Tytuł utworu Juliana Tuwima („Do krytyków”) wydaje się zapowiadać ostrą odpowiedź autora na zarzuty polemistów. Wiemy, iż poeta nie cofał się przed nieraz wulgarnymi (chociaż niezmiennie błyskotliwymi) odpowiedziami na ataki, wymierzane w niego przez publicystów. Wystarczy wspomnieć „Na pewnego endeka, co na mnie szczeka”, czy „Wiersz, w którym autor grzecznie, ale stanowczo…”
Tymczasem rozpoczynamy lekturę „Do krytyków” i przeżywamy pewne zdziwienie – nie pada słowo o przeciwnikach poety, o ich zarzutach i wypowiedziach. Autor nie próbuje też w jakikolwiek sposób bronić swojego postępowania. Zamiast tego otrzymujemy opis majowej przejażdżki tramwajem – tytułowi „krytycy” pojawiają się tylko dwukrotnie, w apostrofie do nich skierowanej (szanowni panowie, wielce szanowni panowie).
Miasto na wskroś mnie przeszywa!, twierdzi poeta, a cały utwór tchnie żywotnością i energią. Przyglądamy się emocjom bohatera (podmiot liryczny jest w tym przypadku ewidentnie tożsamy z autorem), który cieszy się, gdy tramwaj wjeżdża w zakręty, gdy docierają do niego zapachy wiosennych roślin. Samo miasto, jego gwar i ruchliwość jego mieszkańców, stanowią kolejne źródło radości – Ulice na alarm dzwonią,/ Maju, maju!
Jak więc należy rozumieć to wszystko w kontekście tytułu? Otóż poeta w ten sposób najlepiej ukazuje swoje lekceważenie, wobec zarzutów krytyków. Wersy wiersza dowodzą, że są rzeczy dużo ważniejsze niż polemika z zadufanymi literaturoznawcami – proste, codzienne radości są w gruncie rzeczy dużo bardziej wzniosłe niż napuszone przerzucanie się argumentami przez krytyków literackich. Tuwim staje po stronie zwykłego szczęścia, odrzucając sztuczne i „zatęchłe” dyskusje o twórczości, polityce i ideologiach. W ostatecznym rozrachunku istotniejsza jest radość, płynąca z wąchania majowych drzew. Utwór kończy zwrot do wielce szanownych krytyków – ta wyrafinowana forma jest w istocie kpiną z tych oderwanych od życia osób, które zapewne znają się doskonale na przymiotnikach używanych przez Jana Kochanowskiego, ale nie mają pojęcia o tym, jak czerpać rozkosz z przejażdżek tramwajem.
Forma utworu (kilka informacji):
– nieregularny układ rymów (raz abab, raz aabb)
– wykrzyknienie
– apostrofa (szanowni panowie)
– klamra kompozycyjna (szanowni panowie, wielce szanowni panowie)
Streszczenie Część I Powieść poprzedza dedykacja dla żony Krystyny i cytat z „Domu umarłych” Fiodora Dostojewskiego. Witebsk – Leningrad – Wołogda...
StreszczeniePodróżująca pociągiem mama Basi ginie w nieszczęśliwym wypadku. Jej ostatnią wolą jest przekazanie dziecka pod adres który podała konając....
Ksiądz Jan Twardowski znany jest przede wszystkim ze swojej twórczości poetyckiej. Potrafił on w sposób prosty mówić o sprawach trudnych dzięki czemu...
„Dzień i noc czarownicy” to książeczka Doroty Terakowskiej przeznaczona dla młodszego czytelnika. Składa się ona z dwóch opowiadań zatytułowanych „Jeden...
„Poemat dla dorosłych” Adama Ważyka jest utworem istotnym w dziejach Polski – zapewne bardziej w naszej historii politycznej niż kulturalnej. W Związku...
Wiersz Leopolda Staffa „Deszcz jesienny” pochodzi z tomu poetyckiego „Dzień duszy” (1903). Tekst należy do wczesnych utworów autora w których...
Streszczenie Pieśń rozpoczyna zwrot do braci który zawiera w sobie zachętę do wspólnej zabawy. Podkreślając że żyje się tylko raz osoba mówiąca...
Wiersz Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego „Prośba o wyspy szczęśliwe” pochodzi z roku 1930. Poeta zwraca się do ukochanej osoby i prosi o „zawiezienie”...
Analiza „Między nami nic nie było” to utwór składający się z czterech strof. Pierwsza z nich rozpoczyna się wykrzyknieniem podkreślającym brak związku...