Od stuleci człowiek zmagał się z problemami metafizycznymi. Kwestia istnienia Boga, powinności człowieka wobec Stwórcy oraz teologiczne rozważania zajmowały najtęższe umysły wielu epok. Również artyści nie pozostawali w tyle na tym polu.
W literaturze polskiej motyw Boga pojawia się choćby w „Krzyżakach” Henryka Sienkiewicza. Zmagania Polski z Zakonem Krzyżackim rozpatrujemy zazwyczaj na płaszczyźnie narodowej, jako bój Słowian z Niemcami. A przecież nasi przeciwnicy spod Grunwaldu byli mnichami! Podjęcie tego tematu pozwala Sienkiewiczowi snuć rozważania nad złożoną naturą ludzkiej religijności. W końcu Chrystus głosił pokój i miłosierdzie, zaś Krzyżacy byli zakonem rycerskim i nawracali przemocą. Wielka powieść naszego noblisty ukazuje, jak najwspanialsze idee mogą się przeobrazić w swoje przeciwieństwo, jak miłość wyradza się w nienawiść, a służba bliźnim w pragnienie władzy nad nimi. Sienkiewicz jednak nie upraszcza, nie przedstawia czarno-białego świata. Zła dokonują nie tylko Niemcy – również Polak, Jurand ze Spychowa, kieruje się w życiu nienawiścią. Dopiero jako ślepy i okaleczony pojmuje wartość miłosierdzia. Daruje życie swojemu oprawcy, Zygfrydowi de Loewe. Ów okrutny zakonnik pojmuje wówczas rozmiar podłości, jaka stała się jego udziałem. Nie potrafi poradzić sobie z wyrzutami sumienia i odbiera sobie życie. I Jurand i Zygfryd są osobami zagubionymi. Jurand potrafi jednak znaleźć drogę do odkupienia swojego zła – mnich zaś nie umie dotrzeć do Boga. Jednak w obu tych postaciach widać ostateczne zrozumie prawdy, że zemsta nie może kierować naszymi czynami, że jest ponad nami Stwórca, który odrzuca nienawiść.
Bóg jest pozornie nieobecny na rycinie Albrerchta Durera „Rycerz, śmierć i diabeł”. Widzimy tam tytułowego rycerza na koniu, zapewne powracającego z pola bitwy. Obok niego stoi śmierć z klepsydrą, a z tyłu konia czai się diabeł, straszący zdeformowanym, zwierzęcym obliczem. Nieobecność Boga to tylko pozór – jego postać jest bowiem najważniejsza w tym tej kompozycji. Na Stwórcę powinien być bowiem ukierunkowany wzrok człowieka. Jednak świat kusi swoimi urokami i zachęca do złego (diabeł), a czas naszego bytowania na ziemi jest krótki (śmierć i klepsydra). Każdy z nas jest rycerzem, walczącym o zbawienie. W danej chwili możemy Boga nie widzieć, jak nie widzi go w swoim pobliżu wojownik na rycinie. Jednak kiedy zdecydujemy się odrzucić moralność, czeka nas zagłada, której nie powstrzyma najsilniejsza zbroja.
Bóg pojawiał się przez wieki w twórczości artystów. Nie zawsze ukazywany był bezpośrednio – często wystarczyło twórcom przedstawienie tragicznych konsekwencj życia bez myśli o sprawach wyższych. Kiedy zapominamy o prawdach religijnych i moralnych, takich jak miłosierdzie i litość, możemy przeobrazić się w dzikie bestie.
Ania z Zielonego Wzgórza to dziewczynka która została wzięta pod opiekę przez rodzeństwo – Marylę oraz Mateusza. Jest ona osobą niezwykle wrażliwą...
Ludzkie losy często kształtowane są przez wzniosłe ideały uczucia i pragnienia. Na kartach największych dzieł literackich spisane zostały historie jednostek które...
Nieczęsto się zdarza by dzieło literackie zostawiło tak wyraźny ślad w języku powszechnym jak stało się w przypadku dramatu Gabrieli Zapolskiej „Moralność pani...
Bylica jeden z bohaterów „Chłopów” Stanisława Reymonta to ubogi bezrolny chłop ojciec Hanki Borynowej i Weronki. Wdowiec w przeszłości pracował...
Porównanie manifestu napisanego przez Aleksandra Świętochowskiego z wierszem napisanym przez Adama Asnyka pokazuje podejście przedstawicieli dwóch pokoleń do...
Dokonana w czasie II wojny światowej przez III Rzeszę eksterminacja Żydów należy do najmroczniejszych kart historii XX wieku a być może całych dziejów ludzkości....
Przemijanie od wieków stanowiło jeden z najważniejszych tematów literatury w tym poezji. Artysta jak każdy człowiek zmaga się z upływającym czasem stara...
Ziemia odgrywa bardzo ważną rolę w życiu bohaterów „Chłopów” Władysława Reymonta. Stanowi ona ich źródło wyżywienia stan posiadania...
Konflikt pokoleń jest czymś co od wieków zajmuje artystów. Nie ma się czemu dziwić skoro relacje ze starszymi i młodszymi są czymś co jest wspólne...