
W XIX wieku przykładem takiej zmiany jest konflikt klasyków z romantykami. Zwróćmy uwagę choćby na dzieła Adama Mickiewicza. Pełne są one ironicznych uwag wobec poprzedniego pokolenia. Klasycy wychowali się w spokojnym, XVIII stuleciu – w okresie tym ceniono rozum, harmonię i ład. Ale romantycy dorastali już w czasie Rewolucji Francuskiej i wojen napoleońskich – w tym czasie upadały trony, zmieniała się struktura społeczeństw. Czy precyzyjnie dobierane wyrazy eleganckich klasycystycznych dzieł są w stanie oddać ową zmianę? Czy racjonalistyczne myślenie może wyjaśnić sukcesy Napoleona? Romantycy odpowiadali negatywnie na te pytania. „Szkiełko i oko” klasycystów nie przemawiało do ich doświadczeń, do ich skłonności. Sławili oni młodość, która pokona starców, zmienionych już w żywe trupy (Mickiewicz, „Oda do młodości”).
W XX wieku również nie brakowało podobnych starć pokoleń. Widać to wyraźnie na przykładzie twórczości pokolenia „Kolumbów”. Mowa o autorach urodzonych w okolicach 1920 roku – w dojrzałość wchodzili oni w okresie II wojny światowej. Ich świat, jak sądzili, różnił się całkowicie od spokojnej, mieszczańskiej egzystencji ich rodziców. Był tak nasycony bólem i cierpieniem, że twórczość przedwojenna niejako traciła w nim znaczenie. Co ciekawe, „Kolumbowie” raczej nie polemizowali wprost z poprzednim pokoleniem – po prostu w swoich dziełach dawali jasno znać, że są to ludzie, którzy nie poznali życia w całej jego grozie, chociaż są starsi. Widziałem:/furgony porąbanych ludzi, pisał Stanisław Różewicz(„Ocalony”). Czy doświadczenia ich rodziców mogą się z tym równać? Czy tworzona przez nich „naiwna” poezja może oddać prawdziwy, mroczny świat?
Paradoksalnie, tak. Józef Mackiewicz, urodzony w 1902 roku, w swojej powieści „Nie trzeba głośno mówić” zamieszcza scenę rozmowy „Kolumba” z weteranem I wojny światowej. Kiedy młodzieniec narzeka na to, że należy do straconego pokolenia, starszy człowiek opowiada mu o koszmarach wojny w okopach. Mackiewicz pokazuje, że doświadczenie załamania się znanego świata nie jest ograniczone do jednego pokolenia –wszyscy ludzie żyjący w pierwszej połowie XX wieku musieli przez nie przejść.
Konflikt pokoleń często pojawia się w literaturze. Zazwyczaj wynika on z różnych doświadczeń poszczególnych pokoleń, które żyły niejako w różnych światach. Młodzi doświadczają wojny w okopach, a starsi w sztabach – trudno więc, by ich wspomnienia z konfliktu były takie same. Paradoks polega jednak na tym, że łatwo zapomnieć, że i starsi mieli swoje chwile „burzy i naporu”, a doświadczenia młodych często nie są wyjątkowe, jak oni sądzą.
Poszukiwanie szczęścia to jedno z najważniejszych zadań stojących przed człowiekiem. Chyba każdy chciałbym prowadzić dobre i miłe życie – nie ma się więc co...
Pozytywizm jako nurt ideowy rozwijał się na ziemiach polskich po upadku powstania styczniowego - jego początek datowany jest więc na rok 1864. Kolebką tego nowego prądu...
Trzecia część „Dziadów” Adama Mickiewicza jest dziełem wyjątkowym zajmującym szczególne miejsce w rodzimym dorobku kulturalnym. Utwór ze...
Wysoki sądzie szanowni ławnicy! Chciałem wznieść akt oskarżenia przeciw jednemu z najokrutniejszych władców w całej historii Słowian! Nie dopuścił się on jednak...
Juliusz Verne to według mnie jeden z najciekawszych pisarzy jacy żyli w XIX wieku! Była to epoka obfitująca w wielkich literatów – wtedy tworzyli Henryk Sienkiewicz...
Bohaterowie powieści z początku XXI wieku niosą na swych barkach wszystkie te problemy które towarzyszą współczesnemu człowiekowi. Nierzadko znajdują się...
Wiosna to najpiękniejsza pora roku. To czas w którym wszystko rozkwita na nowo. Najpiękniej widać jej działanie w sadach. Sad wiosną jest miejscem niezwykłym które...
Czekając aż Marcin i Kostek wpadną do mnie rozpaliłem ognisko i ruszyłem do lasu na grzyby by zobaczyć czy w sprawdzonych przeze mnie miejscach jest jeszcze co zbierać....
Chociaż życie nie szczędzi nam smutnych chwil porażek i rozczarowań to jednak warto skupić się w nim przede wszystkim na tym co warto kochać. Przecież obok wszystkiego...