Jan Kochanowski uchodzi za najwybitniejszego poetę polskiego do czasu XIX stulecia. Żył on w Złotym Wieku (XVI wiek) naszej historii, który był zbieżny z ogólnoeuropejską epoką renesansu.
Twórca należał do osób doskonale wykształconych – edukował się w Krakowie, Królewcu i w Padwie. Trudno się więc dziwić, że był osobą bardzo zanurzoną w ówczesne prądy kulturowe, człowiekiem światowym i doskonale orientującym się w wydarzeniach intelektualnych. Kochanowski świetne mówił po łacinie, jego utwory pisane w tym języku cieszyły się wielkim uznaniem. Również w spisanych po polsku dziełach widać, iż swoją erudycją mógł zdobyć aprobatę najwybredniejszych znawców literatury i sztuki – a pamiętać trzeba, iż renesans należał do okresów, kiedy szczególnie zwracano uwagę na takie sprawy. Częste odwołania do mitologii i poezji starożytnej były wręcz wymagane, by dzieło cieszyło się dobrą opinią.
Również w warstwie filozoficznej Kochanowski oddawał ducha epoki. Świadczą o tym między innymi utwory zawarte w tomach „Fraszki” (1584) i „Pieśni” (1586). Książki te powinny się bardzo różnić – w końcu fraszki powinny być krótkimi, żartobliwymi utworami, nie przystającymi do poważnych pieśni. Jednak Kochanowski przedstawia w obu tych dziełach podobne spojrzenie na świat.
Charakterystyczne dla renesansu było dążenie do bardziej osobistych niż do tej pory relacji z Bogiem. Kochanowski zdawał sobie sprawę, że dla pobożności nie wystarczą rytuały – podkreślał, zwracając się do Stwórcy, Kościół Cię nie ogarnie”(„Czego chcesz od nas, Panie..”). Jednak nie tylko religia jest punktem odniesienia do spraw metafizycznych. Lęku przed śmiercią może nas pozbawić dojrzenie podobieństwa między umieraniem a zasypianiem („Do snu”). Ta spokojna refleksja nad odchodzeniem przypomina raczej pogańskich mędrców starożytności, niż nauki ojców kościoła. Poetę czasem opadały również wątpliwości – w utworze „O żywocie ludzkim” stwierdzał smutno fraszki to wszytko, mając na myśli ludzkie losy. Zastanawiał się, czy człowiek nie jest niczym marionetka, którą bawią się potężne, a groźne siły.
Nie znaczy to, iż Kochanowski nie był człowiekiem wierzącym – przeczyłoby to cytowanym wcześniej słowom. Ale jako człowiek wykształcony próbował na różne sposoby radzić sobie z problemami duchowymi, sięgając między innymi po dziedzictwo antyku.
Kochanowski cenił bardzo rzymskiego poetę Horacego. Echa Horaciańskiego hasła „carpe diem” (chwytaj dzień) pojawiają się w wielu jego utworach. Polski autor pisał między innymi:
Miło szaleć, kiedy czas po temu,
A tak, bracia, przypij każdy swemu.
Stwierdzał też figlarnie:
Znał kto kiedy poetę trzeźwiego?
Nie uczyni taki nic dobrego.
(Miło szaleć, kiedy czas po temu)
Nastrój ten często jest obecny we „Fraszkach” – wystarczy przypomnieć „biesiadną” anegdotę „O doktorze Hiszpanie”.
Renesansowa była również wiara Kochanowskiego w moc twórczości. [...] nie umrę ani mię czarnemi/ Styks niewesoła zamknie odnogami swemi” – mów podmiot liryczny Pieśni XXIV, zdając sobie sprawę, że jego sława przetrwa stulecia. W tym sensie sztuka daje swojemu twórcy nieśmiertelność – jest to myśl wzięta wprost z Horacego, którego utwór Kochanowski sparafrazował.
Jan Kochanowski był twórcą wyrażającym lęki i nadzieje swojej epoki. Wierzył w Boga, ale w sposób inny niż w średniowieczu – jego wiara byłą bardziej osobista, czasem dopadały go też wątpliwości. Potrafił docenić uroki życia i sławić jego przemijające piękno. Wreszcie przywiązywał dużą wagę do poezji, która pozwala pokonać śmierć.
Leżałem na szpitalnym łóżku i wpatrywałem się w biały sufit i wiszące na nim lampy. Wokół mnie było sporo zamieszania lekarze i pielęgniarki biegali...
Pewnego styczniowego popołudnia udałem się na sanki. Zima była tego roku wprost cudowna – puszysty śnieg pokrywał wszystko jak okiem sięgnąć! Mróz nie dokuczał...
Średniowieczny utwór zatytułowany „Rozmowa mistrza Polikarpa ze Śmiercią” ukazuje obraz śmierci w sposób dwojaki. Z jednej strony mamy do czynienia...
Motyw danse macabre to jeden z popularnych w średniowieczu motywów który powiązany był z nawołaniem do pamiętania o śmierci i kruchości ludzkiego życia...
Historia Żydów naznaczona jest wielką dwuznacznością. Z jednej strony naród ów wydał niezliczone zastępy wybitnych artystów naukowców...
Znanego przede wszystkim z symbolistycznego „Szału uniesień” Władysława Podkowińskiego nie ominęła fascynacja impresjonizmem który na przełomie XIX...
Moja szkoła to niezwykle piękny stary budynek którego jedna ze ścian pokryta jest pnącym bluszczem. Gdybym miał wyobrazić ją sobie za sto lat myślę że jej wygląd...
Figura matki jest istotna we wszystkich kulturach ale nie będzie przesadą stwierdzenie że szczególną rolę zdobyła w kulturze polskiej. W końcu nawet w języku obiegowym...
Stałam na przystanku tramwajowym cała mokra od deszczu i choć był dopiero ranek już wiedziałam że to będzie najgorszy dzień w moim życiu. Za chwilę miała się zacząć...