„Koniec świata” jest niewielkim rozmiarowo poematem Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego. Utwór opublikowany został po raz pierwszy w 1929 roku. Czesław Miłosz pisał o twórczości autora „Końca świata”: Czerpał z poezji przeszłości, przebywał w aurze cywilizacji łacińsko-włoskiej […] Wzięte stamtąd rekwizyty układał w sposób przypominający jego pijackie fantasmagorie” Słowa owe znakomicie pasują również do omawianego poematu. Przyjrzyjmy się jego treści, by lepiej zrozumieć sens słów polskiego noblisty.
Otóż utwór rozpoczyna się od narady grona profesorskiego bolońskiego uniwersytetu. Astronom Pandafilanda obwieszcza swoim kolegom-uczonym, że według jego obliczeń:
zbliża się koniec Ziemi,
a może całego Kosmosu;
[…]
świat jeszcze potrwa godzinę.
Już ten fragment wprowadza nas w nastrój absurdalnego humoru, owej jarmarcznej groteski, do której takie upodobanie miał Gałczyński. Przecież koniec świata nie jest czymś, czego datę można ot tak obliczyć. Gdyby jeszcze miał on mieć formę jakieś katastrofy kosmicznej, jak uderzenie meteorytu – to można by to zrozumieć. Zresztą profesja Pandafilanda (astronom) sugeruje przez chwilę, że może o taki kataklizm właśnie chodzi. Jednak szybko wyjaśnia się, że ów koniec ma mieć równie jarmarczną formę, jak kłótnia profesorów, którzy nazywają rewelacje swojego kolegi blagą. Zmieniają zdanie, gdy zaczynają pękać lustra – ten fenomen jest właśnie zapowiedzią nadchodzącej zagłady. Wkrótce potem figury świętych odlatują z kościołów.
W dalszej części poematu śledzimy reakcję ludzi na wieść o zbliżającym się kataklizmie. Jest ona równie groteskowa, jak on sam. Część z nich (z papieżem na czele) pragnie gdzieś uciec – oczywiście nie wiadomo, gdzie można uciekać przed końcem wszystkiego. Chorzy w szpitalach żądają troskliwej opieki, jakby ich życie miało trwać dłużej niż zapowiadana godzina. Przekupki plotkują o kataklizmie, a organizacje lewicowe organizują protest przeciw niemu. W tym wszystkim niemal niepostrzeżenie zjawia się szatan (Xiążę Ciemności) – mowa o jego łopoczącym sztandarze, co budzi skojarzenie z „Boską Komedią” Dantego (Piekło, księga 34). Jednak diabeł Gałczyńskiego nie ma nic ze średniowiecznej grozy – wydaje się sam równie zagubiony, jak zwykli ludzie.
Poemat kończy się tym, że świat […]zatonął w odmętach eteru. Jak interpretować ten specyficzny utwór? Otóż wydaje się, że Gałczyński z jednej strony ukazuje szaleństwo świata, który rozpada się na naszych oczach – czyni to jednak w specyficzny sposób. Możemy się zastanowić, czy to, co widzimy za oknem rzeczywiście wiele się różni od sytuacji opisanych w poemacie. W takiej interpretacji koniec świata trwa nieustannie – poeta tylko zwraca nań naszą uwagę. Z drugiej wszakże strony, można dzieło Gałczyńskiego interpretować, jako pochwałę ludzi. Może i jesteśmy nieco szaleni, ale dzięki temu potrafimy zachowywać się, jak gdyby nigdy nic, nawet w obliczu największej trwogi.
Forma utworu (kilka informacji):
– nieregularny układ rymów
– nieregularna liczna sylab w wersach
– makaronizmy (wtręty z języków obcych)
– wykrzyknienie
Streszczenie Ballada rozpoczyna się opisem spaceru. Przedstawiony strzelec każdej nocy spotyka się z ukochaną w ciemnym borze. Spacerują razem przy świetle księżyca....
Geneza Książka Jana Brzechwy „Akademia Pana Kleksa” została napisana w 1946 r. W latach późniejszych (1961 r. i 1965 r.) ukazały się dwie kolejne części...
Tytułowy bohater dzieła Williama Szekspira przerywa swój pobyt w Wittenberdze gdzie studiował by na wieść o niespodziewanej śmierci ojca powrócić do Danii....
Streszczenie Utwór rozpoczyna opis zabawy. Zebrani ucztują a Twardowski popisuje się swoimi umiejętnościami. Wtem w jego kieliszku pojawia się diabeł. Mefistofeles...
Streszczenie Żył sobie pewien szewczyk którego nazywano Dratewką. Zajmował się szyciem butów ale zajęcie to nie przynosiło mu zbytnich dochodów. Choć...
Krajobraz morski to jeden z najpiękniejszych jakie można sobie wyobrazić. Zmienia się on wraz z pogodą i nigdy nie daje możliwości zobaczenia go takim samym. To jedna...
Streszczenie skrótowe cyklu „Bajki robotów” Stanisława Lema to cykl dwunastu krótkich opowiadań. Trzej elektrycerze Pewien konstruktor wynalazca...
Streszczenie Batoniki Always miękkie jak deszczówka Rozdział I – Mieć zwariowaną mamę Dokładnie nie wiadomo kiedy zaczęło się pofyrtanie mamy narratorki....
„Bakczysaraj w nocy” to kolejny z sonetów który stanowi opis miasta chanów. Bakczysaraj to jeden z przystanków w podróży bohatera...