Zanim Zofia Nałkowska ukończyła powieść o losach Zenona Ziembiewicza, planowała nadać jej tytuł „Schematy”. W ten sposób zaakcentowałaby przede wszystkim powtarzalność pewnych wzorców - zarówno w sferze intymnej bohaterów, jak i na płaszczyźnie rozleglejszej, uwzględniającej niektóre tendencje zachodzące w przestrzeni obyczajowo - społecznej (także politycznej). Jednakże autorka odeszła od tego zamiaru, decydując się na opatrzenie wydanego w 1935 r. dzieła tytułem „Granica”. Termin ten w odniesieniu do powieści może być interpretowany na kilku różnych płaszczyznach - moralnej, psychologicznej, filozoficznej i społecznej.
W aspekcie moralnym jest tytułowa granica linią, której przekroczenie skutkuje nie tylko godnymi potępienia czynami, ale również dramatem dokonującej ich jednostki. Najlepszy przykład stanowi tu Zenon Ziembiewicz. Jeszcze w czasie studiów z obrzydzeniem patrzył na postępowanie ojca nieustannie zdradzającego matkę, z żalem przyglądał się także bierności rodziców tkwiących od lat w tym samym schemacie. W przeciwieństwie do nich miał plany, pragnął wieść dobre, spokojne i przyzwoite życie. Nagle znalazł się jednak w kręgu zainteresowań Czechlińskiego, starosty i stronnika Tczewskich. Współpraca z mężczyzną przyniosła zepsute owoce. Zenon najpierw stał się redaktorem „Niwy”, choć niekoniecznie zgadzał się ze wszystkim, co w piśmie publikowano, później został prezydentem miasta. Swoje obowiązki wypełniał starannie, dbał przy tym o mieszkańców. Niestety, sytuacja uległa zmianie, a brak jakichkolwiek stanowczych decyzji mężczyzny przyczynił się do tragedii, jaką było oddanie strzałów do robotników (jednak decyzja nie została podjęta przez syna Waleriana).
Zenon Ziembiewicz przekraczał granicę moralności także w swoim życiu intymnym. Nie potrafił skutecznie przerwać relacji z Justyną Bogutówną, a brak jednoznacznego stanowiska w sprawie aborcji przyniósł skutek w postaci utraty przez dziewczynę dziecka. Cały dramat rozgrywał się na oczach Elżbiety Bieckiej, narzeczonej (później żony) mężczyzny. Bratanica pani Kolichowskiej nie tylko znosiła krzywdy doznane ze strony męża, ale także pomagała mu „wyplątać się” z tej toksycznej relacji. Ostatecznym efektem ich działań była wielka tragedia, co uświadamiali sobie przed atakiem Justyny na Zenona, mówiąc o tym, że zbudowali swe szczęście na jej cierpieniu.
Tytuł powieści Zofii Nałkowskiej może być odczytany także w aspekcie psychologicznym. Biografie bohaterów przedstawionych przez autorkę naznaczone są wydarzeniami traumatycznymi, będącymi źródłem wielkiego cierpienia. Justyna Bogutówna, która najpierw traci matkę, a później dokonuje aborcji, przestaje być radosną, optymistyczną dziewczyną i zagłębia się w świat rozpaczy. Jak sama mówi - ma ochotę jedynie leżeć i płakać. W pewnym momencie przekracza granicę swej wytrzymałości, co znamionowane jest chorobą (początki schizofrenii). Podobnie dzieje się z Zenonem Ziembiewiczem. Ciągłe napięcie spowodowane niewyjaśnioną sytuacją z Bogutówną oraz komplikacjami na arenie politycznej sprawia, że staje się on oschły i oddala się od Elżbiety, która doznaje od niego kolejnych krzywd.
W sensie filozoficznym tytuł powieści dotyczy kwestii człowieczeństwa i związanej z nim odpowiedzialności. Najważniejszymi pytaniami są tutaj refleksje nad tym, czy człowiek jest takim, jakim widzą go inni, czy takim, jakim widzi sam siebie, oraz jak trwała jest linia dzieląca te dwa rodzaje postrzegania (temat ten porusza Zenon Ziembiewicz).
Tytuł dzieła Nałkowskiej odnosi się także do bardzo wyraźnie zarysowanej granicy między ludźmi bogatymi (ziemiaństwo, część dawnej szlachty, część mieszczan) a biednymi (uboga szlachta, część mieszczan, bezrobotni różnego pochodzenia). W utworze obie te grupy przynależą do zupełnie odmiennych światów, a przekroczenie dzielącej je linii wydaje się niemożliwe. Podczas gdy Tczewscy zażywają kolejnych luksusów, Gołąbscy tłoczą się na jednym łóżku w niewielkim pokoiku mieszczącym się w piwnicy kamienicy pani Kolichowskiej. Ci zamożni zdają się nie dostrzegać problemów posiadających mniej, ci ubożsi popadają z kolei w marazm, nierzadko bojąc się walczyć o lepszy byt.
„Granica” jest powieścią wieloaspektową, dotykającą różnorodnych problemów (szczególnie aktualnych w okresie międzywojnia) i zgłębiającą ludzką psychikę. Analiza historii tragicznie przerwanej kariery Zenona Ziembiewicza i losów postaci, które spotkał na swojej drodze, prowadzi do wniosków, że do obowiązków każdego człowieka należy odpowiedzialne wyznaczanie granic oraz rozsądne i ostrożne ich przekraczanie (a nawet znoszenie).
Bajki należą do najstarszych gatunków literackich wywodząc się ze starożytnej Grecji. Pierwszą znaną bajkę napisał żyjący przed prawie trzema tysiącami lat...
Akcja pod Arsenałem miała miejsce 26 marca 1943 roku w Warszawie. Została ona zaplanowana i przeprowadzona z sukcesem przez Grupy Szturmowe Szarych Szeregów. Chodziło...
Empiryzm to teoria utrzymująca że wiedza pochodzi z doświadczenia zmysłowego. Żyjemy w czasach przesiąkniętych empiryzmem więc nieco trudno zrozumieć nam wyjątkowość...
„Pożegnanie powstańca” jest jedną z dwóch części dyptyku Artura Grottgera których tematyka wiąże się z powstaniem styczniowym. Płótno...
Najwięksi filozofowie pisarze i naukowcy zastanawiali się czy życie ma sens. A jeśli tak co jest tym sensem? Dzięki czemu nasz czas na ziemi nabiera znaczenia i smaku. Co...
Odpowiedź na pytanie o szczęście sierotki Marysi nie jest łatwą. Dziewczynka pokazana jest jako osoba pracująca przy wypasie gęsi. Mała Marysia posiada jedynie swojego...
Człowiek byłby na pewno bardzo nieszczęśliwy gdyby nie towarzyszyły mu zwierzęta! To nasi „bracia mniejsi”. Pomagają nam w pracy zabawiają nas swoimi figlami....
Powstanie świata to wydarzenie które w literaturze jest opisywane przede wszystkim w Biblii oraz Mitologi. Można powiedzieć że znakomita większość późniejszych...
Definicja Agnostycyzm to nazwa poglądu która pochodzi od greckiego słowa oznaczającego „niepoznawalny”. Osoby wyznające agnostycyzm negują możliwość...