Streszczenie
Przedmówka – Wymówka
Autor informuje czytelników, że tak naprawdę nie ma potrzeby, aby poprzedzać tę niewielką książeczkę przedmową, gdyż czytelnicy znają już bohaterów z poprzedniej części. Sowa Przemądrzała wymyśliła więc, że skoro w tej książeczce bohaterowie będą żegnać się z dziećmi, to może warto posłużyć się przeciwieństwem przedmówki (bo książka jest maleńka), czyli wymówką.
Ale i tak autorowi wszystko się pomieszało, bo pojawiło się tam zadanie matematyczne o 300 krowach przechodzących przez furtkę tempie 2 na minutę (ile zostało ich po upływie półtorej godziny?).
Na koniec autor informuje, że pożegnanie z czytelnikami wcale nie będzie prawdziwe, bo Stumilowy Las zawsze będzie stał.
Rozdział I
Pewnego zimowego dnia, kiedy akurat nie było nic do roboty, Puchatek postanowił odwiedzić Prosiaczka. Dotarłszy na miejsce, zastukał w drzwi, ale nikt nie odpowiedział. Miś postanowił więc wrócić do domu, ale przez okno dojrzał siedzącego w fotelu Prosiaczka. Przyjaciel najzwyczajniej w świecie nie słyszał, że ktoś pukał do drzwi.
Akurat przyszła pora na małe Conieco, więc Miś wyjął trochę przysmaków ze spiżarni Prosiaczka. Kiedy już napełnił brzuszek, postanowił zachęcić Prosiaczka do wzięcia udziału w wyprawie do Kłapouchego. Stanowczo trzeba było przedstawić nową mruczankę Osiołkowi. Ale Prosiaczek nie chciał iść, ponieważ wolał przećwiczyć piosnkę (tak naprawdę było mu bardzo zimno). Wtedy Puchatek przypomniał sobie, że Kłapouszek nie ma gdzie mieszkać. Każdy z bohaterów miał jakąś chatkę, każdy z wyjątkiem Osiołka. Padł więc pomysł zbudowania Chatki Puchatka dla Kłapouchego. Prosiaczek przypomniał sobie, że po drugiej stronie lasu widział stertę złączonych ze sobą patyków.
W tym czasie Krzyś siedział w domu i podróżował do Afryki i z powrotem. Jego wędrówki przerwało nagłe pojawienie się Kłapouchego. Osiołek powiedział, że ktoś albo coś zabrało mu chatkę, którą sobie zbudował. Krzyś postanowił pomóc przemarzniętemu przyjacielowi.
Wędrując z Osiołkiem, chłopiec natknął się na Prosiaczka i Puchatka, którzy radośnie śpiewali. Miś oznajmił, że przed chwilą stanęła tutaj będąca domem Kłapouszka Chatka Puchatka. Osiołek wyraźnie się zdziwił, ponieważ ostatni raz widział swój domek po drugiej stronie lasu.
Gdy Puchatek i Prosiaczek wracali z Krzysiem do domu, chłopiec wyjaśnił im, na czym polegała popełniona przez nich pomyłka.
Rozdział II
Kubuś Puchatek obudził się w środku nocy i zaczął nasłuchiwać. Za jego drzwiami coś wydawało dziwne odgłosy. Co gorsza – to coś mogło próbować wykraść miodek!
Tajemnicze stworzenie wydało dziwny odgłos: uorrauorrauorrauorrra! Ale nie przestraszyło to Puchatka, który miodku gotów był bronić bardzo zaciekle. Po krótkiej wymianie powitań gospodarz wpuścił do środka to dziwne zwierzątko, które przedstawiło się jako Tygrys. Miś oznajmił, że noc jest właściwą porą na sen, ale rankiem będą mogli pofiglować i porozmawiać.
Gdy Miś otworzył oczy, dostrzegł Tygrysa badawczo przyglądającego się swemu odbiciu w lustrze. Pręgowany kot był całkiem zdenerwowany faktem, że odnalazł podobne do siebie stworzenie. Puchatek wyjaśnił nowemu przyjacielowi, czym jest lustro, a później uświadomił go, że obrus wcale nie jest kreaturą, która chciała go schwytać.
Przed śniadaniem Puchatek zapytał Tygryska, co lubi on jeść. Gość odpowiedział, że Tygrysy lubią wszystko. Ale kiedy spróbował miodu, szybko uzupełnił to zdanie: Tygrysy lubią wszystko oprócz miodu.
Puchatek zabrał nowego przyjaciela do Prosiaczka, by ten posilił się żołędziami. Tygrys był pewien, że właśnie żołędzie są tym, co Tygrysy lubią najbardziej. Jednak po chwili i one dołączyły do miodu. Ten sam los podzielił uwielbiany przez Kłapouchego oset.
Miś zastanawiał się, co pocznie z Tygrysem, który niczego nie lubi. Kłapouszek doradził, aby wszyscy udali się do Mamy Kangurzycy, gdyż to w jej domu przebywał Krzyś.
Mama Maleństwa wpuściła Tygrysa do spiżarni, aby sam znalazł to, co lubi (towarzyszył mu Puchatek, który akurat doskonale wiedział, co lubi). Próba ta zakończyła się jednak niepowodzeniem. I kiedy wydawało się, że nie uda się znaleźć tego czegoś, co lubi Tygrys, wzrok Mamy Kangurzycy padł na lekarstwo wzmacniające jej dziecka. Gdy Tygrys go spróbował, powiedział, że to właśnie ono jest tym, co Tygrysy lubią najbardziej.
W ten sposób rozbrykany przyjaciel zamieszkał u Mamy Kangurzycy, która podawała mu tran każdego dnia o poranku, po południu i wieczorem. Idąc do domu, Puchatek myślał sobie, że to lekarstwo wzmacniające może mieć zły wpływ na Tygrysa, który i tak był już zbytnio wzmocniony.
Rozdział III
Pewnego dnia, gdy Puchatek liczył sobie garnczki miodu (bo lubił wiedzieć, ile ich mu zostało), z wizytą wpadł Królik. Uszaty przyjaciel zapytał Misia, czy nie widział gdzieś Małego. Puchatek nie do końca wiedział, kim był Mały, toteż odrzekł, że nie. Wtedy Królik wyjaśnił, że Mały to jeden z jego wielu krewnych i znajomych.
Królik, który obiecał Krzysiowi zorganizować poszukiwania, poprosił Puchatka, by do nich dołączył. Miejsce zbiórki wyznaczono pod domem Sowy.
Puchatek długo rozmyślał nad tym, co powinien zrobić, aby poszukiwania były skuteczne. Postanowił najpierw zlokalizować miejsce, w którym będzie Prosiaczek (bo przecież nie mógł być w domu, skoro zorganizowano go gdzie indziej). Gdy tak szedł, zaszedł się w tę stronę lasu, w której było całkiem sporo dołów. No i zdarzyło się tak, że wpadł do jednego z nich. A kiedy już wylądował, odezwał się jakiś cieniutki, piskliwy głosik, który był tak cichy, że Puchatek myślał, że dochodzi z jego brzucha. Ale tym głosem był Prosiaczek, na którego Miś spadł.
Dwaj bohaterowie znaleźli się w naprawdę trudnym położeniu. Najgorsze było to, że Prosiaczek miał niemal absolutną pewność, że wpadli do pułapki zastawionej przez Słonia. Puchatek starał się uspokoić przyjaciela i mówił, że jeśli tylko spotkają jakiegoś Słonia, to on powie mu, że właśnie wpadł do ich pułapki na Słonie.
Tymczasem poszukiwania Małego trwały już od paru chwil. Jednak Królik i Krzyś nie mogli zlokalizować Bardzo Małego Żuczka (w skrócie – Małego), którego ostatnio widziano, jak rozmawiał właśnie z Krzysiem.
W czasie przeczesywania terenu Krzyś stanął nad piaszczystym dołem – pułapką na Słonie lub Prosiaczki i Misie (zależy od punktu widzenia). Widząc śpiących przyjaciół, chłopiec zaczął śpiewać. Pierwszy obudził się Prosiaczek, który od razu pomyślał, że nad dołem stał Słoń udający Krzysia. Jednak po chwili obudził się Puchatek i od razu rozpoznał przyjaciela. A przy okazji Prosiaczek znalazł Małego, który chodził po jego grzbiecie.
Wszystko skończyło się dobrze. No prawie wszystko. Dwa dni później Królik spotkał przemierzającego las Kłapouchego. Osiołek szukał Małego, gdyż nikt nie powiedział mu o tym, że Żuczek został już odnaleziony.
Rozdział IV
Pewnego dnia Puchatek długo zastanawiał się nad tym, co powinien zrobić. Najpierw podjął decyzję o odwiedzeniu Kłapouszka, gdyż nie widział go aż od wczoraj. Później jednak uświadomił sobie, że Sowy Przemądrzałej nie widział od przedwczoraj. I kiedy już chciał odwiedzić skrzydlatą przyjaciólkę, zdał sobie sprawę, że najwięcej czasu minęło od ostatnich odwiedzin u Kangurzycy. Puchatek zapewne poszedłby do domu Maleństwa, gdyby nie przypomniał sobie o Króliku. Ale zaraz, Królika mogło przecież nie być w domu. I tym sposobem Miś dotarł pod swoje drzwi, a że była akurat 11, postanowił przekąsić małe Conieco.
Pół godziny później Puchatek zmierzał już w stronę domu Prosiaczka. Zastał przyjaciela akurat w trakcie sadzenia żołędzi. Przez chwilę pomyślał, że mógłby zasadzić w ziemi trochę miodu, ale nie był pewien, czy wyrośnie z tego ul.
Gdy Prosiaczek skończył pracę, wyruszył wraz z Puchatkiem do Mamy Kangurzycy, choć zrobił to z oporem, bo wciąż bał się Tygrysa.
Tego dnia Kangurzyca postanowiła zrobić porządki w domu. Przygotowała więc bułki z marmoladą i bułki z tranem, dała je Maleństwu i Tygrysowi, po czym posłała ich na spacer.
Tygrys i Maleństwo szli przed siebie. Synek Kangurzycy wypytywał swego towarzysza o to, co Tygrysy robią najlepiej. Zgodnie ze słowami pręgowanego zwierzaka Tygrysy umiały wszystko – latały lepiej niż Sowa Przemądrzała, świetnie pływały, no i rewelacyjnie, dużo lepiej od Misiów, wspinały się na drzewa. Słysząc to, Maleństwo poprosiło, aby Tygrys wszedł na jedno z tych wyższych.
Całkiem pewny swego (wspinanie się na drzewa było łatwiejsze niż latanie) Tygrys wziął towarzysza na grzbiet i rozpoczął wspinaczkę. W pewnym momencie jedna z gałęzi się ułamała i nasi bohaterowie utknęli. Najgorsze było to, że pyszne bułki zostały pod drzewem.
Idący przez las Puchatek i Prosiaczek zauważyli, że na jednym z drzew siedzą jakieś zwierzęta. Byli niemal w stu procentach pewni, że to Jagulary, które się na nich czają. Jednak gdy Maleństwo wykrzyczało prośbę o pomoc, od razu zdali sobie sprawę, że to ich przyjaciele.
Nie wiadomo, czy Puchatek i Prosiaczek daliby radę ściągnąć na dół Maleństwo i Tygryska bez pomocy Krzysia i Kłapouchego. Wszyscy rozciągnęli kurtkę chłopca, na którą skoczyć mieli uwięzieni wśród konarów przyjaciele. Maleństwo zrobiło to szybko i sprawnie, natomiast Tygrysowi poszło znacznie gorzej. Gdy skoczył, coś trzasnęło i wszyscy się przewrócili. Na samym dole leżał, rzecz jasna, Kłapouszek.
Tego dnia okazało się, że Tygrysy wcale nie potrafią chodzić po drzewach.
Rozdział V
Już od samego rana Królik czuł, że jest to jeden z tych dni, w które trzeba zrobić coś specjalnego, załatwić jakieś ważne sprawy lub polecić komuś, aby coś wykonał (był to jeden z Dni Rozkazodawczych, a te Królikowi zdarzały się całkiem często).
Opuściwszy dom, uszaty bohater pomyślał, że odwiedzi Mamę-Kangurzycę. Wtedy przypomniał sobie, że do jego najbliższej sąsiadki wprowadził się Tygrys, A Tygrys wcale nie był posłuszny w wykonywaniu rozkazów. Dlatego też Królik porzucił ten zamiar i wyruszył w drogę do Krzysia, myśląc, że może chłopiec będzie miał dla niego jakieś zadanie (no bo na kim, jak nie na Króliku, mógł polegać Krzyś?).
Królik nie zastał Krzysia w domu. Znalazł za to kartkę z napisem: WY SZEDŁEMK ZA JENTYK. Niewiele myśląc, bohater popędził do Sowy Przemądrzałej.
Sowa, która umiała czytać tylko wtedy, kiedy nikt nie zaglądał jej przez ramię, długo rozmawiała z Królikiem na temat wiadomości zostawionej przez Krzysia. W końcu stwierdziła, że chłopiec wyszedł z domu za jakimś Jentykiem. Sowa nie miała jednak pojęcia, jak mógł wyglądać ów Jentyk.
Królik popędził ze swoim problemem do Puchatka. Miś nie wiedział, czym mógł zajmować się Krzyś, ale w czasie rozmowy z Królikiem, wyraźnie zainspirowany jego słowami, stwierdził, że chłopiec rzeczywiście mógł szukać Jentyka - Jentyka Cętkowanego lub Trawiastego.
Kolejną postacią spotkaną przez Królika był Prosiaczek. Prosiaczek nazbierał akurat trochę fiołków i postanowił dać je Kłapouchemu. Kiedy do niego przyszedł, Osiołek właśnie podziwiał ułożoną przez siebie z patyków literkę „A”. Wyjawił on Prosiaczkowi, że nauczył go tego Krzyś. No i w tym momencie pojawił się Królik, który od razu rozpoznał literkę „A”, choć stwierdził, że nie była ona zbyt udana, i przeszedł do sedna. Wtedy Kłapouszek powiedział mu, że przed południem Krzyś się uczy, wyczerpuje wiedzę (chodziło o czerpanie jej).
Królik poszedł do Lasu, aby powiedzieć wszystkim o tym, co Krzyś robi przed południem, a Prosiaczek zostawił Kłapouchemu bukiecik fiołków. Osiołek był z kolei ogromnie zadowolony z faktu poznania litery „A”.
Następnego dnia napis na drzwiach domu Krzysia wyglądał tak: WYSZEDŁEM ZAJĘTY K. No i wszyscy wiedzieli już, co takiego robi Krzyś.
Rozdział VI
W Stumilowym Lesie, w miejscu, gdzie prędki strumyk stopniowo przekształcał się w leniwą i spokojną rzekę, miejsce spotkania okolicznych górskich źródełek, ulokowany był drewniany most. Któregoś dnia spacerujący Puchatek właśnie przez niego przechodził, gdy potknął się i upuścił jodłową szyszkę. Ze zdziwieniem zaobserwował wtedy, że wpadła ona do rzeczki po jednej stronie mostu, a po chwili ukazała się po drugiej. Taki właśnie był początek zabawy w Misie-Patysie, która polegała na wrzucaniu do wody patyków.
Pewnego dnia Puchatek, Prosiaczek, Królik i Maleństwo grali w Misie-Patysie, niecierpliwie wyczekując, czyj patyk jako pierwszy pojawi się po drugiej stronie. Ale tym razem rzeka nie niosła żadnego z patyczków (najpewniej gdzieś się zablokowały), ale Kłapouszka. Co Osiołek robił na środku wypełnionego wodą koryta? Na pewno, jak sam przyznał, nie skakał z gałązki na gałązkę.
Jako że Kłapouchy unosił się na wodzie, Puchatek i Królik wpadli na pomysł, że wychlupią go na brzeg, rzucając całkiem spory kamień. Kiedy już im się udało (choć Osiołek twierdził, że po prostu zanurkował), zapytali Kłapouchego, w jaki sposób znalazł się w wodzie. Odpowiedź była prosta - został przez kogoś do tej wody wbryknięty.
Wkrótce pojawił się Tygrys, który stanowczo zaprzeczył, jakoby wbryknął Osiołka do wody. Po prostu zakasłał i przypadkowo go potrącił.
Całą sprawę miał rozsądzić Krzyś, ale chłopiec zarządził, aby wszyscy zagrali w Misie-Patysie. Najwięcej zwycięstwo odniósł Kłapouchy, co sprawiło mu wiele radości.
Wkrótce wszyscy powoli wracali do swych domów. Kłapouchy i Tygrysek szli obok siebie, a Osiołek tłumaczył brykającemu przyjacielowi, w jaki sposób zwiększyć swą szansę na zwycięstwo w Misie-Patysie.
Rozdział VII
Prosiaczek i Królik siedzieli przed domem Puchatka (Miś też był obecny, choć głównie spał) i rozmawiali o tym, że Tygrys stał się zbyt rozbrykany i należałoby go trochę odbrykać. By to uczynić, Królik postanowił zaprowadzić go w jakieś odległe miejsce (najlepiej na Biegun Północny, o tak, ten pomysł przypadł do gustu Puchatkowi, który właśnie się obudził) i zostawić tam na noc. Wtedy Tygrys na pewno trochę spokornieje.
Dzień zaprowadzenia Tygrysa na Biegun Północny był dniem pochmurnym i mglistym. Królik uważał, że sprzyja to realizacji planu, gdyż łatwiej będzie im pozbyć się Tygrysa. Gdy bohaterowie osiągnęli cel, poczekali, aż Tygrys się oddali, i weszli schowali się w dziurze. Po kilkunastu minutach Tygrys przestał nawoływać.
Królik, Prosiaczek i Puchatek wyszli ze swojej kryjówki i z lękiem zorientowali się, że zgubili drogę do domu.
Tymczasem Tygrys, który stwierdził, że przyjaciele najprawdopodobniej wrócili już do swych chatek, postanowił uczynić to samo. Z łatwością dotarł do Kangurzycy, a uczynił to tak szybko, że zdążył na swoją porcję tranu.
Wieczorem w domu Kangurzycy pojawił się Krzyś, który był bardzo zainteresowany tym, gdzie podziewa się Puchatek. Tygrys opowiedział mu o wszystkim, a wtedy chłopiec postanowił wyruszyć na poszukiwania.
W tym czasie Królik, Prosiaczek i Puchatek rozdzielili się, gdyż każdy z nich miał trochę inną koncepcję szukania drogi do domu. Puchatek wierzył, że usłyszy głos wołających go garnków z miodem, a Królik wciąż udawał, że wie gdzie jest, choć nieustannie krążył w kółko. Ostatecznie jednak wszyscy zostali znalezieni. Na Puchatka i Prosiaczka natrafił Krzyś, Królika spotkał zaś Tygrys. No i wtedy Królik był całkiem zadowolony z ich spotkania.
Rozdział VIII
W połowie drogi między domem Puchatka i Prosiaczka znajdował się Kącik Zadumy. Było to spokojne, osłonięte krzaczkami miejsce, w którym obaj bohaterowie często spotykali się, aby porozmyślać nad tym, co będą robić, skoro się już spotkali.
Pewnego jesiennego dnia, gdy większość liści opadła już z drzew, Prosiaczek i Puchatek, którzy siedzieli w Zakątku Dumania, postanowili odwiedzić wszystkich mieszkańców Lasu. Kto wie, może byliby im do czegoś potrzebni.
Najpierw odwiedzili Puchatka, u którego zjedli małe Conieco, a później udali się do Kangurzycy, u której zatrzymali się na obiad, bo dzień był wyjątkowo chłodny i wietrzny. Następnym przystankiem była nora Królika, gdzie bohaterowie ponownie przekąsili coś dobrego.
Po południu Prosiaczek i Puchatek odwiedzili Krzysia, u którego zjedli przedpodwieczorek, a następnie udali się do Kłapouchego, by zobaczyć, czy z jego domkiem wszystko w porządku.
Na właściwy podwieczorek bohaterowie planowali udać się do Sowy. Gdy w końcu do niej dotarli, byli już naprawdę zmarznięci, a wiatr wciąż przybierał na sile. Sowa własnie opowiadała historię jednego ze swych krewnych, kiedy coś huknęło i trzasnęło, a dom obrócił się o 90 stopni. Przebywający wewnątrz utknęli w poszczególnych częściach.
Z misją sprowadzenia pomocy wyruszył Prosiaczek, który dzięki pomocy Sowy i Puchatka przecisnął się przez stertę listów, które SOWA PSZEMONDŻAŁA pisała sama do siebie, i wyszedł na zewnątrz. Okazało się, że kasztanowiec - drzewo utrzymujące na swych gałęziach dom Sowy - zostało zwalone. Jeden z konarów blokował drzwi. Prosiaczek popędził więc do Krzysia, a w tym czasie Sowa kontynuowała opowieść o wuju Robercie.
Rozdział IX
Tego dnia Puchatek znalazł pod drzwiami kartkę z napisem SZUKAM NOWEGO DOMU DLA SOWY I TY TEŻ KRÓLIK. Gdyby jednak sam jej autor nie przybył z krótką wizytą, Miś nigdy nie zrozumiałby tego, co było tam napisane. Mimo wszystko Puchatek nie miał na razie czasu na poszukiwania, gdyż zajęty był układaniem piosenki na cześć Prosiaczka.
Gdy w końcu obaj bohaterowie przyszli na miejsce, w którym stał, a teraz raczej leżał, stary dom Sowy, byli tam już wszyscy (oprócz Kłapouchego). Trwała ciężka praca przy wyciąganiu rzeczy Sowy ze starego mieszkanka.
Wkrótce przyszedł Osiołek, który stwierdził, że znalazł odpowiednie miejsce na SOWJUFKĘ (taką to nazwę wymyśliła Sowa). Zabrał więc wszystkich ze sobą i zaprowadził ich przed mieszkanie Prosiaczka. Krzyś wyjaśnił, że ten domek należy już do kogoś, ale wtedy Prosiaczek zdobył się na szlachetność i stwierdził, że Sowa na pewno będzie się tu dobrze czuła.
Wtedy Krzyś zapytał Prosiaczka, co zrobiłby, gdyby to jego dom się zawalił. Kiedy Prosiaczek jeszcze się zastanawiał, Puchatek powiedział, że przyjaciel zamieszkałby z nim.
Rozdział X
Wszyscy mieszkańcy Lasu wiedzieli, że Krzyś gdzieś odchodzi. Nikt nie miał pojęcia, dokąd chłopiec się uda, ale był to fakt powszechnie znany.
Królik zarządził więc zebranie i nakazał podpisanie Ryzolucji (czyli poematu napisanego przez Kłapouchego), który został później wręczony Krzysiowi.
Następnie chłopiec zabrał ze sobą Misia i wyruszył z nim do Zaczarowanego Miejsca (było ono na skraju lasu, nazywało się zaczarowanym miejscem, gdyż Krzyś nigdy nie mógł dokładnie policzyć, ile jest w nim drzew - na pewno ponad sześćdziesiąt).
W Zaczarowanym Miejscu Krzyś i Puchatek długo rozmawiali, a Miś został nawet pasowany na rycerza.
Po chwili Krzyś wstał i powiedział, że pora iść. I poszli, trzymając się za ręce. I dokądkolwiek pójdą i cokolwiek im się zdarzy po drodze, mały chłopczyk i jego Miś będą zawsze bawić się wesoło ze sobą w tym Zaczarowanym Miejscu na skraju Lasu.
Plan wydarzeń
Rozdział I
1. Kubuś odwiedza Prosiaczka.
2. Bohaterowie rozmawiają o tym, że Kłapouchy nie ma wygodnej chatki.
3. Prosiaczek i Kubuś postanawiają zbudować dom dla przyjaciela.
4. Osiołek odwiedza Krzysia i opowiada o tym, jak zniknęła jego chatka.
5. Krzyś i Kłapouchy wyruszają na poszukiwania.
6. Osiołek i chłopiec znajdują domek postawiony przez Prosiaczka i Kubusia.
7. Kłapouchy jest przekonany, że ostatnio widział swoją chatkę gdzie indziej.
8. Krzyś wyjaśnia Prosiaczkowi i Kubusiowi, że do budowy wykorzystali poprzedni domek przyjaciela.
Rozdział II
1. Dziwny odgłos budzi Puchatka w środku nocy.
2. Pojawia się Tygrys.
3. Niespodziewany gość zostaje zaproszony przez misia do chatki.
4. Poszukiwanie ulubionej potrawy Tygrysa.
5. Wizyta w domu Kangurzycy.
6. Okazuje się, że Tygrysy najbardziej lubią tran.
Rozdział III
1. Pracowity poranek Kubusia.
2. Pojawienie się Królika i informacja o zaginięciu Małego.
3. Rozpoczęcie poszukiwań.
4. Przypadkowe „spotkanie” Puchatka i Prosiaczka - bohaterowie lądują w dole.
5. Sytuacja wydaje się beznadziejna.
6. Pojawienie się Krzysia i Królika.
7. Prosiaczek przypadkiem odnajduje Małego.
Rozdział IV
1. Rankiem Puchatek zastanawiał się, którego z przyjaciół odwiedzić.
2. Przeciągnięte rozmyślania skłoniły Misia do zjedzenia swojego małego Conieco.
3. Spotkanie Kubusia z Prosiaczkiem i plan odwiedzenia Kangurzycy.
4. Wyprawa Tygrysa i Maleństwa na spacer.
5. Tygrys pragnie udowodnić, że w chodzeniu po drzewach Tygrysy są absolutnie najlepsze.
6. Maleństwo i jego pręgowany przyjaciel uwięzieni na wysokości.
7. Ratunek ze strony Puchatka i Prosiaczka oraz Krzysia i Kłapouchego.
Rozdział V
1. Królik postanawia odwiedzić Krzysia.
2. Tajemniczy napis.
3. Próby ustalenia, czym zajmuje się Krzyś.
4. Poszukiwania Jentyka Trawiastego lub Cętkowanego.
5. Kłapouchy wyjaśnia, że przed południem Krzyś chodzi do szkoły.
Rozdział VI
1. Zabawa w Misie-Patysie.
2. Skąd Kłapouchy wziął się w korycie rzeki?
3. Puchatek ratuje przyjaciela.
4. Osiołek obwinia Tygryska.
5. Tygrysek twierdzi, że przypadkiem popchnął Kłapouszka.
6. Krzyś proponuje, aby wszyscy zagrali w Misie-Patysie.
7. Dobra passa Kłapouchego i pogodzenie się z Tygryskiem.
Rozdział VII
1. Królik dzieli się z Puchatkiem i Prosiaczkiem planem zaprowadzenia Tygryska w jakieś odludne miejsce (aby nieco się uspokoił).
2. Plan zostaje wcielony w życie.
3. Przez mgłę Prosiaczek i Puchatek oddzielają się od Królika.
4. Tygrysek wraca do domu.
5. Wieczorem Krzyś i Tygrys wyruszają na poszukiwania przyjaciół.
6. Wszystko kończy się dobrze.
Rozdział VIII
1. Puchatek i Prosiaczek odwiedzają przyjaciół, nie odmawiając przepysznych poczęstunków.
2. Wizyta bohaterów u Sowy.
3. Zawalenie się kasztanowca, na którym ulokowany był dom Sowy.
4. Prosiaczek wyrusza z misją ratunkową do Krzysia.
5. Przybywa długo oczekiwany ratunek.
Rozdział IX
1. Rozpoczęcie poszukiwań nowego mieszkania dla Sowy.
2. Przyjaciele pomagają wydobyć wartościowe rzeczy spod zawalonego domku.
3. Kłapouchy odnajduje właściwe miejsce, które okazuje się być domkiem Prosiaczka.
4. Prosiaczek stwierdza, że Sowa na pewno będzie dobrze się czuła w jego mieszkanku.
Rozdział X
1. Mieszkańcy Stumilowego Lasu mają świadomość, że Krzyś wkrótce ich opuści.
2. Poemat Kłapouchego.
3. Chłopiec i Puchatek wyruszają do Zaczarowanego Miejsca.
4. Krzyś informuje Misia, że pora iść.
5. Przyjaciele wyruszają w drogę, trzymając się za ręce.
Problematyka
„Chatka Puchatka” podejmuje tematykę zbliżoną do tej poruszonej w „Kubusiu Puchatku”. Czytelnik natrafi więc w powieści Milne’a na poruszające opisy przyjaźni, która oparta jest na tolerancji i akceptacji. Bohaterowie powieści, chociaż znacznie się od siebie różnią, zawsze okazują sobie zrozumienie i wyciągają do siebie pomocną dłoń.
Jednym z najważniejszych motywów w „Chatce Puchatka” jest motyw własnego miejsca i jego poszukiwania. Pojawia się on już w pierwszym rozdziale, kiedy to Prosiaczek i Puchatek pragną wybudować Kłapouchemu dom. Swojego miejsca poszukuje także Tygrys, który pragnie jednoznacznie stwierdzić, co Tygrysy lubią najbardziej oraz w czym są najlepsze. Z kolei kiedy Sowa Przemądrzała traci dom, wszyscy jej przyjaciele włączają się w próbę odnalezienia odpowiedniego mieszkania.
Ostatni rozdział powieści przedstawia moment odejścia Krzysia. Chłopiec, który zmierza ku dorosłości (uczy się przecież w szkole, umie już czytać), zdążył znaleźć już swoje miejsce, Zaczarowane Miejsce. Jest ono bezpieczną przystanią, punktem, do którego zawsze można wrócić, a opiera się ono na szczęśliwym dzieciństwie.
Streszczenie Nowela rozpoczyna się stwierdzeniem o ludzkiej skłonności do gromadzenia rzeczy. Podczas wyliczeń narrator szczególną uwagę zwraca na kamizelkę. Jest...
„Oda do młodości” to utwór który stanowi przedstawienie cech klasycznych i romantycznych na zasadzie kontrastów. Dostrzec można krytykę klasycznego...
Interpretacja Mit o Pandorze należy do mitów które wyjaśniać miały funkcjonowanie świata. Opowieść o zesłaniu kobiety z glinianą beczką pokazuje skąd...
Streszczenie Oto nadchodzi koniec świata. Oto nadciąga zbliża się czy raczej przypełza mój własny koniec świata. Był beznadziejny dzień jesienny. Główny...
Streszczenie Akt I W listopadową noc 1900 roku w podkrakowskich Bronowicach odbywa się wesele. Dziennikarz rozmawia z Czepcem. Czepiec przekonuje że chłopi są bardzo wartościową...
„Powrót prokonsula” Zbigniewa Herberta to wiersz którego tematem są moralne rozważania rzymskiego urzędnika. Tekst można również odczytywać...
„Biedny chrześcijanin patrzy na getto” to wiersz Czesława Miłosza pochodzący z tomu „Głosy biednych ludzi”. Utwór odnosi się do tragicznego...
Bajka Ignacego Krasickiego „Człowiek i zdrowie” jest smutną uwagą nad bezmyślnością z jaką ludzie traktuję swoje ciała. W utworze przedstawione zostaję...
„Niech żyje bal” to wiersz Agnieszki Osieckiej – jednak zapewne większość osób kojarzy go jako piosenkę brawurowo wykonywaną przez Marylę Rodowicz....