Streszczenie
Było sobotnie popołudnie. Jim spoglądał na Tristana i rozmyślał nad tym, co właśnie powiedział mu przyjaciel. „Reniston” to naprawdę dobra i elegancka restauracja. Może nawet zbyt wykwintna na spotkanie z Helen. Siedzący w swoim ulubionym fotelu Tristan nie przestawał jednak przekonywać rozmówcy. Zbliżający się wieczór był dla Jima wielką szansą. Czy istniało bowiem lepsze miejsce na dobrą randkę niż „Reniston”?
Tristan wciąż mówił, teraz poruszał kwestię finansową przedsięwzięcia (wizyta w „Reniston” nie była tanią przyjemnością), lecz Jim już go nie słuchał. Oczyma wyobraźni widział siebie i Helen, jak płyną po parkiecie.
Z zamyślanie wyrwał Jima głos Tristana. Tym razem poruszony został temat garderoby. Jim miał świadomość tego, że jego kolekcja strojów wyjściowych nie przedstawiała się zbyt imponująco. Miał tylko jeden smoking, który pamiętał jeszcze czasy college’u. I chociaż całkiem swobodnie zakładał go w czasie studiów, teraz odżywiony obiadkami pani Hall mężczyzna nie mógł się w nim zmieścić. No i w dodatku moda trochę się zmieniła.
Na widok Jima entuzjazm Tristana zgasł. Na szczęście z pomocą przyszła pani Hall, która doskonale wiedziała, co zrobić, aby dopasować smoking.
Dzięki pomocy Tristana narrator (narracja prowadzona jest z perspektywy Jima), który wyglądał całkiem dystyngowanie, był gotów, aby odebrać Helen o 7. Kiedy podjechał pod jej dom, uświadomił sobie, że ojciec dziewczyny może nie być zadowolony z jego wizyty. Jim bywał na farmie pana Aldersona jako weterynarz, ale tym razem cel wizyty był zupełnie inny.
Usadowiony przez gospodarza narrator cierpliwie czekał na Helen. Zdawało mu się, że zanim usłyszał stukot jej butów, minęła wieczność. Córka pana Aldersona wyglądała przepięknie - miała błękitną suknię i wspaniale ułożone ciemne włosy. Pocałowała ojca na pożegnanie (ten jedynie machnął ręką) i wspólnie z Jimem opuściła dom.
W samochodzie narrator czuł się bardzo nieswojo i przez kilka mil mówił wyłącznie o pogodzie. Udało mu się rozluźnić, gdy zjechał z głównej drogi. Na jego i Helen nieszczęście okazało się, że Jim wjechał w zalaną część trasy. Dzięki pomocy panny Alderson udało się wypchnąć samochód z kałuży, a po chwili narrator osuszył świece. Para musiała jednak wrócić do domu Helen, gdyż miała zupełnie przemoczone buty.
Córka poprosiła ojca, który nieustannie czytał gazetę adresowaną do farmerów, aby pożyczył Jimowi buty i skarpety. Kiedy pan Alderson przyniósł obuwie, narrator nie był zadowolony. Były to lakierki z początku stulecia - popękane i ozdobione kokardką. Nie śmiał jednak poprosić o inną parę, gdyż obawiał się gniewu gospodarza.
By ominąć zalany odcinek drogi, narrator wybrał okrężną trasę. Tym razem złapał jednak gumę. I choć wymiana koła nie zajęła mu wiele czasu (był w tym mistrzem), plamy ze smaru na dobre zadomowiły się na jego dłoniach i pod paznokciami.
Restauracja „Reniston” zbudowana została w późnym okresie wiktoriańskim. Budynek wywierał więc niemałe wrażenie. Po wejściu do środka narrator od razu skierował się do łazienki, aby umyć ręce. Już wtedy zauważył, że jego przemoczone spodnie i zabawne buty zwracały na siebie uwagę.
Później okazało się, że w tę sobotę nie będzie dansingu, ponieważ te organizowane są co dwa tygodnie. Helen oznajmiła, że wcale nie jest rozczarowana i ma ochotę na kolację. Gdy Jim zamawiał stolik, pracownik obsługi zapytał go, czy tu zostaje (narrator zastanawiał się, jak miałby zjeść kolację przy stoliku, gdyby wyszedł).
Pracownik zaprowadził Helen i Jima do stolika. Narrator, przemierzając ogromną salę, czuł na sobie spojrzenia gości. Był niemal pewien, że któryś z elementów wstawionych do smokingu przez panią Hall przestał pełnić swoją funkcję.
Gdy para dotarła na miejsce i zajęła prędko podsunięte przez kelnerów krzesła, pracownik zapytał Jima o numer pokoju. Narrator zupełnie nie wiedział, o co chodzi, ale pracownik szybko się domyślił i powiedział do Jima, że skoro nie ma pokoju, nie zostaje tu na noc. Narrator czuł, jak nad jego głową zbiera się czarna chmura.
Następnie przyniesiono karty dań, które niemal w całości zapisane były francuskimi słowami. Jimowi udało się coś zamówić. Jedzenie okazało się całkiem smakowite, co było pozytywną informacją. O wiele gorzej wyglądała jednak rozmowa z Helen, która zupełnie się nie kleiła. Po jakimś czasie narrator i jego towarzyszka wydawali się być jedyną milczącą parą w restauracji.
Droga powrotna także mijała w milczeniu. Kiedy Jim zajechał przed farmę, Helen uścisnęła jego dłoń i podziękowała mu za przyjemny wieczór. Jej głos drżał i zadawała się być nieobecna.
Po chwili narrator wsiadł do samochodu i odjechał.
Problematyka
Fragment opisujący przygotowania Jima do randki z Helen oraz sam przebieg tego pełnego niespodziewanych wypadków wydarzenia pochodzi z powieści „To nie powinno się zdarzyć” autorstwa Jamesa Heriotta, która wchodzi w skład większego cyklu o tytule „Wszystkie stworzenia duże i małe”. Głównym bohaterem powieści tworzących tę serie jest Jim - młody weterynarz rozpoczynający pracę na angielskiej prowincji.
Streszczony powyżej fragment opisuje pierwsze poważne spotkanie narratora i głównego bohatera z Helen Alderson, córką właściciela farmy. Już same przygotowania do randki stanowią zapowiedź pięknej katastrofy, która wydarzy się, gdy Jim i Helen opuszczą majątek Aldersonów. Przemoczone buty, zalane świece w samochodzie, pośpiesznie i niezbyt szczęśliwie uzupełniona garderoba, brak dansingu i kilka zabawnych gaf - oto repertuar przeszkód i wpadek, jakie zafundował bohaterom opaczny los.
Randka rzeczywiście okazała się wyjątkowo nieudana, co niejako dowodzi stanowiska, że nawet najlepsze przygotowania i największe starania nie zawsze gwarantują sukces i powodzenie. Ogromną rolę w życiu odgrywa przecież także szczęście.
W ten sobotni wieczór Fortuna nie sprzyjała Jimowi, co do tego nie można mieć wątpliwości. I gdyby bohater położył uszy po sobie, czyli najzwyczajniej w świecie stchórzył i pogodził się z porażką, najpewniej nigdy nie stanąłby z Helen na ślubnym kobiercu. Tak, ta przepiękna kobieta, która była z Jimem na wybitnie nieudanej randce, została później jego żoną. Jak to się stało? Dzięki wytrwałości, pracowitości i cierpliwości. Bo właśnie te cechy przynoszą najlepsze efekty, kiedy nie sprzyja szczęście.
„Ogród przedziwny” Leopolda Staffa to wiersz pochodzący z tomu „Uśmiechy godzin” (1910). Poeta wyraża w nim zachwyt nad pięknem świata opowiada...
Geneza „Wierna rzeka” jest powieścią Stefana Żeromskiego poświęconą powstaniu styczniowemu (1863). W zamyśle miała być częścią cyklu opisującego losy...
Geneza „Anaruk chłopiec z Grenlandii” to sympatyczna opowieść o życiu zwyczajach i wierzeniach Eskimosów zamieszkujących Grenlandię. Główny i...
Uznaje się że „Księga Psalmów” powstała pomiędzy XI a III w. p.n.e. za sprawą Dawida. Pierwotnie „Księga Psalmów” była pisana w...
X i XI wiek to okres kształtowania się Polski jako państwa. W 966 roku Mieszko I przyjął chrzest włączając swój kraj w chrześcijańską Europę. Jednak wiara...
Streszczenie Pewna dziewczynka o imieniu Lisa ma siedem lat i mieszka w Bullerbyn – niedużej wiosce na południu Szwecji. Ma dwóch braci – ośmioletniego...
„Oda do młodości” to utwór który stanowi przedstawienie cech klasycznych i romantycznych na zasadzie kontrastów. Dostrzec można krytykę klasycznego...
StreszczenieTetyda jak głosiła przepowiednia na świat miała wydać syna który będzie potężniejszy niż jego ojciec. Mimo to Peleus postanowił wziąć ślub z boginią....
Streszczenie skrótowe W roku 1801 pan Lockwood (jeden z narratorów powieści zamożny gentleman z południa Anglii) przybył do Yorkshire gdzie wynajął posiadłość...