Jan Kochanowski, jak przystało na renesansowego humanistę, zatopiony był w kulturze starożytnej. Oddziaływała na niego między innymi filozofia stoicka. Stoicy zalecali odnajdywanie ładu w świecie i pogodzenie się z wyrokami losu. Stoikiem był między innymi Marek Aureliusz, rzymski cesarz, wzór światłego władcy. W swoich „Rozmyślaniach” pisał:
Nigdzie bowiem nie schroni się człowiek spokojniej i łatwiej jak do duszy własnej, zwłaszcza ten, kto ma taką ustroń wewnętrzną, że się natychmiast zupełny znajdzie spokój, jeżeli w nią się wpatrzy. A nic innego nie nazywam spokojem jak wewnętrzny ład.
Śmiercią nie gardź- owszem, niech ci miła będzie, bo i ona jest jednym z objawów woli natury.
Gdy Kochanowski zwraca się w Trenie IX do mądrości, jest to mądrość stoicka właśnie. Autor pragnąłby ją kupić, bowiem dzięki niej człowiek nie wie, co boleść, frasunku nie czuje/ Złym przygodam nie podległ, strachom nie hołduje”. Mądrość niesie jednaką myśl tak w szczęściu, jako i w żałobie, pozwala nie zwracać uwagi na biedę i niedostatki.
Jednak poeta dostrzega, że mimo lat starań, nie posiadł takiej mądrości. Wątpi, czy ona w ogóle istnieje i czy na świecie panuje jakikolwiek ład. Cóż, prze Bóg żywy, nie jest próżno na świecie?, pyta w Trenie I.
Klęskę filozofii symbolizuje postać Brutusa, przywołana w Trenie XI. Miał on być wzorem rzymskich cnót, ale przed śmiercią rzekł: O nędzna cnoto, byłaś tedy tylko słowem, a ja cię czciłem jako coś rzeczywistego, ty zaś byłaś niewolnicą Losu (u Kochanowskiego Brutus mówi fraszka cnota).
Kogo kiedy pobożność jego ratowała?, pyta retorycznie Kochanowski. Cóż w takim razie daje człowiekowi cnota?
Stoicy dążyli do zrozumienia świata, ale świata zrozumieć się nie da.
Wspinamy się do nieba, Bożę tajemnice
Upatrując; ale wzrok śmiertelnej źrzenice
Tępy na to.
W Trenie XVI poeta uznaje, że łatwo mówić o spokoju ducha, kiedy żadne cierpienie go nie narusza:
W dostatku będąc, ubóstwo chwalemy,
W rozkoszy - żałość lekce szacujemy,
A póki wełny skąpej prządce zstaje,
Śmierć nam za jaje.
Zauważa też, że:
Człowiek nie kamień, a jako się stawi
Fortuna, takich myśli nas nabawi.
Pewną rehabilitację filozofii przynosi Tren XIX. Zmarła matka, ukazująca się poecie w śnie, przypomina, że czas leczy rany, ale Kochanowski po to lata „strawił nad księgami”, by mądrość dopomogła czasowi.
Teraz, mistrzu, sam się lecz! Czas doktór każdemu,
Ale kto pospolitym torem gardzi, temu
Tak póznego lekarstwa czekać nie przystoi!
Rozumem ma uprzedzić, co insze czas goi.
Ostatecznie więc filozofia stoicka pomaga człowiekowi. Jednak Kochanowski wprowadza ludzkie uczucia do skostniałych zaleceń mędrców. Mądrość nie uchroni człowieka od cierpień, podobnie jak cnota – ale razem z wiarą pomaga przetrwać czas bólu i zacząć życie na nowo.
„Pieśń świętojańska o Sobótce” Jana Kochanowskiego ukazała się razem z cyklem „Pieśni” w 1586 roku już po śmierci autora. Składa się...
Streszczenie „Pieśń nad pieśniami” to dialog pomiędzy Oblubieńcem i Oblubienicą. W pierwszej pieśni wzajemnie zachwycają się oni urodą swego partnera. Ona...
„Pochwała złego o sobie mniemania” to wiersz Wisławy Szymborskiej który stanowi filozoficzną refleksję nad moralnością. Pod względem formalnym tekst...
Geneza Fiodor Dostojewski pisał „Zbrodnię i karę” w latach 1865 – 1866. Powieść ukazywała się w odcinkach na łamach czasopisma „Ruskij Wiestnik”....
Streszczenie Powieść Stefana Żeromskiego „Popioły” miała być w zamierzeniu autora przekrojowym obrazem społeczeństwa polskiego na przełomie XVIII i XIX wieku....
„Albatros” Charlesa Baudelaire’a to wiersz autotematyczny w którym twórca wypowiada się na temat istoty poezji i kondycji samego poety. W tekście...
„Koniec XIX wieku” Kazimierza Przerwy-Tetmajera to wiersz będący manifestacją młodopolskiego dekadentyzmu i kryzysu kultury europejskiej. Poeta zadaje w nim dramatyczne...
Streszczenie Utwór rozpoczyna bezpośredni zwrot do dzieci. Są one nawoływane do pójścia na wzgórze i zmawiania modlitwy za tatę. Podkreślone są zagrożenia...
Streszczenie Tom I Rok 1647 był to dziwny rok w którym rozmaite znaki na niebie i ziemi zwiastowały jakoweś klęski i nadzwyczajne zdarzenia. Narrator wspomina niebywale...