Juliusz Verne to według mnie jeden z najciekawszych pisarzy, jacy żyli w XIX wieku! Była to epoka obfitująca w wielkich literatów – wtedy tworzyli Henryk Sienkiewicz i Aleksander Dumas (autor „Trzech muszkieterów”, rodak pana Verne). Mimo to twórczość Verne’a wytrzymuje tę konkurencję! Najlepszym dowodem to, że jego książki do dzisiaj dają radość czytelnikom. A trzeba pamiętać, że był on pisarzem science fiction! To doprawdy niezwykłe! Żyjemy w czasach niezwykle szybkiego rozwoju techniki, dzięki któremu filmy fantastyczne sprzed dziesięciu lat wydają nam się przestarzałe – a wizje tego autora, tworzącego ponad sto lat temu, nadal potrafią nas porwać!
Książka, jaką pragnąłbym omówić, nie należy jednak do science-fiction – ale wywołuje nie mniejsze emocje! Mowa mianowicie o powieści „W 80 dni dookoła świata”. Została opublikowana w 1872 roku i z miejsca stała się międzynarodowym przebojem, a jej popularność trwa do dzisiaj!
Jej bohater to brytyjski dżentelmen, pan Filleas Fogg. Prowadzi on spokojny i bardzo uporządkowany tryb życia, ale pewnego dnia zakłada się z przyjaciółmi na wielką sumą. Zakład dotyczy tego, czy pan Fogg będzie potrafił okrążyć ziemię w tytułowe osiemdziesiąt dni. Zaczyna się emocjonująca podróż! Akcja książki rozgrywa się w czasach współczesnych Juliuszowi Verne, a przecież nie było wtedy samolotów! Zastanawiamy się więc, czy bohaterowi uda się dokonać tego niezwykłego wyczynu.
Wielką wartością powieści jest to, że pozwala nam poczuć ducha XIX wieku. Dzisiaj podróże nie sprawiają problemów innych niż pieniężne – jeśli stać nas na bilet na samolot, to w kilka godzin możemy dotrzeć w każdy zakątek świata. Dzięki książce możemy się dowiedzieć, jak sprawy wyglądały przed ponad stu laty – w jaki sposób przemierzało się wielkie odległości, gdzie płynęło się statkiem, a gdzie jechało pociągiem. Nie są to wcale rzeczy oczywiste – bo nawet linie kolejowe nie pokrywały wówczas wszystkich zakątków świata!
Wielkie wrażenie robi to, że większa część podróży pana Fogga odbywa się na terytorium… jednego kraju! Tak, dokładnie tak – otóż bohater wyrusza z Anglii, po czym trafia do Indii, które znajdują się pod panowaniem Anglików, a z nich płynie do Hongkongu – również zarządzanego przez jego rodaków! Tego typu szczegóły pozwalają nam uzmysłowić sobie, jak różny był świat sprzed stulecia. Dzięki temu książka ma wielką wartość edukacyjną.
Edukacja edukacją, ale nie da się ukryć, że „W 80 dni dookoła świata” to przede wszystkim wyśmienita rozrywka, wyborna opowieść awanturnicza. Agent Scotland Yardu ściga pana Fogga, Indianie porywają jego przyjaciela, a uratowana hinduska księżniczka zostaje jego żoną! Czy od takiej lektury można się oderwać choć na chwile?
Powieść Julisza Verne „W 80 dni dookoła świata” dostarcza czytelnikowi rozrywki, a także pozwala się nauczyć wielu rzeczy. Szczerze rekomenduję ją każdemu!
Zawód lekarza to jedna z najbardziej interesujących profesji. Nieustannie styka się on ze śmiercią ratuje ludzi przed chorobami i przynosi im ulgę w cierpieniu –...
Nigdy nie sądziłam że niezapomniana przygoda przytrafi mi się podczas drogi do szkoły. Od zawsze przecież chodziłam tą samą ścieżką przez las. Jednak do ostatniej...
Arkady Fiedler w swojej książce „Dywizjon 303” nazywa polskich pilotów biorących udział w bitwie o Anglię współczesnymi rycerzami. Porównanie...
Odpowiedź na pytanie czy kultura polska jest kulturą o cechach mieszczańskich nie jest odpowiedzią łatwą. Można bowiem w polskiej kulturze dostrzec elementy twórczości...
Zazwyczaj gdy mowa o Biblii mamy na myśli jedną książkę. Gdy chodzi o formę fizyczną będziemy mieli rację – Pismo Święte to najczęściej jeden obszerny tom....
Tytuł „Jądro ciemności” ma znaczenie symboliczne. Po pierwsze odnosi się do Afryki jako kontynentu czarnych ludzi – w sensie dosłownym – ale również...
„Lalka” Bolesława Prusa jest dziełem w którym ukazana została szczegółowa panorama polskiego społeczeństwa. Co charakterystyczne dla powieści...
Słowo „vanitas” to po łacinie „marność”. Przez wieki najpopularniejszym językiem w jakim czytano Pismo Święte była bowiem łacina – i właśnie...
„Książka nie jest tak fajna jak film!” – powiedział ostatnio mój kolega. „W filmie widzisz co robią bohaterowie słyszysz jak rozmawiają....