Karol Wojtyła to postać niezwykle istotna dla dziejów świata w XX stuleciu. Trudno rozważać jego ostatnie ćwierćwiecze bez uwzględnienia Jana Pawła II. Zadumani nad potęgą duchową przywódcy Kościoła łatwo zapominamy, że był on również wybitnym intelektualistą. Jako znakomity znawca filozofii angażował się w życie naukowe. Był także poetą – a jego wiersze są co najmniej równie głębokie, jak homilie, które wygłaszał już jako papież.
Papież piszący wiersze – wielu z nas skrzywi się na tę myśl. Zapewne to jakieś pobożne opowiastki – wypowiedzą głośno swoje wątpliwości inni. To jednak zły trop. Bowiem poezja Karola Wojtyły jest niejednoznaczna, niepokojąca. Nie daje prostych odpowiedzi, skupia się na procesie poszukiwania.
Oczywiście w dziełach przyszłego papieża nie brakuje niejako klasycznych utworów religijnych. W wierszu „Uwielbiam Cię” znajdujemy litanię zachwytów wobec przedmiotów, z którymi stykał się za życia Jezus Chrystus. Wojtyła w tym przypadku korzysta z dość standardowych sfomułowań liryki religijnej. Jednak w większości dzieł nasz autor wychodzi poza te schematy.
Centralnym wątkiem w twórczości Wojtyły wydaje się problem cierpienia i jego znaczenia. Zrozumienie sensu bólu nie jest łatwe – ale to najważniejsze z zadań człowieka. Trzeba bowiem przejść poza bólu przedsmak, by zrozumieć, iż Rzeczywistość bardziej jest wspaniała niźli bolesna („Melancholik”).
Wymaga to porzucenia własnego egocentryzmu, zrozumienia, że są krzywdy inne prócz naszej („Niewidomi”). Jezus cierpiał dla świata i znosząc własny ból, musimy stać się myśleć o konającym mesjaszu:
Gdybyś zdołała pojąć ze osią tych
spraw nie jesteś a Ten co nią jest,
też nie znajduje miłości -
gdybyś zdołała to pojąć. („Cierpienie”)
Powtórzymy, Wojtyła nigdy nie twierdził, że jest to łatwe. Wręcz przeciwnie – wielokrotnie pojawia się u niego metafora nurtu lub głębi, które trzeba pokonać, by dotrzeć do „źródła” („Tryptyk Rzymski”). Cierpienie jest dolą człowieka, ale w doli tej odnaleźć można sens – jeśli tylko podejmie się trud poszukiwań.
Egzystencja człowieka to również kwestia pracy. Wątek ten silnie obecny jest w twórczości Wojtyły, który ewidentnie czerpał tu inspirację z ukochanego Cypriana Kamila Norwida. Praca jest trudem, ale i okazją do ukazania wielkości człowieka, jego kreatywnej mocy. Zwykły robotnik w fabryce często może zastanawiać się, czy to co robi ma znaczenie, czy na wadze świata przeważa człowiek? („Robotnik z fabryki samochodów”). Jednak tak naprawdę swej właściwej wielkości on po prostu nazwać nie umie („Kamieniołom”).
W ten sposób Wojtyła udowadnia, że nawet praca fizyczna jest czymś, co domaga się ważnego miejsca przy rozważaniu egzystencjalnej kondycji człowieka. Bóg, praca, cierpienie, człowiek – wydaje się, że te słowa nie przystają do siebie. Ale Karol Wojtyła w swej twórczości potrafił znaleźć dla nich wspólny mianownik.
„Ogród przedziwny” Leopolda Staffa to wiersz pochodzący z tomu „Uśmiechy godzin” (1910). Poeta wyraża w nim zachwyt nad pięknem świata opowiada...
Geneza „Wierna rzeka” jest powieścią Stefana Żeromskiego poświęconą powstaniu styczniowemu (1863). W zamyśle miała być częścią cyklu opisującego losy...
Geneza „Anaruk chłopiec z Grenlandii” to sympatyczna opowieść o życiu zwyczajach i wierzeniach Eskimosów zamieszkujących Grenlandię. Główny i...
Uznaje się że „Księga Psalmów” powstała pomiędzy XI a III w. p.n.e. za sprawą Dawida. Pierwotnie „Księga Psalmów” była pisana w...
X i XI wiek to okres kształtowania się Polski jako państwa. W 966 roku Mieszko I przyjął chrzest włączając swój kraj w chrześcijańską Europę. Jednak wiara...
Streszczenie Pewna dziewczynka o imieniu Lisa ma siedem lat i mieszka w Bullerbyn – niedużej wiosce na południu Szwecji. Ma dwóch braci – ośmioletniego...
„Oda do młodości” to utwór który stanowi przedstawienie cech klasycznych i romantycznych na zasadzie kontrastów. Dostrzec można krytykę klasycznego...
StreszczenieTetyda jak głosiła przepowiednia na świat miała wydać syna który będzie potężniejszy niż jego ojciec. Mimo to Peleus postanowił wziąć ślub z boginią....
Streszczenie skrótowe W roku 1801 pan Lockwood (jeden z narratorów powieści zamożny gentleman z południa Anglii) przybył do Yorkshire gdzie wynajął posiadłość...