Streszczenie
Po Heliksandrze, władcy powszechnie uważanym za dobrego, na tronie zasiadł Murdas. Fakt ten zmartwił nieco poddanych, gdyż wiadomo było, iż nowy król to postać niezwykle ambitna, a zarazem bardzo strachliwa. Bał się on niemal wszystkiego - wosku (woskowana podłoga to ryzyko skręcenia nogi), duchów, krewnych (przeszkadzali w rządzeniu) oraz - zdecydowanie najbardziej - przepowiedni.
Kiedy tylko Murdas zasiadł na tronie, nakazał zamknąć wszystkie drzwi i okna oraz zniszczyć maszyny wróżące. Wynalazcę urządzenia usuwającego duchy sowicie zaś nagrodził.
Władca niechętnie spacerował, gdyż obawiał się przeciągów. Pewnego dnia trafił jednak do starej, jeszcze nieznanej mu części zamku. Zobaczył tam nakręcanych rycerzy swego pra-pradziadka oraz rycerzy parowych. I z pewnością nic nie zainteresowałoby go w tym miejscu, gdyby nie dostrzegł maleńkich drzwi, na których widniał napis Nie wchodzić. Przecież nikt nie miał prawa zabraniać czegokolwiek królowi.
Murdas, idąc po kręconych schodkach, dotarł do opuszczonej baszty. Tam jego oczom ukazała się stara szafa z rubinowymi oczkami, kluczykiem i klapką. Była to szafa wróżąca. Ciekawość skłoniła władcę do uruchomienia tej niezwykłej maszyny, którą najprawdopodobniej (na przekór Murdasowi) pozostawił w baszcie stryj Cenander. Szafa wydała kilka odgłosów, a po chwili wypadła z niej karteczka.
Król nie mógł wytrzymać napięcia. Zabrał ze sobą owoc pracy szafy i pobiegł do swego pokoju. Tam przeczytał wróżbę. Brzmiała ona następująco: Wybiła godzina - ścina się rodzina, / Brat brata lub ciotkę, a kuzyn kuzyna. / Bulgoce saganek - dochodzi bratanek, / Żre podagra szwagra, kat mu zaraz zagra. / Pociotek przez płotek, wujny, stryjny rojne / idą już na wojnę, oj, będzie łoskotek. / Idzie wnuczę. idzie teść, / ja cię uczę, jak ich grześć: / Lewą tnij, prawą kłuj, / bo tu stryj, a tam wuj, / Niech ojczyma kto przytrzyma, / w łeb pasierba. będzie szczerba. / Leży zięć. grobów pięć. / pada teść, mogił sześć. / Stryk dziadowi, stryk babusi. / stryk stryjkowi. tak być musi. / Bo krewni, choć rzewni, / tylko w ziemi pewni. / Wybiła godzina - gadzina rodzina, / Na kogo wypadnie, na tego się wspina. / Pochowaj go ładnie, sam się ukryj wszędzie, / Nie schowasz się wcześnie - pochowają we śnie.
Wróżba przeraziła Murdasa. Nie poświęcił on jednak zbyt wiele czasu na żal i wyrzuty, a od razu wziął się do pracy. Prędko nakazał ściąć wszystkich członków swej rodziny, a ostrze topora nie ominęło nawet stryja Cenandra, który próbował uciekać w przebraniu pianoli.
Osamotniony władca przywdział żałobę, ale smutek nie trwał zbyt długo. Murdas uświadomił sobie przecież, że wśród poddanych mogą być jacyś jego dalecy krewni. Dlatego od czasu do czasu ścinał kilka osób. W dodatku kazał się przynitować do tronu i spał w pancernej szlafmycy. Jego nastawienie odmienione zostało dopiero przez spotkanie z przekupniem przebranym za mędrca lub mędrcem przebranym za przekupnia (tutaj pojawiały się rozbieżne wersje). Doradził on władcy, że słusznym rozwiązaniem byłoby rozkazanie mędrcom powiększenia Murdasa do tego stopnia, by przekroczył wszystkie horyzonty.
Dyrektorem biura projektów mianowany został królewski kat. Bardzo szybko udało mu się spełnić zadanie, gdyż już po dwóch latach zajął Murdas całe przedmieście. Wkrótce stał się stołecznym miastem, ale i jego granice nie zastopowały ekspansji władcy. Powiadał wtedy Murdas: państwo to ja, a zarazem cieszył się, że zgodnie z przepowiednią ukrył się wszędzie.
W królestwie zostali tylko nadworni odkurzyciele i ścieracze prochów. Murdas po męczących dniach, w czasie których obmyślał ordery, jakie nadawał sam sobie, zapadał w sen. I pewnej nocy nawiedził go koszmar. Przyśniło mu się bowiem, że stryj Cenander knuje przeciw niemu spisek. Niby był to tylko sen, lecz władca nie obudził się z niego cały, przez co widmo zagrożenia wciąż nad nim wisiało. Cztery mile kwadratowe Śródmieścia uporczywie śniły o spisku. Na nic zdałoby się tutaj wojsko, gdyż to nie miałoby dostępu do snu (bo to w nim istniało niebezpieczeństwo). Dlatego Murdas postanowił wyśnić kontrsen.
Gdy władca w końcu zasnął, okazało się, iż Cenander i reszta spiskowców (dołączyła doń stracona wcześniej rodzina) całkiem nieźle się obwarowała. Murdas zdołał natomiast wyśnić zaledwie jeden oddział kawalerii, w dodatku zupełnie niezdyscyplinowanej. Postanowił się więc obudzić, ale gdy to się stało, wcale nie miał pewności, czy nie znalazł się w innym śnie. Doszło do całkowitego poplątania, a bohater pytał siebie: śnić, czy nie śnić?
Ostatecznie zdecydował Murdas, że jeszcze raz przeniesie się do sennej rzeczywistości buntu. Zamiast ogromnych hufców i tysięcy wiernych poddanych przyśniła mu się jednak śrubka. Uświadomił sobie wtedy, że słowo to jest rymem do trupka. Cały zadygotał.
A zatem symbol upadku, rozkładu, śmierci, a więc zgraja krewnych niechybnie dąży już chyłkiem, milczkiem, podkopami, wydrążonymi w tamtym śnie, aby dostać się do tego snu - a on lada chwila runie w zdradziecką czeluść, przez sen pod snem wygrzebaną! Więc koniec zagraża! śmierć. Zagłada! Ale skąd? Jak? Z której strony? Zabłysło dziesięć tysięcy osobistych gmachów, zatrzęsły się podstacje Majestatu, obwieszone orderami i najprawdziwszy ogień zażegnął złote blaski w oknach królewskiej osoby i rozpadł się król Murdas na sto tysięcy snów, których nic już nie łączyło w jedno prócz pożaru - i palił się długo...
Plan wydarzeń:
1. Murdas dziedziczy władzę po Heliksandrze.
2. Przejawy strachliwej natury nowego władcy.
3. Murdas zapuszcza się w nieznany rejon zamku.
4. Drzwiczki z napisem Nie wchodzić.
5. Odkrycie wróżącej szafy.
6. Okrutna przepowiednia.
7. Przerażony Murdas nakazuje zabić całą swą rodzinę.
8. Nieudany opór Cenandra.
9. Krótka żałoba Murdasa.
10. Dalsze obawy władcy - spontaniczne egzekucje.
11. Rada udzielona przez tajemniczą postać.
12. Król postanawia powiększyć się do tego stopnia, by przekroczyć wszystkie horyzonty.
13. Zadowalające efekty. Murdas mówi: Państwo to ja.
14. Złowrogi sen potężnego władcy.
15. Sen o buncie zadomawia się w śródmiejskiej części Murdasa.
16. Władca nie może obudzić się w całości, dlatego postanawia wyśnić kontrsen.
17. Niepowodzenie.
18. Nasilające się przerażenie Murdasa.
19. Wybuch płomieni.
20. Pożar króla Murdasa.
„Egzamin” to wiersz Ewy Lipskiej. Poetka dokonuje w nim swego rodzaju analizy tyranii albo wręcz władzy jako takiej. Tytułowy egzamin to konkurs na króla...
Wiersz Tadeusza Peipera „Ulica” stanowi realizację postulatów autora z jego dzieł publicystycznych. W manifeście „Miasto masa maszyna” zalecał...
„Wieczór autorski” to zabawny wiersz Wisławy Szymborskiej w którym poetka z nutą ironii wypowiada się o losie współczesnych poetów...
„Kwiaty zła” Charlesa Baudelaire’a to jedna z najważniejszych książek poetyckich modernizmu która zapoczątkowała również najważniejsze...
Geneza Powieść stanowi dziś prawdopodobnie najpopularniejszy gatunek literacki więc często jesteśmy skłonni zapominać o tym że pojawiła się stosunkowo niedawno. Prawdopodobnie...
Geneza Gdy pokolenie pozytywistów zastąpiło na scenie dziejowej romantyków sytuacja polskiego narodu była opłakana. Działania zaborców coraz skuteczniej...
W utworze „Do Fraszek” autor zwraca się do tytułowych wierszy w ten zaś sposób – do samego siebie jako do ich autora. „Do Fraszek” jest...
Geneza Wydana w 1936 r. (a wcześniej ukazująca się w odcinkach w „Kurierze Porannym”) „Cudzoziemka” Marii Kuncewiczowej bardzo szybko okazała się...
Jan Kochanowski wykorzystał popularny motyw wojny trojańskiej by w dramacie „Odprawa posłów greckich” zabrać głos w dyskusji nad sprawami państwa i polityki....