Unikalne i sprawdzone teksty

Pan Tadeusz – streszczenie, plan wydarzeń

Księga pierwsza – Gospodarstwo

„Pan Tadeusz” rozpoczyna się inwokacją do Litwy, w której kraj ten porównany zostaje do zdrowia. Następnie przywołane zostają rodzime krajobrazy i pejzaże, Matka Boska Częstochowska i Ostrobramska. Za pośrednictwem Najświętszej Panienki postać snująca opowieść pragnie wrócić, chociaż w wyobraźni, do tej wspaniałej przestrzeni.

W tym momencie rozpoczyna się właściwa fabuła dzieła. Do jednego z litewskich dworów wraca młody panicz. Zakończył on naukę w wielkim mieście, więc z radością ogląda zachowany w pamięci obraz, podziwia różne sprzęty, zatrzymuje wzrok na portretach bohaterów narodowych (Tadeusza Kościuszki, Tadeusza Rejtana, stojących na szańcach Pragi Jakuba Jasińskiego i Tadeusza Korsaka). Później kieruje swe kroki do zapamiętanego z młodzieńczych lat pokoju. Ku swemu zdziwieniu dostrzega, że jest on zamieszkany, a lokatorką okazuje się kobieta. Biała sukienka rozwieszona na krześle sugeruje, że owa dama musi być młoda. Za oknem bohater widzi ogródek, staje przy oknie i zastanawia się nad tym, kto mógł wprowadzić się do tego pomieszczenia. Wtedy jego oczom ukazuje się Zosia w białej halce, która, spłoszona, natychmiast ucieka. Mężczyzna także opuszcza pokój.

Pierwszą osobą, jaką spotyka przybysz, jest Wojski. Przyjaciel sędziego opowiada o tym, co zmieniło się w dworku. Wtedy też poznajemy imię bohatera – brzmi ono Tadeusz, a nadane zostało na cześć Tadeusza Kościuszki. Starszy mężczyzna mówi też o wystawnej kolacji, na której pojawi się wielu gości. Stryj najprawdopodobniej pragnie wkrótce znaleźć żonę Tadeuszowi.

W okolicy Sędzia słynie jako dobry gospodarz, którego wszyscy szanują. Zbliża się zachód słońca, wiec ludzie wracają z pól. Wraca także stryj bohatera, prowadząc swych gości. Powitanie Sędziego i Tadeusza jest pełne wzruszeń, lecz krótkie. Właściciel dworku musi szybko udać się na obchód gospodarstwa.

Okazuje się, że uczta nie odbędzie się w dworku, ale w pobliskim zamku, który jest przedmiotem sporu między Soplicami a Horeszkami. Decyzję tę podjął Protazy (woźny), a całą odpowiedzialność wziął na siebie Wojski, mówiąc, iż dom nie pomieści tylu gości.

Rozpoczyna się uczta. Tadeusz zajął miejsce koło Sędziego, a obok niego znajdowało się puste krzesło. Zaaferowany nowym otoczeniem (oraz niezajętym miejscem) zapomniał o tradycyjnych zasadach etykiety i nie usługiwał Podkomorzance. Widząc to, Sędzia wygłasza przemowę o grzeczności, ubolewając nad tym, iż młodzi ludzie zdobywają wszechstronne wykształcenie, lecz zapominają o doskonaleniu swych obyczajów. Do dyskusji włącza się Podkomorzy, który mówi o francuskiej modzie coraz wyraźniej wypierającej rodzime zwyczaje. Wspomina nawet pana Podczaszyca – pierwszego Litwina noszącego się po francusku: Podczaszyc zapowiedział, że nas reformować, / Cywilizować będzie i konstytuować; / Ogłosił nam, że jacyś Francuzi wymowni / Zrobili wynalazek: iż ludzie są rowni. Następnie pojawia się temat Napoleona, z którym wiążą się nadzieje na odzyskanie niepodległości. Podczaszy zwraca się do księdza Robaka, lecz ten stanowczo zaprzecza, by miał jakiekolwiek informacje na ten temat.

Wkrótce w sali zamkowej pojawia się Telimena – kobieta dojrzała i bardzo piękna. Zajmuje ona miejsce obok Tadeusza i szybko wywiązała się między nimi interesująca rozmowa. Po paru chwilach młodzieniec (Tadeusz liczył 20 lat) był zafascynowany nowym gościem.

W tym czasie między Asesorem i Rejentem wybucha spór. Dotyczy on Kusego i Sokoła – dwóch chartów – a materią jest to, który upolował królika. W czasie kłótni Tadeusz dowiaduje się, że Telimena (poproszona o rozstrzygnięcie) to jego ciotka. Sytuację łagodzi dopiero Podkomorzy, zapowiadając na następny dzień polowanie. Odzywa się także Wojski, ubolewając nad tym, iż teraz poluje się na zające. Za jego czasów zwierzyna łowna była znacznie bardziej okazała (łosie, jelenie) i stanowiła większe wyzwanie. Mężczyzna odmawia udziału w przedsięwzięciu.

Gdy uczta się zakończyła, wszyscy udali się do swoich komnat i pokojów. Gerwazy wyjawił Sędziemu, że organizacja uczty w zamku była jego pomysłem, a działanie to miało potwierdzić władanie przybytkiem przez Sopliców. Pojawiają się także informacje o księdzu Robaku, którego postrzegano jako tajnego emisariusza. Chociaż Sędzia spał, bernardyn wszedł do jego pokoju – najwidoczniej miał ważne nowiny.

Księga druga – Zamek

Przygotowania do polowania zostały już zakończone. Wkrótce wielka grupa wyrusza, by oddać się przyjemności łowów. W środku tego zgromadzenia znajdują się główni uczestnicy wczorajszego sporu – Rejent i Asesor. Niebawem udaje się dostrzec zająca, a mężczyźni spuszczają swe psy.

W międzyczasie pojawia się spóźniony Hrabia. Horeszko postrzegany jest jako postać nietypowa, wręcz dziwna, lecz cieszy się szacunkiem. Widząc zamek, podjeżdża pod mury i zaczyna szkicować. Tam spotyka Klucznika Gerwazego – ostatniego sługę Horeszków. Od śmierci Stolnika Horeszki mężczyzna znacznie się zmienił – mieszkał na zamku, z przywiązaniem nosił rodowe emblematy. Dowiedziawszy się, że Hrabia jest zmęczony procesem i chce pogodzić się z Soplicami, Rębajło opowiada o latach świetności tego miejsca, wyrażając oburzenie planami mężczyzny. Następnie Klucznik oprowadza dziedzica po zamku i rozpoczyna opowieść o podłożu konfliktu między dwoma rodami.

Stolnik był człowiekiem powszechnie szanowanym, cenionym. Miał niebywale urodziwą córkę, o której rękę starało się wielu mężczyzn. Wśród nich był też Jacek Soplica – znany z awanturniczego i niepokornego usposobienia. Ze względów politycznych był on jednak częstym gościem Horeszków, co sam poczytywał sobie jako wyraz sympatii. Gdy przybył z zamiarem oświadczyn, otrzymał czarną polewkę, co bardzo go ubodło. Wkrótce wziął rewanż. W czasie ataku Moskalów (chcących powstrzymać Stolnika przed wyruszeniem na obrady Sejmu Wielkiego) wystrzelił w stronę Horeszki i pozbawił go życia. Gerwazy chciał pomścić śmierć pana, lecz chybił. Od tego czasu Gerwazy poprzysiągł nienawiść wszystkim Soplicom. Kilku z nich zabił, ale nie udało mu się rozprawić się z bratem Jacka Soplicy – Sędzią.

Po zakończeniu rozmowy Hrabia pragnął dołączyć do polowania. Będąc w drodze, dostrzegł tajemniczą i niezwykle piękną kobietę przemieszczającą się po sadzie. W tym momencie wpada na księdza Robaka, a tajemnicza postać znika w drzwiach domu.

W domu Sędziego rozpoczęły się przygotowania do śniadania. Rejent i Assesor siedzieli wyraźnie niezadowoleni, gdyż ich spór pozostał nierozwiązany, a zając czmychnął w jarzyny. Z kolei Tadeusz rozmawia z Telimeną i dowiaduje się, że kobieta mieszkała kiedyś w Petersburgu, gdzie wielokrotnie pomagała Sędziemu. Okazuje się, iż nie jest ona spokrewniona z bohaterem, a siostrą nazywają ją z przyzwyczajenia. Dama opowiada także historię z Rosji. Kiedy przebywała w domku pod Petersburgiem, charty czynownika zagryzły jej ulubionego pieska. Wtedy Wielki Łowczy zainterweniował, mówiąc, że szczucie kotnej łani jest niezgodne z prawem. Psy związano, a mężczyzna trafił na miesiąc do więzienia. Ta opowieść rozbawiła zgromadzonych, lecz nie zażegnała konfliktu między dwoma mężczyznami. Ostatecznie pokój zaprowadził ksiądz Robak.

Znudzona i zniechęcona tymi waśniami Telimena ogłosiła wyprawę na rydze. Zawtórował jej Sędzia, mówiąc, że jeśli najpiękniejszego grzyba znajdzie mężczyzna, będzie mógł usiąść wieczorem obok wybranej kobiety, jeśli zaś będzie to dama, to ona wybierze sobie towarzysza.

Księga trzecia: Umizgi

Hrabia chce wrócić do domu, lecz wspomniawszy piękną ogrodniczkę, zerka kilkukrotnie na sad. W końcu dostrzega kobietę, ukrywa się i wita ją z ukrycia. Chociaż chce ona uciec, powstrzymuje ją płacz dzieci. Rozmawia jeszcze z mężczyzną, który wyznaje, że zmierzał na śniadanie, lecz zgubił drogę. Zostaje mu ona wskazana, a panna przestrzega, by uważał na grządki. Horeszko zrezygnował z powrotu do domu, gdyż uświadomił sobie, że widziała go gęsiarka i na pewno to oznajmi w Soplicowie.

W lesie Hrabia dostrzega grzybiarzy. Ubrani byli oni w słomkowe kapelusze i płócienne opończe. W pewnym momencie Telimena znudziła się zbieraniem, odnajdując ciekawe miejsce, w którym wygodnie się rozsiadła i zaczęła czytać książkę. Jej zniknięcie dostrzegł tylko Tadeusz, niezwłocznie udawszy się w jej stronę. Wcześniej pojawił się jednak Sędzia. Rozpoczęła się rozmowa o przyszłości młodzieńca. Stryj bohatera oświadcza, iż zamierza przekazać spadek młodzieńcowi, lecz ukrywający się poza granicami kraju ojciec Tadeusza – Jacek Soplica – wciąż zmienia zdanie. Najpierw chciał, by syn został legionistą, teraz stwierdził, że należy go ożenić. Wyjawia też, że, jego zdaniem, najlepszą kandydatką będzie Anna – córka Podkomorzego.

Telimena zareagowała na te słowa dość gwałtownie, mówiąc, że jest jeszcze za wcześnie, by żenić Tadeusza. Sama wyraża chęć zabrania go do Petersburga, gdzie zdobędzie on cenne znajomości, być może dostanie posadę urzędniczą. Sędzia stanowczo zaprzecza, mówiąc, iż Jacek Soplica przysłał księdza Robaka, by ten dopilnował ślubu. Sam Soplica pragnie uczynić żoną syna podopieczną Telimeny – Zosię. Jednak kobieta stanowczo odmawia i jeszcze raz podkreśla, że para jest zbyt młoda.

Gdy Sędzia odchodzi, pojawiają się Hrabia i Tadeusz. Horeszko pokazuje swe szkice, a zafascynowana kobieta ubolewa nad tym, iż nie rozwija on swego talentu w innych krajach. Wtedy rozlega się dźwięk dzwonu oznajmiający koniec grzybobrania. Telimena wręcza Hrabiemu niezapominajki, a Tadeuszowi daje klucz i liścik.

Przy dworku wszyscy chwalą się imponującymi znaleziskami (Wojski muchomorami). Nagle pojawia się gajowy, który mówi o pojawieniu się niedźwiedzia. Planowana jest obława. Podkomorzy nakazuje sprowadzić swe psy – Strapczynę i Sprawnika – a Rejent i Asesor na chwilę zawierają pokój.

Wczesnym rankiem następnego dnia ma odbyć się msza święta o wstawiennictwo świętego Huberta, a wszyscy muszą być gotowi już o świcie.

Księga czwarta: Dyplomatyka i łowy

Głośne przygotowania nie budzą Tadeusza. Jednak kiedy otwiera oczy, dostrzega tajemniczą kobietę, którą oglądał po przyjeździe do Soplicowa. Ta ucieka w mgnieniu oka, a bohater, chociaż szybko wyskoczył z pomieszczenia, więcej jej nie widzi.

Biorący udział w polowaniu już wyruszyli. Tadeusz podąża ich śladem. W karczmie należącej do Żyda Jankiela odbywa się spotkanie. Ksiądz Robak nawołuje ludzi do wzięcia udziału w powstaniu, częstując ich tabaką, która, jak przyznaje, pochodzi z Jasnej Góry (częstował nią samego generała Dąbrowskiego). Przy tym opowiada o przymiotach Napoleona, wychwalając francuskiego władcę. Podkreśla też, że nie można biernie czekać na Francuzów, ale należy także samodzielnie podejmować różne działania mające na celu osłabienie pozycji Rosjan. Bernardyn dostrzega przez okno pędzącego Tadeusza i niezwłocznie postanawia wyruszyć za nim.

Polowanie na niedźwiedzia już trwa. Komendy wydaje Wojski – mistrz polowania – lecz gdy zwierzę jest naprawdę blisko, wszystko wymyka się jego kontroli, ponieważ każdy z obecnych chce pierwszy postrzelić olbrzyma. Niedźwiedź zostaje raniony i w furii rusza w stronę Tadeusza, Hrabiego oraz Wojskiego. Dwóch niedoświadczonych łowców mierzy w stworzenie, ale obaj chybili. Bestia atakuje Horeszkę, a w jej stronę ruszają Rejent, Asesor, Gerwazy i ksiądz Robak. Padają strzały, a niedźwiedź pada zabity. Wtedy Wojski cztery razy dmie w róg.

Rejent i Asesor kłócą się o to, kto uśmiercił zwierzę. Ich spór rozstrzyga dopiero Gerwazy, który wyjmuje z ciała kulę wystrzeloną ze swojej broni. Szybko prostuje, że on był zbyt przerażony, by wypalić, a strzelbę wyrwał mu ksiądz Robak. Wtedy pragnie podziękować bernardynowi i zaznacza, że dotychczas znał tylko jednego tak sprawnego strzelca – Jacka Soplicę. Duchownego jednak już nie ma – upewniwszy się, że Hrabia i Tadeusz żyją, postanowił podziękować Bogu.

Droga powrotna do Soplicowa mijała w atmosferze wzajemnych wyrzutów. Rejent i Asesor wciąż nie mogli zgodzić się co do tego, kto okazał się lepszy. Natomiast bratanek Sędziego i ostatni z Horeszków wyrzucali sobie, że przez wzajemne wyrywanie oszczepu z rąk drugiego znaleźli się w wielkim niebezpieczeństwie. Sytuację próbował załagodzić Wojski, opowiadając o sporze Domeyki z Doweyką. Był on spowodowany podobieństwem nazwisk i pomyłkami, jakie przez to zachodziły. Mężczyźni chcieli zakończyć konflikt w czasie polowania i postanowili pojedynkować się przez skórę niedźwiedzia. By utrudnić im zadanie, Wojski nakazał ją rozciągnąć. Domeyko stanął na jednym końcu, Doweyko przy drugim. To rozśmieszyło mężczyzn – wkrótce stali się najlepszymi przyjaciółmi, poślubili nawet swe siostry i otwarli karczmę, którą nazwali „Niedźwiadek” (stanęła dokładnie w tym miejscu, gdzie zapanowała między nimi zgoda).

Księga piąta: Kłótnia

Swoje polowanie zaczęła też Telimena. Samotnie siedząca w dworze kobieta postanowiła zastawić swe sidła na Hrabiego i Tadeusza. Pierwszy z nich urzeka ją manierami, sposobem bycia, drugi, chociaż prosty i młody, jest dziedzicem wielkiej fortuny oraz może kochać ją płomiennie. Kobieta zastanawia się nawet, czy nie zeswatać Horeszki z Zosią (swą podopieczną), tym samym zyskując jego wdzięczność. Decyduje więc, w dniu 14 urodzin Zosi, przedstawić ją szerokiemu gronu. W tym celu stroi ją, i przypomina o odpowiednich manierach. Szczególnie uczula ją na postać Hrabiego.

Jako pierwsi z polowania wracają dwaj nieszczęśnicy – Horeszko i Tadeusz. Telimena szybko przedstawia im Zosię, a bratanek Sędziego rozpoznaje w niej kobietę, którą ujrzał pierwszego dnia po powrocie. Młodzieniec zignorował pytania Telimeny, co rozsierdziło kobietę. Widząc jej gniew, Tadeusz opuścił salę.
Po kilku godzinach bezcelowego błąkania się spotkał kobietę w miejscu, w którym widzieli się w czasie grzybobrania. Tym razem Telimena została zaatakowana przez mrówki, a mężczyzna pomógł jej usunąć nieprzyjemne insekty z ubrania. Wtedy doszło między nimi do zgody.

Na kolację Tadeusz i Telimena wracają osobno. Kobieta ma wrażenie, że widziała obserwującego ich księdza Robaka. Posiłek w sali zamkowej także mijał w milczącej atmosferze. Uczestnicy polowania wciąż rozpamiętywali niebezpieczną sytuację, do jakiej doszło, posępny Hrabia adorował Zosię (wcześniej widział Tadeusza i Telimenę), a bratanek Sędziego odsunął się od bohaterki mieszkającej niegdyś w Petersburgu i pragnął usługiwać Zosi.

Jednym z ważniejszych tematów staje się kwestia zabitego niedźwiedzia. Sędzia wznosi toast za księdza Robaka i mówi, że zwierzę przekazuje klasztorowi. Nie wie natomiast, komu ofiarować skórę. Tę osobę wybrać ma Podkomorzy, który ostatecznie nie może wybrać między Tadeuszem a Hrabią. Ostatecznie stwierdza, że to Horeszko powinien otrzymać łup. Wtedy mężczyzna odpowiada, że jego dom jest zbyt mało okazały na takie trofeum, ale chętnie powiesi je w zamku, gdy już otrzyma go od Sędziego.

Chociaż Podkomorzy robi wszystko, by zażegnać konflikt, sytuacja się zaognia. Gerwazy rzuca w Protazego pękiem kluczy i mówi do Hrabiego, że ten plami swój honor, przebywając wśród Sopliców. Sędzia nakazuje zakuć Rębajłę, lecz temu z pomocą przychodzi Hrabia. Podkomorzy chce wyzwać Horeszkę na pojedynek, ale pierwszeństwa domaga się stryj Tadeusza. Młodzieniec też wtrąca się w konflikt i wyraża gotowość do walki. Dochodzi do pomniejszych starć, Gerwazy zasłania Hrabiego, a później ukazał się na chórze, skąd rzucał ołowiane rury (wyrwane z organów).

Kiedy wszyscy opuścili zamek, zostali w nim tylko Hrabia i Gerwazy. Klucznik zachęcał Horeszkę, by ten odebrał swą należność w sposób tradycyjny – a więc zajazdem. Podkreśla, że Soplica wszedł w jego posiadanie po Targowicy, a okoliczna szlachta popiera sprawę Horeszków. Wtedy postanawia, że sam zorganizuje oddział.

Księga szósta: Zaścianek

Ekonom obserwujący ludzi wyruszających do pracy dostrzega niepokojący ruch. Informuje o tym Sędziego, mając nadzieję dowiedzieć się czegoś więcej (dużo mówiono o przybyciu Napoleona).

Sędzia pisał pozew, którego przekazanie Hrabiemu powierzył Protazemu. Jednak pojawienie się księdza Robaka zmienia plany. Bernardyn mówi o tym, że obserwował Telimenę i jest przekonany, iż uwodzi ona Tadeusza. Gdy dowiaduje się o konflikcie szlachciców, za wszelką cenę nalega na zgodę. Mówi o Jacku i jego intencjach, podkreśla, że wzięcie Zosi na wychowanie było próbą odkupienia win. Opowiada także o Napoleonie i zbliżającej się wojnie. Sędzia słucha tego z radością, lecz wciąż nie zamierza godzić się z Horeszką. Robak ponownie akcentuje konieczność zgody w ojczyźnie i prawdziwym wrogiem nazywa Moskali. Wie, że Hrabia ma poparcie w okolicy, więc jego udział w powstaniu będzie miał wielkie znaczenie.

Bernardyn udaje się do Horeszki (w drodze jest także wiozący pozew Protazy). Gdy przybywa do jego włości, dostrzega, że są one opuszczone. Z rozmowy z dwiema kobietami dowiaduje się, iż właściciel, dobywszy broni i zgromadziwszy oddział, ruszył do Dobrzyna. Dobrzyn to jeden z licznych zaścianków szlacheckich. Mieszkająca w nim rodzina (przewodzona przez Macieja Dobrzyńskiego) była kiedyś znamienitym rodem. Jednak bardzo zubożała, a jej źródłem dochodu stała się praca w polu, do której się wynajmowali. W Dobrzynie gromadzili się ludzie i wciąż radzono na temat kolejnych kroków.

Księga siódma: Rada

Wśród szlachty zaznaczają się coraz głębsze podziały. Część chce podążać za Robakiem i wypowiedzieć wojnę Moskalom, część jest temu przeciwna. Sytuację tę chce wykorzystać Gerwazy, podburzając zebranych przeciwko Soplicom. Nie zgadza się z nim Bartek zwany Prusakiem, wykazując, że Sędzia nie jest winny postępowaniu brata, kocha Polskę, pielęgnuje obyczaje i jest dobrym opiekunem chłopów. Gerwazego powstrzymać pragnie także Jankiel. Jednak ich starania spełzają na niczym. Klucznik mówi o Stolniku, wypomina wszystkie złe uczynki Sopliców.

Zdenerwowany Maćko chciał wypędzić zgromadzonych, lecz jego plany pokrzyżowało przybycie Hrabiego połączone z wiwatami. Gerwazy, wspomniawszy dawne czasy, zapragnął świętować porozumienie, co skończyło się pijaństwem. Wtedy nastrój stał się już jednorodny, a Bartek Prusak i Jankiel musieli potajemnie wymknąć się ze zgromadzenia.

Hrabia i Gerwazy zaczęli porządkować oręż i rozdawać go zebranym. Tej czynności towarzyszyły okrzyki: Hajże na Soplice!

Księga ósma: Zajazd

Nad Soplicowem zapada spokojny wieczór. Zgromadzeni odpoczywają, urozmaicając sobie czas rozmowami. W pewnym momencie dostrzeżona zostaje kometa, a Podkomorzy i Wojski zaczynają wspominać tragiczne wydarzenia, które zwiastowane był pojawianiem się takich ciał niebieskich (np. Targowica). Z kolei Sędzia wierzy, iż kometa sprowadzi na Litwę Napoleona (porównuje go do Jana III Sobieskiego).

Wtem do sędziego przybył człowiek pędzony nagłym interesem. Chociaż wszyscy już spali, Tadeusz błąkał się w tym czasie po korytarzach. Wtedy, w pokoju Sędziego, dostrzegł dziwne wydarzenie. Ksiądz Robak i stryj czule obejmowali się, roniąc obfite łzy. Duchowny przemówił tymi słowy: Bracie; Bóg wie, żem dotąd tajemnic dochował, / Którem z żalu za grzechy w spowiedzi ślubował; / Że Bogu i Ojczyźnie poświęcony cały, / Nie służąc pysze, ziemskiej nie szukając chwały, Żyłem dotąd i chciałem umrzeć bernardynem, / Nie wydając nazwiska nie tylko przed gminem, / Ale nawet przed tobą i przed własnym synem! (…) W Dobrzynie! Bracie! wielkie, wielkie zamieszanie! / Francuz jeszcze daleko; nim przeminie zima, / Trzeba czekać, a szlachta pono nie dotrzyma. Dodaje, że stary Maciek rozpoznał go i wie, że może spodziewać się rychłej zemsty Gerwazego. Mówi też o spisku. W obliczu zagrożenia śmiercią zobowiązuje Sędziego do dokończenia dzieła.

Do pokoju stryja wchodzi Tadeusz. Wyznaje, że chciałby pojedynkować się z Hrabią, lecz na Litwie jest to zakazane. Mówi także, iż zakochał się w Zosi, a wie, że sędzia pragnie wydać go za córkę Podkomorzego. Dlatego chciałby opuścić kraj, pokonać Horeszkę, a następnie, zgodnie z wolą ojca, dołączyć do polskich wojsk. Jednak Sędzia wyznaje, iż także chciałby zeswatać Tadeusza z Zosią, lecz obawia się reakcji Telimeny.

Po wyjściu z pokoju Sędziego Tadeusz spotyka właśnie Telimenę. Ich rozmowa przeradza się w sprzeczkę. Kobieta oświadcza, że odrzuciła zaloty wielu mężczyzn, by być z Tadeuszem, ale ten daje jej do zrozumienia, iż to, co ich łączy, nie może być nazwane miłością. Wtedy Telimena oznajmia, że podsłuchała rozmowę Tadeusza ze stryjem i wie o Zosi. Dodaje, że wszyscy dowiedzą się o tym, w jaki sposób młodzieniec ją okłamał.

Rozczarowany bohater wychodzi z dworku i, przeczuwając, że Zosia kocha Hrabiego, pragnie popełnić samobójstwo. Jego plan udaremnia przybycie Horeszki, a następnie przyjazd szlachty z Dobrzynia. Soplicowie nie mają szans obronić swego majątku. Dowódca najeźdźców oświadcza, że nikomu nie stanie się krzywda, lecz postanawia wziąć przeciwników w niewolę. Następnie zwycięska szlachta upija się zdobytym alkoholem.

Księga IX Bitwa

Najeźdźcy, upiwszy się, zapadli w głęboki sen. Właśnie w tym stanie zastali ich Moskale, którzy przybyli do dworku. Następnie związali wszystkich i wynieśli przed zabudowania. Sędzia próbował pertraktować w sprawie uwolnienia Horeszki. Chociaż kapitan Nikita Ryków wyraził na to zgodę, major Płut pozostał niewzruszony i domagał się tysiąca rubli za osobę.

Chwilę później zbliżają się wozy. Jadą na nich chłopi (tak naprawdę przebrana szlachta – m. in. Prusak, Maciej Rózeczka, Zan i Mickiewicz) oraz bernardyn. Duchowny pogratulował Moskalom pojmania Hrabiego, po czym rzucił kilka kąśliwych uwag pod adresem szlachty. Następnie zachęcił Sędziego do przygotowania poczęstunku, w którym ten nie poskąpi alkoholu.

Gdy zebrani nieco się rozluźnili, Płut chciał zatańczyć z Telimeną, nawet ją pocałował, za co policzek wymierzył mu Tadeusz. Wtedy ksiądz Robak dał znak do walki. Starcie zostaje rozstrzygnięte na stronę szlachty. Bronią się jeszcze żołnierze pod dowództwem Rykowa. Jedna z salw raniła konia, na którym jechał Hrabia, a przed kolejną raną ochronił go ksiądz Robak, wyjąwszy go jeszcze spod wierzchowca.

W tym czasie Tadeusz, ukrywszy się za studnią, precyzyjnie eliminował kolejnych Rosjan. Widząc to, major Płut wyzwał go na pojedynek. Gdy młodzieniec wyraził zgodę, wystąpił Ryków (wyższy rangą oficer nie chciał opuścić żołnierzy), na co momentalnie zareagował Hrabia, pragnąć stanąć z nim oko w oko.

Rozpoczął się pojedynek, który szybko przerwało niehonorowe zachowanie Płuta. Dostrzegłszy Tadeusza, nakazał jednemu ze swych strzelców zabić młodzieńca. Strzał okazał się niecelny (trafił w kapelusz), a próba ta spotkała się z prędką i agresywną reakcją szlachty. W pośpiechu uformowany szyk Moskali został przełamany przez Wojskiego i Protazego (zwalili na wrogów dach sernicy), a pędzącego na wroga Gerwazego przed pewną śmiercią ratuje Robak.

Ostatecznie Rosjanie uznają swą porażkę, a Ryków staje przed Podkomorzym i prosi o pokój. Niemało czasu pochłania z kolei szukanie Płuta, którego znaleziono w kępie pokrzyw (żywego).

Księga X Emigracja. Jacek

Po ostatnim zajeździe trwa narada. Wszyscy zastanawiają się, w jaki sposób zatuszować starcie, by wieść o nim nie dotarła do władz. Ryków, chociaż cenił Polaków (bywał na przyjęciach w zamku), wyjawił, że wszystko zależy od majora Płuta. Na to Gerwazy, klnąc się na Scyzoryk, zaręczył, iż ten niczego nie wyjawi, a nawet z nikim już nie porozmawia.

Podkomorzy uważa, że większość szlachty musi opuścić Litwę. W tym gronie znajduje się też Tadeusz, którego Sędzia zachęca, by wcześniej zaręczył się z Zosią. Zgodę na to wyraża Telimena, a stryj bohatera poucza młodzieńca o konieczności dochowywania wierności, podając swój przykład (był zaręczony z córką Wojskiego, ale ta zmarła przed ślubem, przez co uważał się za wdowca).

Gdy Zosia usłyszała o uczuciu Tadeusza, wybiegła z alkowy. Bohater przyznał, iż oświadczy się po powrocie, gdyż do tego czasu dziewczyna może oddać serce komu innemu. Jednak ta, uradowana, wręcza mu obrazek świętej Genowefy i relikwiarz z fragmentem sukni św. Józefa.

Dochodzi do pogodzenia się Hrabiego i Tadeusza. Horeszko raduje się z faktu, że Soplica kocha Zosię, nie Telimenę. Sam wyznaje uczucie, jakie żywi do starszej damy, przy czym postanawia wyruszyć w świat, by dokonywać dzieł nadzwyczajnych.

Ksiądz Robak błogosławi Tadeusza, który ucałował go w rękę na pożegnanie. Sędzia pyta brata, czy nie chciałby wyjawić młodzieńcowi prawdy, lecz duchowny odpowiada, że woli, aby ten nie musiał się wstydzić. Bernardyn przeczuwał zbliżającą się śmierć, poprosił więc, by sprowadzono plebana. Chciał też odbyć rozmowę z Gerwazym i bratem.

Ksiądz Robak wyznaje swą prawdziwą tożsamość. Następnie snuje opowieść o swym życiu. Prawdziwie kochał Ewę Horeszkówną, myślał też, iż cieszy się sympatią jej ojca. Ten widział w nim jednak przede wszystkim stronnika politycznego, a rękę córki, pomimo miłości młodych, chciał oddać kasztelanowi. Jacek Soplica chciał zapomnieć o dawnej miłości, wziął nawet ślub, lecz nie potrafił odwzajemnić miłości kobiecie, która przedwcześnie zmarła, obdarzywszy go synem (Tadeuszem). Dowiedziawszy się o balu zaręczynowym córki Stolnika, Soplica chciał przebłagać Horeszkę, by zmienił zdanie. Gdy przybył na zamek, okazało się, że trwał najazd Moskali. Targany gniewem sięgnął po broń i wypalił. Później czuł żal, że kula Gerwazego nie zakończyła jego życia.

Wszyscy odwrócili się od Soplicy, który uznany został za zdrajcę. Za „bohaterski czyn” otrzymał od Moskali część dóbr Horeszków. Natomiast Ewa i jej mąż zostali wywiezieni na Sybir, gdzie kobieta szybko zmarła. Soplica, pragnąć odpokutować swe winy, nie tylko poświęcił się ojczyźnie, ale także oddał Zosię na wychowanie Telimenie i płacił na jej utrzymanie.

Wysłuchawszy historii, Gerwazy przyznał, że Stolnik, konając, wykonał znak krzyża i przebaczył Jackowi. Sam Klucznik też odpuścił mu winy.

Ksiądz Robak dowiaduje się jeszcze o wybuchu wojny, a następnie, przyjąwszy ostatni sakrament, umiera.

Księga XI: Rok 1812

Jest wiosna; na Litwie wybuchła wojna, Soplicowo leży na szlaku militarnym i pełni rolę obozu wojskowego. W dzień Najświętszej Panny Kwietnej ma odbyć się potrójny ślub. W czasie nabożeństwa Podkomorzy wspomina Jacka Soplicę, wymieniając jego zalety i ostatecznie wieszając odznakę Legii Honorowej na jego grobie (rehabilitacja bohatera).

W czasie uczty wszyscy zbierają się w zgodzie. Gerwazy i Protazy rozmawiają, zwiastując szybkie zakończenie procesu o zamek i częstując się tabaką.

Tadeusz rozmawia z Zosią, pragnie dowiedzieć się, czy darzy go ona miłością. Ona odpowiedziała, że w nocy, gdy umarł ksiądz Robak, widziała jego (Tadeusza) szczere łzy, jakie wpadły aż do jej serca.

Ostatecznie zgoda łączy nawet Asesora i Rejenta. Kiedy pojawia się zając, oba charty dopadają go jednocześnie.

W końcu rozpoczyna się uczta, która zorganizowana została na zamku. Zosia ubrana jest w strój ludowy, Tadeusz ułański. Jeden z oficerów dokładnie przygląda się Horeszkównej, szkicuje ją. Rozpoznany zostaje w nim Hrabia. Druga para narzeczonych to Asesor i Tekla Hreczeszanka, natomiast trzecia – Rejent i jego wybranka – wciąż jest nieobecna. Mężczyzna zgubił pierścionek, zaś kobieta wciąż nie była gotowa.

Księga XII: Kochajmy się

W czasie uczty Tadeusz i Zosia usługują gościom i częstują chłopów, wypełniając w ten sposób dawny zwyczaj.

Wszyscy zgromadzeni zwracają uwagę na piękny, jedyny w swoim rodzaju serwis (o historii sięgającej Radziwiłłów), na którym podane zostały polskie potrawy. Na kraju talerzy znajdowały się postaci historyczne przedstawiające wydarzenia związane z polskimi sejmami.

Przybył także Maciej Dobrzyński. Dąbrowski szybko poznał w nim słynnego kościuszkowskiego rębacza – Macieja zwanego Rózgą. Następnie pojawia się także Klucznik, niosąc swój wspaniały rapier – Scyzoryk. Broń ofiarowana zostaje generałowi Kniaziewiczowi, który, jako jedyny, potrafił sprawnie nią manewrować. Rozmowa schodzi też na temat ojczyzny. Maciek, dawny żołnierz Kościuszki, wyznaje, iż kraj potrzebuje rodzimego bohatera, powątpiewając nieco w Napoleona. Szmery, jakie wywołał, przerwał Sędzia, ogłaszając nadejście trzeciej pary.

Ostatnie narzeczeństwo okazało się zaskoczeniem dla wszystkich. Na salę weszli Rejent i Telimena. Hrabia rozpoznał kobietę i zarzucił jej kłamstwo, mówiąc, iż wciąż nosi podarowaną przez nią wstążkę. Jednak nie chce jej poślubić i nie myśli o tym, by zakłócać jej szczęście. Wtedy dostrzega urodę i walory córki Podkomorzego.

Tadeusz, świętując objęcie zamku, chciał uczynić włościan wolnymi. Gerwazy nie chciał się na to zgodzić, proponując, by raczej młodzi włączyli chłopów do swoich herbów.

Wszyscy są już gotowi do poloneza. Zosia prosi jeszcze Jankiela o koncert. Żyd, który lubił Horeszkównę, zgodził się i rozpoczął występ, jakiego później już nie widziano ani nie słyszano. Później odtańczono poloneza. Zabawa trwała długo, a obecnych tam gości nikt nie spamięta.

Epilog

Epilog znacznie odróżnia się od „Pana Tadeusza”. Pisany jest z perspektywy emigranta, człowieka wyrwanego z łona ojczyzny. Ta cudowna wizja i zawarte w niej wspomnienia dawały mu siłę, by przetrwać w niegościnnej rzeczywistości. Teraz pragnie, by dzieło przypominające wielkość Polski i Litwy dotarło do ludzkich domów.

Plan wydarzeń

1. Tadeusz powraca do Soplicowa po długim pobycie w wielkim mieście.
2. Pierwsze spotkanie z Zosią.
3. Wystawna uczta na zamku, Tadeusz poznaje Telimenę.
4. Spór o charty.
5. U Sędziego pojawia się ksiądz Robak.
6. Gerwazy opowiada o historii zamku.
7. Hrabia spotyka Zosię.
8. Śniadanie w Soplicowie.
9. Grzybobranie.
10. Telimena rozmawia z Sędzią o przyszłości Tadeusza.
11. Wiadomość o pojawieniu się niedźwiedzia.
12. Ksiądz Robak prowadzi agitację w karczmie.
13. Polowanie na niedźwiedzia.
14. Bernardyn ratuje Hrabiego.
15. Telimena postanawia przedstawić Zosię szerszemu gronu.
16. Tadeusz uświadamia sobie, że to właśnie Zosię dostrzegł pierwszego dnia.
17. Drobna kłótnia Telimeny i Tadeusza.
18. Kolacja w zamku – kłótnia Horeszków z Soplicami.
19. Ksiądz Robak przybywa do Soplicowa i zachęca Sędziego do zgody z Hrabią.
20. Hrabia udaje się do Dobrzyna, gdzie Gerwazy zmawia szlachtę przeciw Soplicom.
21. Różne poglądy obecnych w Dobrzyniu.
22. Gerwazy i Hrabia ostatecznie przekonują szlachtę do swych zamiarów (nie godzą się tylko Dobrzyńscy, Bartek oraz Jankiel)
23. Kometa nad Soplicowem.
24. Ksiądz Robak wyjawia swą tożsamość przed Sędzią.
25. Tadeusz wyjawia Sędziemu, iż pragnie opuścić Polskę (jest rozczarowany zawiłą sytuacją uczuciową).
26. Rozmowa Tadeusza z Telimeną i postanowienie o samobójstwie w stawie.
27. Nagłe pojawienie się Hrabiego i prowadzonych przez niego oddziałów.
28. Mieszkańcy Soplicowa wzięci w niewolę.
29. Uczta zwycięzców.
30. Niespodziewany najazd Moskali.
31. Ksiądz Robak przybywa z odsieczą.
32. Starcie w Soplicowie.
33. Zwycięstwo Polaków i Litwinów.
34. Gerwazy wyznaje, że uśmiercił majora Płuta.
35. Decyzja o opuszczeniu przez niektórych z uczestników starcia okolicy.
36. Tadeusz żegna Zosię i księdza Robaka.
37. Hraba żegna Telimenę.
38. „Spowiedź” bernardyna.
39. Wiadomość o wybaczeniu ze strony Horeszków.
40. Ksiądz Robak umiera.
41. Wojna na Litwie.
42. Jacek Soplica zrehabilitowany.
43. Potrójne zaręczyny.
44. Zakończenie dawnych sporów – zgoda między Rejentem i Asesorem, Gerwazy i Protazy przyjaciółmi.
45. Rozmowa Tadeusza z Zosią i zapewnienie o autentycznej miłości.
46. Wspaniała uczta.
47. Rozmowa Maćka Dobrzyńskiego, generała Dąbrowskiego i Gerwazego.
48. Pojawienie się niespodziewanej pary – Rejenta i Telimeny.
49. Koncert Jankiela.
50. Polonez.

Rozwiń więcej

Losowe tematy

Świtezianka – interpretacja i...

Streszczenie Ballada rozpoczyna się opisem spaceru. Przedstawiony strzelec każdej nocy spotyka się z ukochaną w ciemnym borze. Spacerują razem przy świetle księżyca....

Akademia Pana Kleksa – opracowanie...

Geneza Książka Jana Brzechwy „Akademia Pana Kleksa” została napisana w 1946 r. W latach późniejszych (1961 r. i 1965 r.) ukazały się dwie kolejne części...

Hamlet jako bohater tragiczny

Tytułowy bohater dzieła Williama Szekspira przerywa swój pobyt w Wittenberdze gdzie studiował by na wieść o niespodziewanej śmierci ojca powrócić do Danii....

Pani Twardowska – interpretacja...

Streszczenie Utwór rozpoczyna opis zabawy. Zebrani ucztują a Twardowski popisuje się swoimi umiejętnościami. Wtem w jego kieliszku pojawia się diabeł. Mefistofeles...

Szewczyk Dratewka – streszczenie...

Streszczenie Żył sobie pewien szewczyk którego nazywano Dratewką. Zajmował się szyciem butów ale zajęcie to nie przynosiło mu zbytnich dochodów. Choć...

Opis krajobrazu morskiego

Krajobraz morski to jeden z najpiękniejszych jakie można sobie wyobrazić. Zmienia się on wraz z pogodą i nigdy nie daje możliwości zobaczenia go takim samym. To jedna...

Bajki robotów – streszczenie...

Streszczenie skrótowe cyklu „Bajki robotów” Stanisława Lema to cykl dwunastu krótkich opowiadań. Trzej elektrycerze Pewien konstruktor wynalazca...

Agaton Gagaton - streszczenie problematyka...

Streszczenie Batoniki Always miękkie jak deszczówka Rozdział I – Mieć zwariowaną mamę Dokładnie nie wiadomo kiedy zaczęło się pofyrtanie mamy narratorki....

Bakczysaraj w nocy – interpretacja...

„Bakczysaraj w nocy” to kolejny z sonetów który stanowi opis miasta chanów. Bakczysaraj to jeden z przystanków w podróży bohatera...