Powieść Stefana Żeromskiego „Syzyfowe prace” to dzieło wyjątkowe. Można ją interpretować jako książkę polityczną – opowiada przecież o ważnych kwestiach, związanych z relacjami polsko-rosyjskimi pod koniec XIX wieku. Żeromski przedstawia bezlitosną rzeczywistość szkoły, dążącej do wynarodowienia swoich polskich uczniów i uczynienia z nich wiernych poddanych rosyjskiego cara. Da się również analizować tę powieść, jako opowieść o polskim społeczeństwie. Żeromski ukazuje przecież różne warstwy społeczne i konflikty między nimi. Opisuje zubożałą szlachtę, jaką była rodzina Marcina Borowicza, jej trudy w utrzymaniu się na powierzchni życia ekonomicznego kraju. Zarysowuje tragiczną sytuację żyjących w nędzy chłopów i ich problemy z awansem społecznym – przykładem tego losy Andrzeja Radka, który próbuje zdobyć dobre wykształcenie, ale ciągle musi zmagać się z kpinami z powodu swego chłopskiego pochodzenia.
Ale równie interesujące jest intepretowanie „Syzyfowych prac”, jako powieści o dorastaniu. Być może ten sposób podejścia do książki jest najciekawszy. Nikt z nas nie pamięta rusyfikacji, problemy społeczne z końca XIX wieku również są dla nas obce. Owszem, powinniśmy wiedzieć, że takie rzeczy miały miejsce – ale bądźmy szczerzy: dla wielu osób może to być po prostu nudne. Jeśli natomiast będziemy traktować „Syzyfowe prace”, jako dzieło o dorastaniu, wtedy możemy poczuć się zaciekawieni – szczególnie, gdy zrozumiemy, że dylematy, jakie my mamy, są dokładnie takie same, jak kłopoty bohaterów, żyjących ponad sto lat temu.
Dorastanie to wiąże się często z samotnością. Trafiamy do nowych szkół, mniej czasu spędzamy z rodziną, a coraz więcej – wśród obcych ludzi. To rzeczywistość, jaką zna każdy uczeń w pewnym wieku. Czy różnimy się w takim razie od Marcina Borowicza, który również odczuwał tęsknotę za domem, spędzając młode lata na stancji w odległym mieście?
W szkole poznajemy nowych kolegów, zawiązujemy interesujące przyjaźnie. Ale nie zawsze jest różowo – równie często spotykamy się z niezrozumieniem, a koledzy z ławki mają dla nas co najwyżej kpiny i szyderstwo. Przecież to dokładnie to, co przeżywał Andrzej Radek! Zapewne nikt nie będzie kpił z naszego pochodzenia klasowego – ale możemy być wyśmiani z powodu tego, że czegoś nie wiemy, nie znamy wszystkich modnych zespołów lub piłkarzy. Czy różnica jest naprawdę aż tak duża?
Okres nastoletniości to również czas, kiedy przeżywamy różne wątpliwości intelektualne oraz religijne. We wszystko wątpimy – zastanawiamy się, czy Bóg istnieje, czy warto być Polakiem, czy ten świat ma sens? Czujemy się nieco oszołomieni, bo poważne pytanie i nie wolno na nie odpowiadać lekkomyślnie. Dokładnie to samo przeżywali bohaterowie „Syzyfowych prac”! Oni również starali się zrozumieć otaczający ich świat, za pomocą lektur (np. Henryka Buckle’a) oraz rozmów między sobą.
„Syzyfowe prace” to powieść wielowątkowa. Mowa w niej o polityce, społeczeństwie, ale także o młodości. I co zaskakujące – młodość bohaterów tylko w szczegółach różniła się od naszej. Nauka z powieści Żeromskiego płynie taka, że wszyscy młodzi ludzie przeżywają w gruncie rzeczy takie same problemy! Kiedy to sobie uświadomimy, Marcin Borowicz i Andrzej Radek stają nam się dużo bliżsi.
Leżałem na szpitalnym łóżku i wpatrywałem się w biały sufit i wiszące na nim lampy. Wokół mnie było sporo zamieszania lekarze i pielęgniarki biegali...
Pewnego styczniowego popołudnia udałem się na sanki. Zima była tego roku wprost cudowna – puszysty śnieg pokrywał wszystko jak okiem sięgnąć! Mróz nie dokuczał...
Średniowieczny utwór zatytułowany „Rozmowa mistrza Polikarpa ze Śmiercią” ukazuje obraz śmierci w sposób dwojaki. Z jednej strony mamy do czynienia...
Motyw danse macabre to jeden z popularnych w średniowieczu motywów który powiązany był z nawołaniem do pamiętania o śmierci i kruchości ludzkiego życia...
Historia Żydów naznaczona jest wielką dwuznacznością. Z jednej strony naród ów wydał niezliczone zastępy wybitnych artystów naukowców...
Znanego przede wszystkim z symbolistycznego „Szału uniesień” Władysława Podkowińskiego nie ominęła fascynacja impresjonizmem który na przełomie XIX...
Moja szkoła to niezwykle piękny stary budynek którego jedna ze ścian pokryta jest pnącym bluszczem. Gdybym miał wyobrazić ją sobie za sto lat myślę że jej wygląd...
Figura matki jest istotna we wszystkich kulturach ale nie będzie przesadą stwierdzenie że szczególną rolę zdobyła w kulturze polskiej. W końcu nawet w języku obiegowym...
Stałam na przystanku tramwajowym cała mokra od deszczu i choć był dopiero ranek już wiedziałam że to będzie najgorszy dzień w moim życiu. Za chwilę miała się zacząć...