„Dobranoc” jest sonetem Adama Mickiewicza, który wszedł cykl utworów napisanych w 1826 r., nazwanych „Sonetami odeskimi” i wydanych równolegle z „Sonetami krymskimi”. Wiersz podejmuje tematykę miłosną, nawiązując formą do najważniejszych dzieł tego nurtu (np. „Sonetów do Laury” Francesca Petrarki).
Interpretacja
Wiersz rozpoczyna się sceną pożegnania. Podmiot liryczny z żalem stwierdza: już dziś więcej nie będziem bawili. Wyraża także troskę, kierując do adresatki ciepłe życzenia: Dobranoc, niech się serce pokojem zasili. W kolejnej strofie zwraca się do ukochanej, jakby rezerwując sobie miejsce w jej snach. Ta część dzieła zostaje więc podporządkowana rygorom miłości romantycznej, dla której ważniejszym od sfery fizycznej okazuje się braterstwo dusz.
Zwrotki kończące utwór zmieniają nieco sytuację liryczną. Stonowany, poetycki język przekształca się w dynamiczny, wysuwający kolejne żądania. Podmiot liryczny pragnie kontaktu z ukochaną, działa coraz szybciej, jakby nie chcąc pozwolić jej zatrzasnąć drzwi do zajmowanego przez nią pokoju. Próbuje zachęcać ją do pocałunków, staje w końcu u progu. Nie otrzymuje jednak prawa wstępu do sypialni, mówiąc jedynie: Powtarzając: dobranoc, nie dałbym ci zasnąć.
Istotą dzieła Mickiewicza jest zręczna gra z konwencją sonetu. Pierwsza część - jak w klasycznych realizacjach tego gatunku - jest opisowa, natomiast druga przełamuje ten układ, wprowadzając elementy komizmu i zastępując oczekiwaną refleksję dynamiczną i frywolną scenką dramatyzowaną. Tym sposobem dzieło ukazuje wieloaspektowość miłości, rozluźniając nieco typową dla epoki wizję tego uczucia.
Analiza
„Dobranoc” zachowuje klasyczną budowę sonetu, a więc składa się z dwóch tetrastychów i takiej samej liczby tercyn. Zostały one w całości napisane trzynastozgłoskowcem. Układ rymów w dziele jest regularny i wygląda następująco: abba abba ccd ccd.
Wiersz ma formę monologu lirycznego, który skierowany jest do wyraźnie zaznaczonej adresatki. Ja mówiące zwraca się do swej ukochanej. Chociaż kobieta udaje się do swego pokoju, by tam zaznać odpoczynku, nadawca robi wszystko, by zatrzymać ją, spędzić z nią jeszcze trochę czasu. Dzieło Mickiewicza z wielką zręcznością łączy napięcie towarzyszące miłości z żartobliwym spojrzeniem na tę relację.
Warstwa stylistyczna utworu wyraźnie koresponduje z intencjami, jakie można przypisać nadawcy komunikatu lirycznego. Pojawiają się tutaj epitety (dźwięk cichy, uroczy; senne źrenice, modrymi skrzydły), troskliwe zdrobnienia (oczęta) oraz metafory (anioł snu). Ponadto w tekście obecne są powtórzenia (dobranoc; także w formie zdania wtrąconego), wykrzyknienia, pytania retoryczne, anafory (niech i dobranoc) oraz elipsy (np. pozwól lica), co zwiększa jego dynamikę, ożywia go.
Analiza „Między nami nic nie było” to utwór składający się z czterech strof. Pierwsza z nich rozpoczyna się wykrzyknieniem podkreślającym brak związku...
Wiersz „Obłoki” stanowi część przedwojennej twórczości Czesława Miłosza. Przyszły noblista był wówczas młodym poetą związanym z wileńską...
Streszczenie „Mam na imię Maciek” Głównym bohaterem utworu jest duch Maciek – syn Oktawiusza i Porcji. Ma 120 lat i choć jest doświadczonym duchem...
Dytyramb to starożytna pieśń pochwalna na cześć Dionizosa – z niej wywodzą się takie gatunki jak tragedia i komedia. „Dytyramb” w podtytule wiersza Juliana...
Streszczenie Tom I Pensja pani Latter była od 1870 r. najznamienitszą w całej Warszawie. Jej mury opuszczały najlepsze obywatelki większość z absolwentek cieszyła się...
Interpretacja Mit o Pigmalionie to przede wszystkim opowieść o uczuciu którym obdarza się osobę niezwykłą osobę idealną. Stworzona kobieta to ideał ucieleśnienie...
Streszczenie Osoby: AA XX Akcja utworu rozgrywa się w brudnym pomieszczeniu którego ściany „przyozdobione” są zaciekami. Z sufitu zwisa goła żarówka....
Streszczenie „Nowe szaty cesarza” to baśń Hansa Christiana Andersena. Opowiada ona o władcy który uwielbiał zdobne szaty i jak mówi autor całe...
Geneza Powieść „Anna Karenina” Lwa Tołstoja powstawała w latach 1873 – 1877. Pisarz mieszkał wówczas w Jasnej Polanie i wiódł szczęśliwe...