Unikalne i sprawdzone teksty

Wenus z Milo i „Ubogi rybak” – jaką funkcję pełnią one w „Ludziach bezdomnych” Stefana Żeromskiego? | wypracowanie

Powieść Stefana Żeromskiego „Ludzie bezdomni” napisana została w okresie pozytywizmu. Jednak widać w niej również zapowiedź estetyki młodopolskiej. Objawia się to między innymi w bardzo intensywnym wykorzystaniu w dziele symboli. Autor komentuje za ich pomocą akcję i poczynania bohaterów.

Ważna symbolika pojawia się już w pierwszym rozdziale „Ludzi bezdomnych”. Widzimy w nim młodego Tomasza Judyma, głównego bohatera. Zwiedza on Luwr i przygląda się dwóm dziełom – Wenus z Milo i francuskiemu współczesnemu płótnu, przedstawiającemu rybaka. Co to oznacza i dlatego Żeromski wybiera akurat tę rzeźbę i ten obraz?

Wenus z Milo budzi jasne skojarzenia. To klasyczna sztuka, wspaniałe dziedzictwo starożytności. A te już od średniowiecza uchodzą za przejaw poczucia dobrego smaku, wyczucia harmonii i ładu. To wręcz całe piękno świata, skupione w kawałku wyrzeźbionego marmuru!

Jakimż kontrastem jest więc obraz z rybakiem! Ukazuje on człowieka pełnego bólu i trosk, trudzącego się, by zarobić na życie. Nie ma co się oszukiwać – rybak nie wzbudza zachwytu, jest brzydki, w jego zmęczonych rysach nikt nie odnajdzie zapisanego przedwiecznego piękna. Ale zasługuje on też na współczucie – właśnie z powodu swej pokraczności i cierpienia.

Tomasz Judym znajduje się między tymi dziełami i nie ma świadomości, że symbolizują one dwa bieguny jego duszy. Z jednej strony Judym jest więc dzieckiem warszawskiej biedoty, które zdobyło edukację i ma szansę wejść do klas wyższych. Może się dorobić, czytać mądre książki, nosić piękne stroje i poślubić wyrafinowaną kobietę – jest więc „rybakiem”, który pragnie znaleźć się w towarzystwie „Wenus”, wręcz stać się „Wenus”.

Z drugiej wszakże strony, wydaje się, że zachwyt nad pięknem starożytnej rzeźby nie jest tak silny, jak współczucie, które bohater odczuwa dla cierpiącego człowieka. Wenus to piękno nieludzkie, doskonałe, ale odległe – cierpiący ludzie są na wyciągniecie ręki i błagają o pomoc.

W tej scenie widzimy już przyszłe losy Judyma. Klamra kompozycyjna zamyka powieść – na końcu pojawia się kolejny symbol, rozdarta sosna. I ona ukazuje wewnętrzne problemy bohatera. Różnica jest taka, że w muzeum dylematy nie były tak wyraźne – rozdarta sosna mówi nam zaś jasno, że do tego czasu Judym zaczął odczuwać z ich powodu prawdziwe cierpienie.

Symbolizm jest istotny w „Ludziach bezdomnych”. Pozwala nam lepiej poznać wnętrze głównego bohatera. Dzięki Wenus z Milo, rybakowi i rozdartej sośnie znacznie łatwiej zrozumieć dylematy Judyma i wczuć się w jego położenie.

Rozwiń więcej

Losowe tematy

Czy istnieje recepta na szczęście?...

Poszukiwanie szczęścia to jedno z najważniejszych zadań stojących przed człowiekiem. Chyba każdy chciałbym prowadzić dobre i miłe życie – nie ma się więc co...

Hasła pozytywizmu w „Lalce”...

Pozytywizm jako nurt ideowy rozwijał się na ziemiach polskich po upadku powstania styczniowego - jego początek datowany jest więc na rok 1864. Kolebką tego nowego prądu...

Dziady cz. III jako dramat romantyczny...

Trzecia część „Dziadów” Adama Mickiewicza jest dziełem wyjątkowym zajmującym szczególne miejsce w rodzimym dorobku kulturalnym. Utwór ze...

Akt oskarżenia przeciwko Popielowi...

Wysoki sądzie szanowni ławnicy! Chciałem wznieść akt oskarżenia przeciw jednemu z najokrutniejszych władców w całej historii Słowian! Nie dopuścił się on jednak...

Recenzja książki „W 80 dni dookoła...

Juliusz Verne to według mnie jeden z najciekawszych pisarzy jacy żyli w XIX wieku! Była to epoka obfitująca w wielkich literatów – wtedy tworzyli Henryk Sienkiewicz...

Człowiek XXI wieku – bohater...

Bohaterowie powieści z początku XXI wieku niosą na swych barkach wszystkie te problemy które towarzyszą współczesnemu człowiekowi. Nierzadko znajdują się...

Opis sadu wiosną

Wiosna to najpiękniejsza pora roku. To czas w którym wszystko rozkwita na nowo. Najpiękniej widać jej działanie w sadach. Sad wiosną jest miejscem niezwykłym które...

Opowiedz o wydarzeniach z opowiadania...

Czekając aż Marcin i Kostek wpadną do mnie rozpaliłem ognisko i ruszyłem do lasu na grzyby by zobaczyć czy w sprawdzonych przeze mnie miejscach jest jeszcze co zbierać....

Za co warto kochać życie?

Chociaż życie nie szczędzi nam smutnych chwil porażek i rozczarowań to jednak warto skupić się w nim przede wszystkim na tym co warto kochać. Przecież obok wszystkiego...