Każdy z nas lubi dzielnych bohaterów, walczących ze złem i niegodziwością! Nie ma chyba człowieka, który nie śledziłby z sympatią przygód Robin Hooda lub tajemniczego Zorro. Ale największa zabawa jest wtedy, gdy próbujemy wymyślić własnego bohatera, podobnego do nich! Chyba każdy próbował kiedyś czegoś takiego – i ja nie jestem wyjątkiem! Wymyślony przeze mnie bohater nazywa się Rex. Słowo Rex oznacza po łacinie króla i moja postać rzeczywiście była kiedyś wielkim i potężnym władcą. We wszystkich sąsiednich królestwach słynął on z prawości i oddania walce ze złem. Zły czarodziej zesłał jednak na niego klątwę i zamienił go w kamień. Po latach ludzie zapomnieli o tym wydarzeniu i zaklęty w marmur monarcha został uznany za zwykły posąg. Do czasu, aż młoda pani archeolog, żyjąca współcześnie, odkryła tajemnicę „rzeźby” i odnalazła zaklęcie zdejmujące czar. Król wrócił do świata żywych i w naszym świecie postanowił robić to, co wychodziło mu najlepiej – walczyć ze złem. Jednak teraz zło nie przybiera postaci smoków i czarnych rycerzy. Rex zwalcza więc gangsterów i złodziei, korzystając ze swojego magicznego miecza oraz pomocy przyjaciół. Oprócz pani archeolog (imieniem Maja), znalazł on wspólny język z historykiem Marcinem, uczącym w szkole. Jak działa nasz superbohater?
Wyobraźcie sobie ciemny wieczór, gdy wiatr groźniej wieje wśród opustoszałych zaułków. Na skraju miasta dojrzeć można wówczas sylwetki mężczyzn w czarnych płaszczach. Strzeżcie się ich, to handlarze bronią! Z tajemniczych magazynów wynoszą oni skrzynie z karabinami i amunicją. Przenoszą je do stojącej obok ciężarówki. Zapewne broń zostanie wykorzystana do wielu napadów – iluż przyzwoitych obywateli straci oszczędności życia w „skokach” na banki, jakie gangsterzy planują zorganizować! Może nie będzie jednak tak źle! W końcu miasto ma swoich strażników.
Z pobliskiego budynku Maja przez cały dzień śledziła przez lornetkę magazyny. Uczeń Marcina poinformował go o tym, że w tym miejscy kręcą się jakieś dziwne postacie. Nasi bohaterowi postanowili działać! Maja udała się na czaty. Gdy tylko zajechała ciężarówka, wyciągnęła telefon komórkowy i dała znać Marcinowi. Ten pobiegł do kryjówki Rexa i poinformował go o poczynaniach złoczyńców – Rex nie używa nowoczesnych urządzeń, więc nie można było zadzwonić wprost do niego!
Jakież było zdziwienie gangsterów, gdy nad ich głowami przeskoczył koń, dźwigający zakutego w stal rycerza! Bandyci wyjęli pistolety i otwarli ogień, ale magiczna tarcza zapewniła Rexowi ochronę. Nasz bohater wyciągnął swój słynny miecz i przedziurawił bak ciężarówki, by przestępcy nie mogli uciec. Pozbawieni samochodu, zaczęli zwiewać na piechotę. Ale wpadli akurat na radiowozy – w czasie, gdy Rex zmagał się z przeciwnikami, Maja zadzwoniła na policję. Dobro zwyciężyło kolejny raz!
A jaki jest wasz bohater i z jakimi problemami się zmaga?
Zawód lekarza to jedna z najbardziej interesujących profesji. Nieustannie styka się on ze śmiercią ratuje ludzi przed chorobami i przynosi im ulgę w cierpieniu –...
Nigdy nie sądziłam że niezapomniana przygoda przytrafi mi się podczas drogi do szkoły. Od zawsze przecież chodziłam tą samą ścieżką przez las. Jednak do ostatniej...
Arkady Fiedler w swojej książce „Dywizjon 303” nazywa polskich pilotów biorących udział w bitwie o Anglię współczesnymi rycerzami. Porównanie...
Odpowiedź na pytanie czy kultura polska jest kulturą o cechach mieszczańskich nie jest odpowiedzią łatwą. Można bowiem w polskiej kulturze dostrzec elementy twórczości...
Zazwyczaj gdy mowa o Biblii mamy na myśli jedną książkę. Gdy chodzi o formę fizyczną będziemy mieli rację – Pismo Święte to najczęściej jeden obszerny tom....
Tytuł „Jądro ciemności” ma znaczenie symboliczne. Po pierwsze odnosi się do Afryki jako kontynentu czarnych ludzi – w sensie dosłownym – ale również...
„Lalka” Bolesława Prusa jest dziełem w którym ukazana została szczegółowa panorama polskiego społeczeństwa. Co charakterystyczne dla powieści...
Słowo „vanitas” to po łacinie „marność”. Przez wieki najpopularniejszym językiem w jakim czytano Pismo Święte była bowiem łacina – i właśnie...
„Książka nie jest tak fajna jak film!” – powiedział ostatnio mój kolega. „W filmie widzisz co robią bohaterowie słyszysz jak rozmawiają....