Tomasz Judym to główny bohater powieści „Ludzie bezdomni” Stefana Żeromskiego. Dzieło to ukazało się w roku 1900 i uważane jest powszechnie za symbol polskiego modernizmu. Bohaterem jest lekarz, człowiek nauki – już samo to wydaje się sugerować jego związek z ideałami rozumu, logiki i wstrzemięźliwości. Czy lekarze wpadają w romantyczne, wieszcze szały? Na pewno nie w literaturze, gdzie od wieków uchodzą za symbol ludzi myślących głową, a nie sercem. Judym pragnie podnieść społeczeństwo polskie na wyższy poziom cywilizacyjny. Przecież to też brzmi jak fragmenty z nieistniejącego „katechizmu pozytywisty”! A gdy jeszcze dodać, że zamierza tego dokonać przy użyciu inteligencji, propagując zasady higieny, to wydaje się już przesądzone – Judym to pozytywista z „krwi i kości”. Ale na końcu powieści pojawia się pewien „zgrzyt” – symboliczna rozdarta sosna. Jest jasne, że drzewo to metafora duszy naszego bohatera. Wydaje się, że rozdarcie Judyma polega na tym, że wbrew przytoczonym wyżej faktom, nie jest on do końca przekonany do idei pozytywizmu. Judym jest w równiej mierze romantykiem, chociaż ukrywa to przed samym sobą.
Wystarczy spojrzeć na jego pochodzenie. Jest człowiekiem z nizin społecznych, który zdobywa edukację na zagranicznej uczelni. A przecież samotny geniusz, walczący z przeciwnościami to figura uwielbiana przez romantyków! Również projekty Judyma, owa pomoc ubogim, są zbliżone do romantycznych koncepcji, wychwalających wielkie czyny, przekraczanie granic człowieczeństwa! Różnica polega tylko na tym, że w przeciwieństwie do Konrada z „Dziadów”, Judym nie chce realizować swoich wielkich ideałów za pomocą poezji, lecz dzięki nowoczesnej nauce! Ale owa nauka wydaje się wyłącznie środkiem służącym celom do cna romantycznym.
Jednak największy związek Judyma z romantyzmem zasadza się na pewnej stronie jego osobowości. Mianowicie nasz doktor jest maksymalistą. Nie chodzi mu o pomaganie grupce ludzi, on chce ratować całą ludzkość. Można jeszcze raz przywołać Mickiewiczowskiego Konrada, który w Wielkiej Improwizacji mówi:
Nazywam się Milijon - bo za milijony
Kocham i cierpię katusze.
Patrzę na ojczyznę biedną,
Jak syn na ojca wplecionego w koło;
Czuję całego cierpienia narodu.
Doktor Judym mógłby powiedzieć to samo – oczywiście ująłby to w inne słowa, wprowadził do swojej wypowiedzi trochę naukowego żargonu i modnych w swojej epoce pojęć filozoficznych. Ale treść byłaby niemal identyczna!
Maksymalizm doktora Judyma sięga tak daleko, że dla swoich ideałów poświęca szczęście własne i szczęście ukochanej osoby. Przy wielkich celach jednostki się nie liczą.
Tragizm Judyma wydaje się wynikać z jego rozdarcia między postawą romantyczną, a pozytywizmem. Doktor działa w świecie, w którym triumfują ideały tego ostatniego nurtu, ale w sercu jest romantykiem i nie potrafi się odnaleźć w rzeczywistości, gdzie potrzebne jest spokojne, logiczne podejście do problemów.
Czesław Miłosz należy do najwybitniejszych polskich (a zarazem światowych) poetów XX stulecia. Jednocześnie był on wybitnym obserwatorem swojej epoki i niezwykłym...
W XV wieku odkryto w Rzymie niezwykłą grotę pełną zadziwiających malowideł. Przedstawiały one połączenia ludzi i zwierząt i roślin. Motywy owe zaczęły być kopiowane...
Socrealizm jest nurtem w sztuce obowiązującym oficjalne w krajach komunistycznych w okresie rządów Józefa Stalina. Po rewolucji październikowej powstało pierwsze...
Jednym z tematów podjętych przez Stefana Żeromskiego w „Przedwiośniu” była refleksja nad sposobem odbudowy Polski która w 1918 r. odzyskała niepodległość...
DefinicjaPytanie retoryczne to pytanie które często pojawia się w literaturze czy też w różnego rodzaju mowach przemówieniach oraz wypowiedziach kierowanych...
W całej twórczości Elizy Orzeszkowej niezwykle istotne miejsce zajmuje kwestia kobiecej emancypacji. Sztandarowym przykładem jest w tym względzie „Marta”...
Tajemniczy ogród był niegdyś miejscem niezwykle pięknym i tętniącym życiem. Jednakże po tragicznym wypadku sytuacja uległa zmianie. Tajemniczy ogród stał...
Śmiech jest naturalną reakcją człowieka na to co zabawne przyjemne miłe. Nie jest to jednak jedyny kontekst uśmiechu. Nierzadko uśmiechamy się gdy nie pozostaje nam nic...
Tadeusz Borowski w „Opowiadaniach” nie tylko przedstawia drobiazgowy obraz funkcjonowania obozów koncentracyjnych ale także dokonuje głębokiej refleksji...