„Z głową na karabinie” to wiersz Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, pochodzący z grudnia 1943 roku. Baczyński uznawany jest za sztandarowego przedstawiciela pokolenia „Kolumbów” – Polaków urodzonych w okolicach roku 1920, którzy w dorosłość wchodzili w okresie wojny i okupacji hitlerowskiej.
„Z głową na karabinie” uznać można za syntetyczne ujęcie losów rówieśników Baczyńskiego. Już tytuł wprowadza nas w rzeczywistość wojenną. Złożenie głowy oznacza sen – w tym przypadku głowę złożyć można na broni. Mamy więc do czynienia z kimś, kto stoi na warcie lub znajduje się w partyzanckiej kryjówce – lub też, szerzej: z człowiekiem, który nie ma poczucia trwałego osadzenia w rzeczywistości. Człowiek taki wie, że wojna może mu w każdej chwili zabrać wszystko, że ojczyzna może zażądać, by wszystko poświęcić.
Pierwsze wersy przywołują klaustrofobiczną atmosferę:
Nocą słyszę, jak coraz bliżej
drżąc i grając krąg się zaciska.
Wojna to myśliwy, a zwykły człowiek jest zwierzyną, na którą trwa polowanie. Baczyński nie precyzuje, jakie zagrożenia czekały na mieszkańca Generalnego Gubernatorstwa – a było ich wiele. Oprócz śmierci w boju, młodzieniec mógł zostać aresztowany przez Gestapo lub trafić na łapankę i zostać zesłanym do obozu koncentracyjnego. Być może właśnie to, że Baczyński nie wymienia konkretnych niebezpieczeństw sprawia, iż nastrój grozy potęguje się. W świecie wojny totalnej nie można być pewnym, co jest zagrożeniem, a co nie – sąsiad może donieść do władz, śmierć może nadejść z powietrza w czasie bombardowanie. Nie da się zrobić listy niebezpieczeństw – można wyłącznie czuć ów zaciskający się krąg.
Baczyński zwraca uwagę na paradoksalność całej tej sytuacji. Przecież jest młodym człowiekiem, żywotnym, pełnym marzeń. Młodość nie powinna być okresem nieustannego strachu.
I mnie przecież jak dymu laska
wytryskała gołębia młodość;
teraz na dnie śmierci wyrastam
ja - syn dziki mego narodu.
Baczyński ma świadomość, że może nie dożyć końca wojny. Wydaje się, iż poeta przeczuwa nadciągającą śmierć – spotka ją nieco ponad pół roku po spisaniu wiersza, w czasie powstania warszawskiego.
Umrzeć przyjdzie, gdy się kochało
wielkie sprawy głupią miłością.
W słowach tych dostrzec można i fatalizm i wyznanie wiary. Autor zdaje sobie sprawę, że rezygnacja z ideałów ułatwiłaby przeżycie. Ale wie też, iż nie może tego uczynić – bo to owa miłość do „wielkich spraw” czyni człowieka człowiekiem.
Forma utworu (kilka informacji):
– nieregularny układ rymów
– dziewięciozgłoskowiec
– onomatopeja (ostrzem świszcząc)
Streszczenie Sierpień Jest upalne i słoneczne lato. Jeszcze w lipcu ojciec narratora wyjechał do sanatorium zostawiając go z matką starszym bratem i Adelą (gosposią)....
„Podłogo błogosław” to wiersz Mirona Białoszewskiego pochodzący z 1957 roku. Już tytuł sugeruje że mamy do czynienia z typowym dla poety łączeniem sacrum...
Interpretacja Istnieją dwa mity w których występuje postać króla Midasa. Pierwszy z nich opowiada o przyprawieniu władcy oślich uszu drugi o życzeniu króla...
Streszczenie Rozdział I – Nieproszeni goście W pewnej wyjątkowo starannie urządzonej i szczególnie wygodnej norze mieszkał pewien hobbit. Bilbo Baggins bo tak...
Czas i miejsce akcji „Katarynka” to nowela której akcja koncentruje się na ulicy Miodowej która mieści się w Warszawie. Większość wydarzeń dotyczy...
Streszczenie Prolog Napisany wierszem prolog nieco przybliża tło wydarzeń wspominając o zwaśnionych rodach i dwojgu kochanków. Zapowiada także przedwczesną śmierć...
Streszczenie Głównymi bohaterami utworu Astrid Lindgren są dwaj bracia: młodszy – 9 – letni Karol i starszy – 13 – letni Jonatan Lew. Pierwszy...
Geneza Trzecia część „Dziadów” nazywana jest także „Dziadami drezdeńskimi” ze względu na fakt iż powstała właśnie w stolicy Saksonii....
Streszczenie Pippi przenosi się do Willi Śmiesznotki Na skraju pewnego miasteczka znajdował się stary zapuszczony ogród. W ogrodzie tym stał sobie stary dom. W domu...